Czy w Krakowie jest miejsce na portret Piotra Skrzyneckiego?

Portret twórcy Piwnicy Pod Baranami nie może się znaleźć w Domu Aktora.

Zgody na realizację projektu nie wyraził jednak wojewódzki konserwator zabytków. Dom Aktora przy ul. Józefa 16 to nie pierwszy adres, pod którym miała pojawić się podobizna Piotra Skrzyneckiego. Portret został pomyślany jako jeden z Kazimierskich Murali Historycznych - malowideł, które zrealizowano w 2015 roku w ramach Budżetu Obywatelskiego i dziś zdobią ślepe arkady, przy ul. Józefa. Zgodnie z projektem Skrzynecki miał się znaleźć w otoczeniu postaci takich jak: Kazimierz Wielki, Esterka, Karol Knaus oraz Helena Rubinstein i zastąpić budzącego kontrowersje cesarza Józefa II Habsburga.

Dom Aktora przy ul. Józefa 16 to nie pierwszy adres, pod którym miała pojawić się podobizna Piotra Skrzyneckiego. Portret został pomyślany jako jeden z Kazimierskich Murali Historycznych - malowideł, które zrealizowano w 2015 roku w ramach Budżetu Obywatelskiego i dziś zdobią ślepe arkady, przy ul. Józefa. Zgodnie z projektem Skrzynecki miał się znaleźć w otoczeniu postaci takich jak: Kazimierz Wielki, Esterka, Karol Knaus oraz Helena Rubinstein i zastąpić budzącego kontrowersje cesarza Józefa II Habsburga.

- Ostatecznie jednak uznałam, że nie na taki "zestaw portretów" głosowali mieszkańcy w budżecie i wróciłam do pierwotnego pomysłu: Józef II pojawił się pod arkadami, a dla Piotra wymyśliłam nowe miejsce: Drzwi Domu Aktora, w którym mieszkał - tłumaczy Wanda Kalbarczyk, inicjatorka nietypowego upamiętnienia Twórcy Piwnicy pod Baranami. - Taka realizacja nie tylko dodałaby ulicy uroku, ale też zwróciła uwagę krakowian i turystów na budynek, z którego historii wielu nie zdaje sobie sprawy - dodaje.

Projekt wykonał Piotr Janowczyk, plastyk będący autorem pozostałych murali przy ul. Józefa. Zarząd Budynków Komunalnych pomysł zaakceptował, przygotował nawet podłoże - tak żeby malatura nie uszkodziła zabytkowych drzwi.

Żeby zgromadzić środki (ok. 5 tys. zł) na realizację projektu, Kalbarczyk w 2017 roku złożyła wniosek do Budżetu Obywatelskiego. Miasto odrzuciło pomysł powołując się na opinię wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Nie chodzi o to, żeby malowidła nie wykonywać, tylko żeby nie robić tego na zabytkowych drzwiach, które powinny zostać poddane konserwacji. Pokrycie ich dodatkową warstwą farby tylko zwiększyłoby koszty przyszłej konserwacji - mówi Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator. - Portret nie może znaleźć się na bramie również po konserwacji - zabytkowa powierzchnia powinna być eksponowana, a nie ukrywana - podkreśla.

W efekcie drzwi pomalowane są po prostu zieloną farbą. - A na farbie co i rusz pojawiają się nowe plakaty, przybijane zszywkami i pinezkami. Czy to wygląda lepiej niż nasz projekt i jest mniej szkodliwe dla zabytkowych drzwi - śmiem wątpić - oburza się Kalbarczyk.

Mimo że walka o utworzenie podobizny Skrzyneckiego trwa już kilka lat, inicjatorzy nie odpuszczają i zastanawiają się nad innym miejscem, w którym można by zrealizować projekt. - Mimo to, szkoda mi pierwotnego pomysłu. Kazimierskie murale cieszą się ogromną popularnością - nie tysiące ale setki tysięcy turystów fotografują je każdego roku. Ktoś kiedyś powiedział, że to najczęściej utrwalany obiekt na Kazimierzu, a konkurencja przecież jest spora. Żal mi też samego wizerunku - ten portret jest po prostu ładny. Może udałoby się go zaprezentować choćby w formie tablicy na murze? - zastanawia się Kalbarczyk.

Takie rozwiązanie odpowiadałoby również autorowi projektu. - Z doświadczenia wiem, że współpraca artystów z konserwatorami wychodzi tkance miejskiej na dobre - tłumaczy Piotr Janowczyk. - Nie mam nic przeciwko temu, żeby malowidło zostało zrealizowane w innym miejscu. Kto wie, może z korzyścią dla samego portretu? - zastanawia się artysta.

Aleksandra Suława
Dziennik Polski
28 czerwca 2018
Portrety
Piotr Skrzynecki

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia