Do teatru czy na Gajosa?

"Narty ojca świętego" gościnnie na Olsztyńskich Spotkaniach Teatralnych

W poniedziałek olsztyński teatr przeżył prawdziwe oblężenie. Tłumy olsztynian niemal szturmem wzięły historyczny budynek, by dostać się na przedstawienie w gwiazdorskiej obsadzie.

Ludzie, którzy zwykle do teatru nie chodzą, przyszli zobaczyć na żywo Janusza Gajosa, Władysława Kowalskiego i Jerzego Radziwiłowicza w "Nartach ojca świętego", wystawianych podczas kolejnego dnia Olsztyńskich Spotkań Teatralnych. 

Przed spektaklem i w antrakcie ścisk w foyer panował taki, że nie można się było dopchać po filiżankę festiwalowej herbaty. I choć spektakl szalenie ciekawy nie był, widzowie byli usatysfakcjonowani. Bo dostali to, czego chcieli, czyli gwiazdy. Widowisko zakończyło się owacją na stojąco.

Czy to źle, że od treści ważniejsze okazuje się nazwisko? Pewnie niezbyt dobrze. Ale z drugiej strony, w takie dni teatr staje się bardziej niż zwykle miejscem publicznym, uniwersalnym i potrzebnym. Pokazuje, na czym polega jego wyższość nad kinem czy telewizją. Że dzięki niemu postacie znane z ekranów przez chwilę są na wyciągnięcie ręki. Mogą tego doświadczyć nawet ci, którzy zazwyczaj potrzeby obcowania z żywym słowem nie odczuwają.

Oczywiście, trzeba edukować publiczność tak, by sięgała po coraz ambitniejszy repertuar. Tylko że nie ma co się łudzić - część widzów nie jest wrażliwa na takie nauki. A teatr jako instytucja narodowa powinien myśleć o całym społeczeństwie, a nie tylko o jego elicie. Każda przesada jest zła, i gdyby w przyszłym roku organizatorzy Spotkań zaczęli się kierować tylko gwiazdorską obsadą, wybierając spektakle, pierwsza protestowałabym oburzona. Dla mnie przegląd to przede wszystkim okazja do zobaczenia wartościowych przedstawień, w którym wcale nie muszą występować znani aktorzy. Liczy się spektakl, a nie nazwisko. Ale jeśli ktoś potrzebuje przede wszystkim Gajosa, to czemu miałby go nie dostać raz na jakiś czas? 

Gwiazdy wbrew pozorom idealnie wpisują się w ideę Spotkań Teatralnych, bo to nie tylko festiwal, ale też jedno z najważniejszych wydarzeń towarzyskich w Olsztynie.

Magda Brzezińsk
Gazeta Wyborcza Olsztyn
26 marca 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia