Do oglądania i do posłuchania

(g)Dzie-ci faceci" - reż. A. Orzechowski - Teatr Wybrzeże w Gdańsku

Po premierze spektaklu "(g) DZIE - CI FACECI" w Teatrze Wybrzeże. Śpiewaj i tańcz. U progu lata Adam Orzechowski przygotował przedstawienie do oglądania i do posłuchania, pełne ciepła i miłości do ludzi, wiary w spełnienie, dowcipne, krzepiące i dodające otuchy.

Mogą na nie przyjść widzowie w każdym wieku. Znane i zapomniane polskie piosenki, świeżo i perfekcyjnie wykonane przez naszych aktorów, z towarzyszeniem muzyki na żywo, wywołują jak najlepsze wrażenie. Wykonawcy i publiczność bawią się tak samo dobrze, co najlepiej świadczy o sukcesie.

O wzlotach zwątpieniach, upadkach

Po wyjściu z teatru chce się śpiewać i tańczyć, marzyć i spróbować jeszcze raz. Jak dobrze byłoby bywać w teatrze - kabarecie częściej, usiąść w dobrym towarzystwie przy stoliku, posłuchać piosenek poetyckich w wykonaniu ulubionych aktorów.

Zapowiedź wydała się prowokująca: "(...) postaramy się śpiewająco przyjrzeć postępującemu tzw. kryzysowi męskości, ideologiom i ideolożkom feministycznym i wszelkim aspektom wojny płci." Te słowa mogły jednych zachęcić do przyjścia do teatru, że może wreszcie się okaże, że panie górą? Myślący tradycyjnie się spodziewali, że na scenie nie znajdą opowieści o wymarzonej, idealnej miłości i tęsknocie do zwykłego, codziennego szczęścia. Obawy i jednych i drugich okazały się nieuzasadnione.

Przedstawienie zbudowane zostało z samych piosenek, to poprzez nie twórcy opowiadają o problemach męsko damskich, o tęsknocie do szczęścia i nie zawsze udanych miłościach, wzlotach zwątpieniach, upadkach i wejściach na nietypowe drogi. Wszystko dzieje się we wnętrzu jakby kościoła z witrażami, ławki służą jako wielofunkcyjne rekwizyty. Jest też - sfatygowany, udekorowany - samochód weselny, sztuczne kwiatki i wiele innych może kiczowatych, lecz uroczych, jak w życiu, rekwizytów towarzyszących, nikt się tego nie wstydzi, ważnym wydarzeniom i uroczystościom.

A miłość - też truizm? - wiecznie trwa!

Zacznijmy od zespołu muzycznego na czele z Tomaszem Krezymonem, który nie tylko pięknie zaaranżował piosenki, akompaniuje, kieruje swoją grupą, ale i kreuje znaczącą postać sceniczną. Wchodzi na scenę przebrany za księdza i przez całe przedstawienie gra także swoją postać. Bohaterowie liczą się z jego zdaniem, radzą się w trudnych chwilach, najurokliwsza, "przepoważna" scena z jego udziałem - spowiedzi - wywołuje uśmiech i wzruszenie.

Aktorzy dawno nie mieli okazji pokazania swojego wokalnego kunsztu. Występują: Dorota Androsz, Małgorzata Brajner, Ewa Jendrzejewska, Anna Kociarz, Małgorzata Oracz, Zbigniew Olszewski, Cezary Rybiński, Piotr. Witkowski. Cała ósemka aktorów wypadła nadzwyczajnie, śpiewają - solo i w scenach zbiorowych i grają zróżnicowane postacie, znakomicie tańczą. Są perfekcyjni muzycznie i wokalnie, aktorska dykcja i zrozumienie tekstu to wielkie atuty całości realizacji. Piosenki są dobrane do typów ich osobowości, do ról, które kreują. W scenach zbiorowych dołączają do nich adepci sztuki wokalnej, w tym studenci Wydziału Wokalnego Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki. Wszyscy wypadli na medal!

Na konflikty męsko damskie realizatorzy patrzą życzliwym okiem i z optymizmem, one były, są i będą, ale tradycyjne wartości i tęsknoty pozostaną na zawsze, a miłość - też truizm? - wiecznie trwa! Ogromne brawa za całość dla Adama Orzechowskiego - za dojrzałe i sympatyczne - podejście do tematu.

Przedstawienie - bez omówienia, kto którą śpiewa piosenkę, żeby nie zabierać publiczności przyjemności odbioru - gorąco polecam wszystkim miłośnikom dobrego, życzliwego zwykłym ludziom, teatru i piosenki na lato!

Katarzyna Korczak
Portalpomorza.pl
4 lipca 2013

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...