Duda-Gracz nadaje ton

"Apokalipsa..." - reż: Agata Duda-Gracz - Teatr im. Jaracza w Łodzi

Teatr według Agaty Dudy-Gracz to połączenie, któremu można doczepić tylko jedną etykietkę: genialnie intrygujący. Chapeau bas!

Takiego talentu jak Agata Duda-Gracz próżno obecnie szukać we współczesnym polskim teatrze. Reżyserka pełnymi garściami czerpie z popkultury, którą bez żenady i jakichkolwiek wątpliwości wprowadza na scenę. W swoim najnowszym spektaklu „Apokalipsa. Skrócona historia maszerowania” po raz kolejny udowadnia, że sztuka nie ma żadnych granic. 

Punkt wyjścia dla spektaklu stanowi pochodzący z IX wieku apokryf, którego autorstwo przypisuje się Janowi Teologowi. Herezja osiąga swoje apogeum – stworzenie świat zostaje przypisane nie wszechmogącemu Bogu, lecz Szatanowi. Efekt jest oczywisty – życie ziemskie to istne piekło.

Tytułowy marsz to wędrówka człowieka od dnia narodzin aż po śmierć, poprzez klęski, ból, cierpienie i niepowodzenia. Nie jest to Apokalipsa w sensie globalnym i totalnym, ani starotestamentowy uświęcony czas, który ostatecznie doprowadza do zbawienia ludzkości. To raczej rozgrywająca się na naszych oczach Apokalipsa zawarta w mikrozdarzeniach i chwilach, prowadząca do zatracenia. To los, który zgotował człowiek człowiekowi, bliźni bliźniemu, brat bratu. Oczekiwany przez ludzkość koniec świata nie nadejdzie, bowiem ma miejsce każdego dnia, objawiając się w banalnej codzienności. Dantejskie piekło jest na wyciągnięcie ręki.

W „Apokalipsie” ujawnia się cały autorski kunszt reżyserki. Jak w soczewce skupiają się tu popkulturowe nawiązania, aluzje do sztuki, historii i współczesnej sceny politycznej. Sceny nie zostają ułożone w logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. To zbiór etiud, momentów, sztafaż pozornie nieprzystających do siebie elementów, który przynosi świetny efekt. Nie zostałby osiągnięty bez fantastycznego zespołu aktorskiego, który bez wątpienia można uznać za jeden z najlepszych w Polsce. Na uwagę zasługuje przede wszystkim nowe pokolenie na deskach Teatru Jaracza: Krzysztof Wach oraz Hubert Jarczak – w „Apokalipsie” scena należy do nich.

„Apokalipsa” to teatr na miarę XXI wieku: zachwyca, podpowiadania niejednoznaczne rozwiązania, każe wątpić i zadawać pytania. Czy istnieje teatr kultowy? Tak, to ten stworzony przez Agatę Dudę-Gracz.

Monika Macur
Dziennik Teatralny
23 maja 2011

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...