Cztery premiery na zakończenie programu Teatr Opowieści

W głównym nurcie legnickiego teatru na Scenie Gadzickiego premierowe spektakle: "Moja wina" Marka Pruchniewskiego w reżyserii Pawła Kamzy (premiera w grudniu br), "Konferencja ptaków" Jean-Claude Carriere i Petera Brooka w reżyserii Ondreja Spišáka (luty 2015), "Homer, Iliada" Alessandro Baricco w reżyserii Łukasza Kosa (marzec) oraz na Scenie na Nowym Świecie "Car Dymitr Joannowicz, kronika dramatyczna" Adolfa Nowaczyńskiego w reżyserii Jacka Głomba (maj).

- Zapraszając do współpracy Ondreja Spišáka i Łukasza Kosa zaprezentujemy legnickiej publiczności dwóch nowych, ale bardzo doświadczonych i uznanych twórców teatralnych, których chciałbym związać z naszą sceną na dłużej. To bardzo ważne w mieście jednego teatru, bo każdy z nich reprezentuje inną estetykę teatralną, co pozwala budować nam zróżnicowany repertuar. W tej wielości jest siła - objaśnia dyrektor Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb (na zdjęciu), który w czwartek 2 października przedstawił dziennikarzom najbliższe plany legnickiej sceny.

- Bieżący sezon będzie też ostatnim w naszym trzyletnim projekcie Teatru Opowieści, czyli teatru narracji bez dekompozycji, wyrazistego bohatera i wzruszeń. Już pracujemy nad kolejnym pomysłem i ideą organizującą naszą sceniczną aktywność. Musi być na tyle atrakcyjna, by umożliwiła nam pozyskiwanie zewnętrznych środków na naszą działalność artystyczną, gdyż dotacje organizatorów naszej sceny pokrywają jedynie stałe koszty utrzymania teatru. Jak zwykle liczymy głównie na środki ministerstwa kultury i dolnośląskiego samorządu - dodał Jacek Głomb.

Pierwsza premiera w sezonie 2014/2015 "Moja wina" Marka Pruchniewskiego (sztuka jest finalistą pierwszej edycji Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej) w reżyserii Pawła Kamzy to trzecie legnickie spotkanie tego duetu twórców teatralnych, po zrealizowanych wspólnie spektaklach "Armia" (1993) i "Wesele raz jeszcze"(2000). "Moja wina" to inspirowana prawdziwymi zdarzeniami oraz reportażami Wojciecha Tochmana historia księdza z małej parafii oskarżonego o molestowanie dzieci. Sztuka koncentruje się jednak aspekcie pedofilii i winy grzesznego kapłana, ale na zachowaniach wspólnoty, która kryje księdza i próbuje zamknąć usta oskarżającej go kobiecie. - Będzie to dotkliwy obraz społeczeństwa, ale i kolejna ze sztuk w charakterystycznej dla naszego teatru stylistyce teatru penetrującego zamknięte, mocno izolowane środowiska polskiej prowincji - zapewnia Głomb.

Zupełnie inny charakter będzie miała reżyserowana przez Ondreja Spišáka "Konferencja ptaków" Jean-Claude Carriere (scenarzysta filmu "Danton" Andrzeja Wajdy) i Petera Brooka, którzy na potrzeby paryskiej realizacji z roku 1979 dokonali adaptacji staroperskiego poematu. - Ta baśniowa opowieść będzie przykładem teatru, który może łączyć pokolenia młodych i dorosłych widzów w sposób, jaki pokazaliśmy wystawiając familijną "Niekończącą się opowieść" - mówi szef legnickiej sceny.

"Homer, Iliada" Alessandro Baricco w reżyserii Łukasza Kosa to dramaturgiczna wariacja wywodząca się z pomysłu publicznego czytania dramatów, w tym przypadku "Iliady". Włoski pisarz, autor sztuk teatralnych, krytyk muzyczny i teatralny oraz eseista dokonał rzeczy tyleż kontrowersyjnej, co efektownej. Z eposu Homera usunął powtórzenia i wszystkie postaci bogów, w efekcie czego powstała drapieżnie dotkliwa i mądra współczesna opowieść o ludziach, wojnie, przemocy, nienawiści, miłości i zdradzie.

Artystyczny sezon kończyć będzie, wystawiony tylko raz w historii polskiej sceny i ponad sto lat temu (sztuki nie wznawiano jej od krakowskiej premiery w 1908 roku w reżyserii i z udziałem Ludwika Solskiego), spektakl "Car Dymitr Joannowicz, kronika dramatyczna" Adolfa Nowaczyńskiego w adaptacji Roberta Urbańskiego i reżyserii Jacka Głomba. Ta trudna i mało teatralna sztuka przeniesie nas w lata pierwszej dekady XVII wieku. W wyjątkowy okres w historii, w którym polska magnateria kresowa wykorzystała kryzys władzy i konflikty, które targały Rosją, do zbrojnego przejęcia władzy na Kremlu. Środkiem do celu było osadzenie na moskiewskim tronie samozwańca podającego się za syna Iwana Groźnego. - Będzie sporo o historii i polityce, ale od kuchni i kulis - deklaruje reżyser.

Sztuka zrealizowana zostanie w ramach Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej "Klasyka Żywa", który organizowany jest przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego dla uczczenia przypadającego w 2015 roku jubileuszu 250-lecia teatru publicznego w Polsce (na jej realizację teatr otrzyma konkursową dotację w wysokości 80 tys. złotych).

Niedawna, wrześniowa wizyta szefa legnickiej sceny w macedońskim Skopje związana była z kolejnym artystycznym pomysłem legnickiego teatru powiązanym z losami narodów, które wpisały się w dwudziestowieczną historię Legnicy i Dolnego Śląska. We współpracy z macedońskim Teatrem Narodowym oraz tamtejszym ministerstwem kultury legnicki Teatr Modrzejewskiej rozpoczął przygotowania do międzynarodowego projektu scenicznego poświęconego losom macedońskich "dzieci-uchodźców" z Grecji, które znalazły schronienie w Polsce w okresie greckiej wojny domowej lat 1946-49 (znaczna ich grupa trafiła na Dolny Śląsk, w tym do Legnicy, Wałbrzycha i Zgorzelca).

W ramach przygotowań do tej wspólnej polsko-macedońskiej realizacji (premiery w Skopje i w Legnicy w 2016 roku), już za kilka miesięcy, zarówno w Legnicy, jak i w Skopje, odbędą się teatralne warsztaty dla uczestników projektu. - W tej mało znanej historii, którą przeniesiemy na scenę, najbardziej fascynuje mnie opowieść z perspektywy kilkuletnich macedońskich dzieci wyrwanych z górskich wiosek i rzuconych do innego, kompletnie im obcego świata - objaśnia Jacek Głomb.

To już jednak temat na osobne opowiadanie.