Czekamy z biciem serca

"Czarodziejski flet" - reż. Susanne Andrade, Barrie Kosky - Teatr Wielki - Opera Narodowa w Warszawie

Premiera Czarodziejskiego fletu odbyła się 30 września 1791 roku w Wiedniu. Dyrygował Mozart. Operę przyjęto wspaniale. Każdego wieczoru sala była pełna.

Mozart z radości sprzedał konia, pił czarną kawę i palił fajkę. Przywoził do teatru teściową, siedmioletniego syna Carla, zaprzyjaźnionego waltornistę, a nawet zawistnego Antonia Salieriego. Czarodziejskim fletem rządzi magiczna cyfra trzy. Są trzy (powtarzane) akordy w intradzie, Trzy Damy, Trzech Chłopców, trzy świątynie Sarastra: Mądrości, Rozumu i Natury; zakochani Tamino i Pamina poddani są trzem próbom: milczenia, rozłąki oraz ognia i wody.

Nawet inscenizacja jest trzecim wystawieniem opery w odbudowanym Teatrze, po „kosmicznym" Flecie Laco Adamika i „szkolnym" Achima Freyera. Reżyser obecnej, Australijczyk Barrie Kosky, dyrektor artystyczny berlińskiej Komische Oper, w świecie opery obecny jest już od ponad dwudziestu lat. Do współpracy zaprosił oryginalną brytyjską grupę teatralną „1927". Razem połączyli nieme kino, żywe wideo i żywą muzykę, animacje, pantomimę. Taka realizacja jest zdaniem Barriego Kosky'ego bliska wiedeńskiemu teatrowi Emanuela Schikanedera, inspiratora i librecisty Czarodziejskiego fletu.

W liście do żony Mozart wyznał: „Kiedy siadam do fortepianu, żeby zaśpiewać coś z mojej opery, to zaraz muszę przerwać – zbyt wielkie to robi na mnie wrażenie". Na samym Mozarcie to, co tworzył, robiło wrażenie? A cóż my mamy powiedzieć?

Czy nie czekamy z biciem serca na arię Królowej Nocy, taniec Monostatosa albo duet Papagena i Papageny?

(-)
Materiał Opery
29 października 2016
Portrety
Susanne Andrade

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...