Doping przed euro

rozmowa z Małgorzatą Potocką

W warszawskim Teatrze Rewiowym "Sabat" Małgorzaty Potockiej nowa premiera, "Euro Football Show".

Słynna tancerka i choreograf jest nie tylko reżyserem, ale i animatorką całości, no i oczywiście brawurowo tańczy. Tuż przed premierą specjalnie dla "El" rozmowa z artystką.

Polska jest zaintrygowana nową premierą w pani Teatrze Sabat. Co zaprezentuje pani tym razem?

Rewię sportową, czyli doping przed EURO. Na scenie 15 krajów, które rozgrywają mecze. Będą przybliżone Polakom piosenką i tańcem oraz multimedialnymi filmami Słowem widowisko muzyczno-baletowe. Chcemy, żeby przed EURO 2012 wszyscy się zmobilizowali i jeszcze przed rozpoczęciem nabrali energii futbolowej, energii zwycięzców.

Chyba do tej pory nie było w rewii piłkarskiej tematyki.

Jeszcze nie. Będzie 40 piosenek o tematyce związanej z piłką nożną, w tym 15 wykonywanych w oryginalnych językach. Spektakl jest kolorowy, dynamiczny, zabarwiony humorem. Wszystkie teksty napisał Tadeusz Ross, który występuje w roli trenera Występuje też Jacek Mureno, który jak zwykle koncertowo rozśmiesza naszą widownię.

Nie boi się pani zostać posądzona o koniunkturalizm?

Nie. Zawsze robię w swoim teatrze coś, co jest związane z Polską. Uważam, że wręcz powinnam się włączyć w coś, co bardzo dotyczy i angażuje Polaków.

Czyli w najbliższych miesiącach "Euro Football Show" będą oglądali przede wszystkim fani piłki?

Tak, ale mam nadzieję, że także wszyscy obcokrajowcy, którzy przyjeżdżają do Polski Powinno być im miło, gdy usłyszą ze sceny piosenkę ich kraju w ojczystym języku.

Czy nie obawia się pani zdemolowania swojej francuskiej eleganckiej bomboniery, którą przypomina Teatr Sabat?

Nawet nie myślę, że może być u mnie niemiło i nieelegancko, ale jestem uodporniona, bo przed laty statek, którym płynęłam, był porwany i przeżyłam dramatyczne chwile.

Na jakie numery z nowej rewii przede wszystkim pani stawia?

Gwiazdą show jest ciemnoskóry wokalista z Nowego Jorku Nick Sinckler, którego dynamika jest połączeniem Messiego z Ronaldo. Nick śpiewa po niemiecku, portugalsku i hiszpańsku i wspaniale tańczy. Pięknie śpiewają Jolanta Jaszkowską Ania Sokołowska, w specjalnym numerze "Rozbierany Blues" wystąpi Jolanta Mrotek. Mariusz Jaśko, najelegantszy polski wokalista, zaprezentuje się m.in. w przeboju Karela Gotta "Lady Carneval".

Pisma bulwarowe podają, że będzie także Doda?

Doda wpada na scenę od czasu do czasu, aby komplementować polską piłkę nożną. Wcieli się w nią... Jacek Mureno.

Na premierze ma być Radosław Majdan. Może być gorąco...

Na scenie będzie tańczyło tyle pięknych dziewcząt, że Majdan straci głowę.

Pani też występuje?

Muszę stanąć nogą na scenie, bo gdybym tego nie zrobiła, to bym umarła

Podobno największe gwiazdy estrady nie chcą występować w pani teatrze?

To ja nie zapraszam największych gwiazd. To teatr prywatny i kiedy tworzy się takie widowiska, jak moje, kompletnie bez pieniędzy, nie można zatrudniać największych gwiazd. One mają swoje recitale. Wśród nich są takie, które na żywo nie potrafią śpiewać i nie nadawałyby się do mojego teatru.

Słyszałem, że w pani teatrze panuje duży reżim i nie każdy może to wytrzymać...

Musi być dyscypliną bo trzeba zmienić w błyskawicznym tempie 40 kostiumów.

Sabat to jedyny w Polsce teatr rewiowy zaaranżowany na wzór paryskich rewii i Broadwayu. Wspaniale widowisko połączone z kolacją i tańcami Ile godzin mają do dyspozycji goście?

Goście przychodzą godzinę przed spektaklem na wytworną kolację, rewia trwa dwie godziny, a po niej wszyscy bawią się do białego rana na scenie, a moi wokaliści śpiewają taneczne utwory.

W pani teatrze dominuje wysmakowana elegancja, która łączy współczesność z pięknem szalonych lat 30. Czy tak jest w przypadku każdej premiery?


Tak. Jeżeli chodzi o obecną premierę, to jest ona bardziej dynamiczna i bardziej energetyczna niż pozostałe. Występujemy w oryginalnych kostiumach polskiej reprezentacji Ja również będę w takim kostiumie, nakładam go do wywiadów telewizyjnych (przed premierą odwiedziło mnie 5 stacji, łącznie z Wiadomościami TYP) i poczułam się jak piłkarz.

Taniec i piłka są do siebie zbliżone?

Tak, ponieważ nie można mieć kontuzji, trzeba się dobrze wysypiać przed każdą premierą i przed każdym meczem.

Razem z mężem, słynnym aktorem Janem Nowickim, ma pani trzy domy. W którym z nich czuje się pani najlepiej?

Najlepiej w domu warszawskim. Inne miejsca tworzy Jan i kiedy zabiera mnie do Krakowa, lubię przy nim być. Jan jest królem tego miasta Warszawa jest inna, to nie jest miasto kochające swoich mieszkańców. Wieś też jest cudownym miejscem, gdzie Jan też jest królem. Ma tam przyjaciół, prostych, zwykłych ludzi, którzy go kochają. Nasz ślub był świętem całego Kowala Kujaw. Jan bardzo jest związany ze swoją ziemią.

Mąż spełnił pani oczekiwania, a czy spełnił je teatr Sabat?

Również, ale prowadzenie go jest bardzo trudnym zajęciem. Jest to prywatny teatr i na wszystko, co z nim związane, muszę sama zarobić. Nigdy nie dofinansowano żadnego mojego spektaklu. Pozostałe teatry prywatne dostały dofinansowania, szczególnie Teatr Polonia Krystyny Jandy.

Ale i tak jest pani uważana za kobietę sukcesu...

- Nie czuję się kimś takim. Natomiast jestem kobietą, która robi to, co kocha i to jest dla niej najważniejsze. Do tego jestem całkowicie niezależna Mój teatr ma charakter familijny. Zatrudniam w nim 56 osób.

Kobiety starzeją się teraz inaczej niż kiedyś. Pani wygląda świetnie. Czemu to pani zawdzięcza?

Temu, że jestem otoczona pięknymi młodymi kobietami Zawód tancerki wykonywany do późnych lat jest najlepszym liftingiem. On doskonale trzyma Ciągle jestem na scenie. Mam nieustanny kontakt z publicznością. Trzymają mnie także emocje, które przekazuję publiczności i które jednocześnie od niej dostaję. I coraz to nowe wyzwania.

Bohdan Gadomski
Express Ilustrowany
7 maja 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia