Dulscy górą!

"Moralności pani Dulskiej" - reż. M. Cwenówny-Hanuszkiewicz - WSKiMS im. Giedroycia

Dulscy górą! 29 lutego o godz. 19.00 w Bielańskim Ośrodku Kultury odbyła się premiera "Moralności pani Dulskiej"

To spektakl dyplomowy studentów Wydziału Aktorskiego Wyższej Szkoły Komunikowania i Mediów Społecznych im. J. Giedroycia. Reżyser spektaklu, Magda Cwenówna-Hanuszkiewicz, wykorzystała formułę musicalu. Aktorzy obronili dyplom śpiewająco!

Akcja spektaklu rozgrywa się w mieszczańskiej rodzinie. Jej głową jest Pani Dulska - energiczna żona milczącego Felicjana i matka trójki dzieci. Utrzymanie w ryzach dorastających panienek (Mela i Hesia) i rozsmakowującego się w nocnym życiu Zbyszka to nie lada zadanie. Zapobiegliwa mateczka panuje nad sytuacją. Aby zatrzymać w domu hulakę podsuwa jego uwadze służącą. Skutek do przewidzenia łatwy - dziewczyna zachodzi w ciążę. Jakie rozwiązanie znajdzie Pani Dulska i czy wszystkim się ono spodoba? Na to pytanie odpowiedź znajdą Państwo w Bielańskim Ośrodku Kultury, bo po bezdyskusyjnym sukcesie spektaklu dyrektor teatru obiecał, że dołączy go do swojego repertuaru.

Najbardziej spodobał mi się pomysł. Rozśpiewana rodzinka bawi do łez, ale też skłania do refleksji. Zapolska była świetną obserwatorką, Magda Cwenówna-Hanuszkiewicz dorzuciła jeszcze od siebie garść ciekawych spostrzeżeń i efekt okazał się zdumiewający. Oglądałam już wiele spektakli dyplomowych i przyznać muszę, że bywały różne. Ale tym razem bawiłam się doskonale, a ze mną reszta widowni, sowicie nagradzająca aktorów oklaskami, wielokrotnie w trakcie przedstawienia.

Dla młodych aktorów spektakl dyplomowy to sprawdzian umiejętności a często też początek wspaniałej kariery. Nie lada zadanie spoczywało na barkach pięknej i bardzo uzdolnionej Ani Grabińskiej (pani Dulska). Wypadła znakomicie, mimowolnie chyba dodając bohaterce wielu zalet. Bo Dulska Grabińskiej to nie jakaś tam pierwsza lepsza fleja, w podartym szlafroku i papilotach strofująca domowników. To prawdziwa heroina, za wszelką cenę walcząca o swoich bliskich. Zadziwiająco dobrze wypadł też Felicjan (Dominik Szarwarki), a wcale jego rola do łatwych nie należy. Udało mu się nawet przechytrzyć Zapolską i dodać do swej kwestii pikantną opowieść - efekt znakomity! Mela (Izabela Markiewicz) dużo zyskała dzięki dowcipnym opowieściom o niewinnych eksperymentach ze swoją płciowością. Hesia (Katarzyna Grabowska-Nowosad) i Hanka (Monika Zenel) wypadły bardzo dobrze, Juliasiewiczowa (Diana Kwiecień) w dzień przesadnie ugrzeczniona prawdziwy pazur pokazuje nocą. Zbyszko (Krzysztof Węglicki) dobrze rokujący, choć do roli amanta musi jeszcze dorosnąć. Tadrachowa (Sylwana Skarżyńska-Rutledge) w swojej drugoplanowej rólce wypadła przekonująco, a wcale nie było to takie łatwe. Bardzo debrze spisał się też teatr - Bielański Ośrodek Kultury za nowej dyrekcji przestał być skostniałym obiektem a dołączył do placówek nowoczesnych, na miarę XXI wieku.

Zakuć, zdać, zapomnieć to studencka maksyma dowodząca, jak nieważna jest wiedza w zmaganiu z codzienną rzeczywistością. W tym przypadku młodym aktorom życzyć wypada, aby nie zapominali, bo ich sceniczne sukcesy są gwarancją naszego dobrego samopoczucia! Powodzenia i do zobaczenia!

Anna Pycka
Stacjakultura
8 marca 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia