Dwie piękne, zmysłowe i drapieżne kobiety...

"Seans" - reż. Adam Orzechowski - Teatr Wybrzeże w Gdańsku

Premiera "Seansu" Noela Howarda, w reżyserii Adama Orzechowskiego, zainaugurowała na Scenie Kameralnej w Sopocie, sezon artystyczny w 2013/2014 Teatru Wybrzeże.

Klasyczny już tekst mistrza komedii scenicznej jest wciąż aktualny i atrakcyjny dzięki precyzyjnie wycyzelowanym sylwetkom psychologicznym postaci. Dwie piękne, zmysłowe i drapieżne kobiety, a jest i ta trzecia, oraz zblazowany i wewnętrznie rozchwiany, mężczyzna. To wystarczy, żeby stworzyć arcyciekawą, miejscami frapującą opowieść o odwiecznych zmaganiach męsko - damskich.

Eksperyment przestaje być zabawą

A otoczka obyczajowa - sprzed stu lat, czy z wczoraj, nie odgrywa żadnego znaczenia. Adam Orzechowski zbudował przedstawienie lekkie, a jednocześnie umiejętnie zachował gorzkie prawdy o bohaterach, na żadnym nie pozostawiając suchej nitki. To, co oglądamy, jest śmieszne z wierzchu, ale - im dalej toczą się wydarzenia, tym bardziej okazują się - mroczne, zawiłe, pełne sprzeczności i niedopowiedzeń, - zakamarki ludzkiej psychiki.

Aby pobudzić postaci do stopniowego odsłaniania - ukrytych pod warstwą konwenansów - cech charakteru, dramaturg, a w ślad za nim, reżyser, wprowadził do nudnego dostatniego życia w salonie seans spirytystyczny. Rzecz dzieje się w prawie neutralnej scenerii stworzonej przez scenografa, Magdalenę Gajewską, która również jest autorką doskonale pasujących do koncepcji reżyserskiej, kostiumów. Są efekty mrożące krew w żyłach, adekwatne do umownej konwencji seansu. Eksperyment seansu w salonie bardzo szybko przestaje być zabawą.

Spektakl jest popisem gry szóstki aktorów. Joanna Kreft-Baka, w roli żony Karola, Ruth, tworzy najbardziej wyrazistą postać. To kobieta piękna i wytworna, pewna swoich walorów, traktująca małżeństwo jak kontrakt, gwarantujący jej: zaspokojenie, dobrobyt pozycję społeczną. Widzi tylko to, co dla niej jest wygodne. Gdy trzeba - uruchamia kobiece gierki i walczy, po babsku, na zimno, o prawa żony. Ta postać - pod względem moralności - przypomina naszą panią Dulską.

Wywołaną w seansie pierwszą, zmarłą przed siedmiu laty, żonę Karola, Elwirę, gra Katarzyna Kaźmierczak. Aktorka tworzy postać zjawiskową, bo ona przecież jest z innego świata. Elwira to wulkan zmysłowości w eterycznej powłoce, ona nie cofnie się przed niczym, chwyci po każdy oręż, aby dopiąć celu. Tym celem jest Karol, wrogiem do zniszczenia - zawadzająca jej po drodze Ruth, ale czy tylko?

Dobrobyt i nuda go rozpiera

Trzecią kobietą oscylującą wokół Karola jest służąca Edyta, gra ją brawurowo, Anna Kaszuba. To nowa twarz Teatru Wybrzeże, widzieliśmy ją w "Czarownicach z Salem", walory aktorskie i urodę łączy z umiejętnościami akrobatycznymi. Jej rola jest nieduża, lecz znacząca, udało jej się rozsadzić pozorną jasność zdarzeń. Życzymy aktorce dalszych sukcesów na naszej scenie!

I jedyny mężczyzna w sztuce - Karol, gra go Grzegorz Gzyl. Karol w jego wykonaniu jest niezdarny, nie pozbierany psychicznie, znudzony życiem, powodzeniami wśród kobiet i zbyt pewny siebie. Również wizualnie stale rozchełstany. To on potrzebuje mocnych wrażeń, którymi będzie specjalnie dla niego zorganizowany seans. A wszystko po to, żeby znaleźć natchnienie do nowej powieści, bo dobrobyt i nuda go rozpiera, opuściła go wena. Powodzenie u kobiet mierny pisarz zawdzięcza zapewne swej ugruntowanej pozycji zawodowej i statusowi majątkowemu, tak też prowadzi postać Grzegorz Gzyl.

Są jeszcze dwie postaci jednej płci - mające się ku sobie - goście w salonie - Pat i Joe. Grają duet na przemian: Maria Mielnikow - Krawczyk i Marzena Nieczuja-Urbańska oraz Mirosław Krawczyk i Jerzy Gorzko. Na premierze grały panie, dodając pikanterii zdziwaczałemu towarzystwu, nierozłączne przyjaciółki podsycają dramaturgię seansu, by o umówionej porze odmeldować się do domu, z argumentem "pies czeka".

I na koniec postać, która wywołuje pękanie zewnętrznych powłok bohaterów w sztuce - ekscentryczne medium Madame Arcato, w którą wciela się Agata Bykowska, debiutująca na naszej scenie, zatrudniona od nowego sezonu 2013/2014. Agata Bykowska wykreowała medium dziwaczne, zaangażowane w rytuał i przebiegłe, wierzące w swoją moc i manipulujące ludźmi. Na nowy aktorski nabytek przyjemnie popatrzeć i jej posłuchać. Utalentowana, o fizjonomii dziewoi hożej i zdrowej, naturalna i ujmująca na scenie. Czekamy na jej nowe sceniczne wcielenia!

"Seans" Noela Howarda, w reżyserii Adama Orzechowskiego, to przedstawienie adresowane dla każdego widza, zwłaszcza tego, który, zmęczony pracą i codziennym zabieganiem wokół domowych spraw, pragnie miło spędzić jesienne, czy zimowe, popołudnie. Taki widz na pewno się nie zawiedzie.

Katarzyna Korczak
Portal Pomorza
26 października 2013

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...