Death is certain

13. Międzynarodowe Spotkania Teatralne Okno

Z czym kojarzą Ci się dzisiaj truskawki? Mnie ze śmiercią! Bolesław Prus zaryzykował stwierdzenie: "Jedyną rzeczywistością, która nie zawodzi i mnie kłamie, jest chyba śmierć." Performance Evy Meyer-Keller jest konkretyzowaniem tych słów. Autorka wybrała na swoich bohaterów truskawki. Postanowiła je wszystkie po kolei zgładzić, urzeczywistniając tym samym motyw śmierci. Rzeczywistość ta zaskakuje swoim cynizmem, bagatelizując rzeczy ostateczne i przedstawiając je w sposób budzący raczej śmiech niż rozpacz.

Okazuje się, że Bóg, los, fatum, fortuna, czy inna siła wyższa, która jest odpowiedzialna za przecinanie linii życia, może być małym dzieckiem. Dzieckiem, które z rozmysłem i skupieniem, z chirurgiczną wręcz precyzją wykańcza jedno życie za drugim, nie mogąc się doczekać następnego wymyślnego zabiegu, prowadzącego z przekonaniem do końca. Bez skrępowania, bez strachu, bez sentymentu. Brakuje czegoś. Nie pojawiają się myśli o zaświatach, nie ma podziału na zasłużonych i potępionych, nie ma pożegnania, łez, lamentów ani tęsknoty. Wszystko, co sprawia, że koniec jest przerażający, zostało pominięte. Taki sposób przedstawienia spraw ostatecznych, sprawia, że performance jest ironicznym uśmiechem w stronę wizji śmierci kreowanej przez takich twórców jak Dante Alighieri. Artystka niesamowicie skupia się na wykonywaniu każdej czynności z osobna. Wszystkie szczegóły są idealnie dopracowane, co podkreśla uporządkowanie narzędzi i ogólny porządek przedstawienia. 

Spektakl nie ma konkretnego wprowadzenia, ani zakończenia. W pomieszczeniu znajduje się podłużny stół z akcesoriami i narzędziami, na którym leżą ofiary autorki – truskawki. Na stole, który jest zapleczem konkretnych wydarzeń znajdują się m. in. wiertarka, ocet, stosy zapałek, taśmy klejące, pinezki i inne rzeczy, które kojarzą się jednocześnie z warsztatem i horrorem. Performance to cykl kilkudziesięciu zabiegów, które prowadzą do zniszczenia truskawki. Eva Meyer-Keller przynosi jedną po drugiej na stół i trzymając w napięciu widzów, z posągową miną przeprowadza czynności, które prowadzą do zgniecenia owocu. Pod koniec przedstawienia, kiedy już na stole z akcesoriami znajduje się coraz mniej „ofiar”, w pomieszczeniu zaczyna być wyczuwalny zapach gniecionych, przysmażonych żelazkiem i palonych na stosie truskawek. 

Owoc, który jest symbolem człowieka, symbolem życia czeka spokojnie pośród innych, równych, identycznych na swoją kolej, przejawiając się wręcz egzystencjalną filozofią. Widz jest świadkiem namacalnym. Stoi przy stole, przy którym permanentnie kończy się życie, przez 40 minut trwania przedstawienia. Truskawka płonąca na stosie, truskawka porażona prądem, truskawka wyrzucona przez okno, tonąca truskawka… itd.  

Celem przedstawienia jest przybliżenie widzowi przerażającej tematyki śmierci, wyśmianie patosu, który towarzyszy końcowi ludzkiego życia. Widz może odnieść wrażenie, że autorka tworzy w swoim performance współczesny, zapomniany trochę motyw danse macabre. Uświadamia, że koniec jest zaskakujący i nieunikniony. Każdy następny „koniec” w przedstawieniu wzbudza w widzu coraz większy sarkazm, co sprawia, że publiczność staje się grupą cyników. Kamienną twarz zachowuje jedynie autorka „Death is certain”, która do końca niewzruszona przeprowadza wszystkie zabiegi na owocach, udowadniając tym samym nam wszystkim, jak bardzo śmierć jest pewna. Sukcesem Evy Meyer-Keller jest to, że wraz z kolejną truskawką, widz wyzbywa się wątpliwości co do tego, jak zabieg się zakończy, a jedynie zastanawia się, czym tym razem zostanie zaskoczony czy rozbawiony.

Aleksandra Osojca
Dziennik Teatralny Szczecin
9 listopada 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...