Donżuanizmowi mówimy "nie"

"Ostatnia noc Don Juana" - reż. Julia Mark - Olsztyński Teatr Lalek

Don Juan to pożeracz serc. Uwodziciel i rozpustnik. Julia Mark, reżyserka premierowego przedstawienia "Ostatnia noc don Juana" w Olsztyńskim Teatrze Lalek, wydrwiwa donżuanizm. Nieukończoną sztukę Edmonda Rostanda przetłumaczył z francuskiego Zbigniew Głowacki, dyrektor Olsztyńskiego Teatru Lalek. Oglądamy ją na scenie dla młodzieży i dorosłych. Bo to dla nich jest spektakl.

Jaki jest Don Juan - Grzegorz Sowa - w przedstawieniu Julii Mark? Jest odpowiedni na nasze czasy. Nie jest żadnym podstarzałym lowelasem. Jest młody, wręcz kruchy. Diabeł - Tomasz Czaplarski - bierze Don Juana na ręce, jakby byl dzieckiem. Jednym słowem, ten Don Juan budzi współczucie. Czy takim, prawie dzieciuchem, chciałyby widzieć Don Juana w piekle jego ofiary, kobiety, które potraktował przedmiotowo? Symbolem tej relacji jest korowód ofiar uwodziciela, bezosobowych kukieł. Trudno się dziwić, że rozpustnik

nie pamięta ich twarzy. W olsztyńskim spektaklu to Diabeł jest dorodnym, krzepkim mężczyzną, pełnym uwodzicielskiego wdzięku. Choć widzimy, że Don Juan próbuje walczyć. Spektakl rozpoczyna się sceną, podczas której półnagi Don Juan ćwiczy jogę i pompki, ale w piekle to Diabeł jest gospodarzem. Czaplarski jest też na swoim terytorium, bo biegły jest w manipulowaniu marionetkami. Jedną z nich stanie się Don Juan. I to będzie największą karą dla rozpustnika. Autorką ciekawej scenografii jest Joanna Braun.

Marek Barański
Gazeta Olsztyńska
29 marca 2013

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...