Dwa monodramy w wykonaniu słynnej artystki

Krystyny Jandy

Weekend z Krystyną Jandą w Filharmonii Bałtyckiej

Filharmonia Bałtycka

21.04.2012, godz.17.30

140-170zł

Agnieszka Osiecka
BIAŁA BLUZKA

Czas trwania spektaklu 100 minut, bez przerwy

Wg opowiadania Agnieszki Osieckiej
W roli Elżbiety Krystyna Janda
Adaptacja i reżyseria Magda Umer
Opracowanie i kierownictwo muzyczne Janusz Bogacki
Producent wykonawczy Alicja Przerazińska
Zespół muzyczny w składzie:
Janusz Bogacki fortepian
Tomasz Bogacki gitara
Paweł Pańta kontrabas
Bogdan Kulik perkusja

„Biała bluzka" oparta na opowiadaniu Agnieszki Osieckiej to opowieść o miłości niemożliwej, bo miłości do opozycjonisty. Historia kobiety nie mogącej sobie poradzić ze sobą i z Polską lat stanu wojennego. Tytułowa biała bluzka była marzeniem i znakiem przystosowania do życia w kraju zakazów i nakazów, cenzury, opozycji, kartek na mięso, zaświadczeń z miejsca pracy, dowodów, stempelków i godziny policyjnej i więźniów politycznych. Kraju braku wolności, w którym ułańska fantazja podlewana alkoholem, miłość, przyjaźń i poczucie humoru pozwalały czuć smak życia. Z czasem spektakl stał się „kultowy", był grany w całej Polsce. Przeglądała się w nim dorastająca młodzież, która uznała, że bohaterka Osieckiej mówi, myśli i czuje jak oni.

Dziś powrót do tamtej opowieści oznacza przedstawienie datowane znów w tamtych czasach. Ale bohaterka - dziś dojrzała kobieta po przejściach - i interpretuje, i myśli odmiennie. To samo, ale w innym zabarwieniu, inaczej akcentując problemy. Spektakl opowiada także nowym pokoleniom, w sposób specyficzny dla Osieckiej, klimat i koloryt czasu minionego. W spektaklu emocje opowiadane są także przy pomocy dziesięciu najważniejszych piosenek Agnieszki Osieckiej. To spektakl muzyczny ilustrowany materiałami filmowymi.

22.04.2012, godz.17.30

Filharmonia Bałtycka

140-170zł

SHIRLEY VALENTINE

Czas trwania spektaklu: 130 minut, jedna przerwa

Przekład Małgorzata Semil
Reżyseria Maciej Wojtyszko
Scenografia Ewa Bystrzejewska
Występuje Krystyna Janda

Shirley Valentine, która kiedyś miała marzenia (chciała zostać stewardessą!), od lat wiedzie życie kury domowej i żony. Wspomina, przygotowując obiad i popijając wino. Nie ma jednak dość odwagi, by zacząć realizować swoje dawne marzenia. Aż pewnego dnia...

Krystyna Janda jako kura domowa?!!! To całkiem możliwe... ale nie do końca. Znudzona i zahukana żona przy mężu otwarcie wyznaje: Wiesz, co ja sobie całe życie mówiłam? Dzieci dorosną to ja se stąd pójdę. Dzieci dorosły, a ja, co? Nie ma gdzie iść! A poza tym to wiesz, co ludzie mówią?? Po czterdziestce to tak jakby już wszystko było i nic człowieka nie rajcuje? Tylko, że u mnie to szybciej poszło! Ja to się tak czułam jak miałam dwadzieścia pięć!

Pewnego dnia decyduje się na szaleństwo. Mając powyżej uszu małżeńskich powinności, wszystko postanawia zacząć od nowa. Pragnie się jeszcze cieszyć życiem i, mimo że lat jej nie ubędzie, zamiast mówić: "Boże, mam czterdzieści dwa lata", woli wykrzyknąć: "Shirley, masz dopiero czterdzieści dwa lata, jak to cudownie!"

(-)
gazeta.razem
29 marca 2012

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia