Dopisują widzowie młodsi i starsi

rozmowa z Jackiem Malinowskim

W 2010 roku spektakle Teatru Maska w Rzeszowie oglądało ponad 40 tysięcy widzów. O teatralnym podsumowaniu roku z Jackiem Malinowskim - dyrektorem artystycznym Maski - rozmawia Andrzej Piątek

„Pinokio”, „Alicja po drugiej stronie lustra”, „Tymoteusz wśród ptaków” i „Nieznośne słoniątko” były ubiegłorocznymi propozycjami dla młodszej widowni. „Iwona księżniczka Burgunda” i musical „Piosenka ci nie da zapomnieć” miały zaspokoić oczekiwania widzów dojrzalszych. Udało się?

Nasz teatr musi zadać sobie jeszcze wiele trudu, żeby widz dorosły mógł pomyśleć: Tutaj mogę zobaczyć coś dla siebie! Na przykład Wrocław czy Białystok, które obok sceny dla dzieci mają równorzędną scenę dla dorosłych,  pracowały aby tak było 20 - 25 lat. W naszym teatrze propozycje dla dzieci wynikają z długiej tradycji. Przedstawienia dla dorosłych mają rodowód krótki, powstają od niedawna w koprodukcji ze Stowarzyszeniem Inicjatyw Artystycznych "Pełna Kultura". Cieszy jednak fakt, że dopisują nam widzowie i młodsi, i starsi.

 Ubiegły rok był dobry dla teatru?

Chociaż trudnym momentem był czas srogiej zimy policzyliśmy, że oglądało nasze spektakle ponad 40 tysięcy widzów. Udało się nam wprowadzić na scenę cztery premiery dla dzieci i dwie koprodukcje dla dorosłych. Byliśmy z naszymi spektaklami na Litwie, w Rumunii i na Ukrainie. Również na dwóch ważnych festiwalach:  w Bukareszcie z „Alicją po drugiej stronie lustra” i w Suboticy z „Chłopczykiem z albumu”, gdzie dostaliśmy nagrodę specjalną. Od 26 do 31 maja zorganizowaliśmy w Rzeszowie „Maskaradę - Przegląd Teatrów Ożywionej Formy", z udziałem m.in. teatrów Wierszalin z Supraśla, Ósmego Dnia z Poznania i Novogo Fronta z Czech. Wkrótce dwa nasze spektakle pojawią się na Festiwalu Teatrów dla Dzieci - Ferie 2011, organizowanym przez Nowohuckie Centrum Kultury: 1 lutego mali mieszkańcy Krakowa zobaczą  "Tymoteusza wśród ptaków", 4 lutego dzieci z Nowej Huty "Nieznośne słoniątko". „Alicja...” jest zaproszona na Warszawskie Spotkania Teatralne, na których od jakiegoś czasu obok nurtu teatru dla dorosłych istnieje przegląd teatrów dla dzieci. To wynik naszej pracy w roku 2010. Już 17 stycznia rozpoczynamy próby „Małej syrenki”, urokliwej baśni, której bohaterka chcąc być bliżej ukochanego, poświęca swój piękny głos i możliwość przebywania w królestwie głębin. Oleg Żugżda wyreżyseruje „Filipka i Babę Jagę”, baśń na motywach wschodnich podań. Trochę się zapędziłem już w nowy rok…

Jaka jest pana wizja robienia teatru?


Mnie się wydaje, że teatr powinien być miejscem spotkania zarówno z współczesną  literaturą, plastyką, muzyką, jak i z oryginalnymi interpretacjami klasyki, która przecież ciągle ma swoją siłę. Chciałbym, żeby ze sceny emanowała świeżość, aby  operując skrótem i metaforą tak u dzieci, jak i dorosłych wyzwalać i kształtować wyobraźnię. Chciałbym, by spektakle w Masce były wyraźną syntezą sztuk. Żyjemy przecież w epoce gdzie środki wyrazu mieszają się i oddziałują jednocześnie na siebie. To kod, za pomocą którego chciałbym swój teatr otwierać na dialog z rzeczywistością. Jeśli chodzi o spektakle dla dzieci, uważam, że należy pokazywać w nim problemy rodziny, bo mam wrażenie, że ta podstawowa komórka społeczna przeżywa kryzys. W teatrze dla dorosłych myślę o wyprawach w ciekawe rewiry naszej historii, przestrzeni mitów i stereotypów choćby z pomocą Gombrowicza, Schulza czy naszych romantyków.

Andrzej Piątek
Dziennik Teatralny Rzeszów
31 stycznia 2011

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...