Dyrekcja kieleckiego teatru bez konkursu?
Teatr imienia Stefana Żeromskiego w KielcachKolejna odsłona sporu wokół Teatru Żeromskiego. Dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego Janusz Knap zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Michała Kotańskiego, polegającego na wprowadzaniu dziennikarzy Radia Kielce i TVP3 Kielce w błąd, poprzez przekazywanie im fałszywych, według Knapa, informacji.
Z kolei dyrektor Teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach Michał Kotański poinformował o tym, że zwróci się do prokuratury z wnioskiem o sprawdzenie, kto dał pełnomocnictwa poseł PiS Annie Krupce do rozmów z Redbadem Klynstrą, byłym dyrektorem Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie, by ten objął dyrekcję kieleckiego teatru bez konkursu.
12 czerwca w wywiadzie udzielonym Radiu Kielce Michał Kotański powiedział między innymi, że według niego Teatr Żeromskiego w Kielcach stoi na krawędzi braku możliwości normalnego funkcjonowania z powodu niepowołania nowego dyrektora, Jacka Jabrzyka, wybranego w legalnym konkursie. Według niego całkowitą odpowiedzialność za taką sytuację ponoszą pracownicy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. Michał Kotański wskazywał na chaos komunikacyjny i wewnętrzne konflikty w urzędzie marszałkowskim między marszałek Renatą Janik, a dyrektorem departamentu kultury Januszem Knapem.
Michał Kotański podkreślał, że Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego złamał prawo, ignorując wynik konkursu i próbując wpłynąć na jego rozstrzygnięcie, a wszelkie dalsze działania niezgodne z wyborem dokonanym przez komisję konkursową również będą bezprawne. Michał Kotański dodawał, że brak decyzji grozi teatrowi nie tylko brakiem planów na nowy sezon, ale także stratami finansowymi i utratą środków z funduszy norweskich. – Wszystkie narzędzia do rozwiązania tej sytuacji ma zarząd Województwa Świętokrzyskiego – podkreślał w wywiadzie dla Radia Kielce dyrektor Michał Kotański.
12 czerwca wywiadu w Radiu Kielce nie chciała komentować marszałek województwa świętokrzyskiego Renata Janik, tłumacząc się nieobecnością w Kielcach. Wcześniej powiedziała jedynie, że nie chce wypowiadać się na temat Michała Kotańskiego, który będzie dyrektorem jeszcze przez dwa tygodnie i z którym zakończyła współpracę w dobrych relacjach.
Dzień później (13 czerwca) redakcja Radia Kielce poprosiła pisemnie o komentarz do wypowiedzi dyrektora teatru rzecznika urzędu marszałkowskiego. Odpowiedzi nie otrzymała, ale została zaproszona, podobnie jak dziennikarze innych mediów, na konferencję prasową poświęconą sytuacji w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Niestety nie była to konferencja prasowa, co oznacza, że dziennikarze nie mogli zadawać pytań. Rzecznik prasowy urzędu Przemysław Chruściel poinformował, że oświadczenie wygłosi dyrektor Departamentu Kultury Janusz Knap i kilka słów powie członkini zarządu województwa Anita Koniusz. Obecny na spotkaniu dyrektor teatru Michał Kotański zaapelował do dziennikarzy, by opuścili w tej sytuacji urząd, dziennikarze jednak pozostali, by wysłuchać oświadczenia.
Wcześniej Janusz Knap nie wypowiadał się na temat oskarżeń, jakie pod jego adresem poprzez media formułował Michał Kotański.
W swoim oświadczeniu dyrektor departamentu kultury Janusz Knap zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Michała Kotańskiego polegającego na wprowadzaniu dziennikarzy Radia Kielce i TVP3 Kielce w błąd poprzez przekazywanie im fałszywych, według Janusza Knapa, informacji.
Oświadczenie dyrektora departamentu kultury przerywał co jakiś czas Michał Kotański twierdząc, że to Janusz Knap kłamie.
Z kolei Anita Koniusz odniosła się do nieskutecznych, jej zdaniem, prób zorganizowania spotkania z przedstawicielami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na temat teatru, na co dyrektor Kotański odpowiedział, że były dwa takie spotkania. Ponadto poinformował dziennikarzy, że zwróci się do prokuratury z wnioskiem o sprawdzenie, kto dał pełnomocnictwa poseł PiS Annie Krupce do rozmów z Redbadem Klynstrą byłym dyrektorem Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie, by ten objął dyrekcję kieleckiego teatru bez konkursu.
Michał Kotański poprosił również dziennikarzy, by zapytali urzędników czy to prawda, że ci chcą przekazać zarządzanie teatrem jakiejś prywatnej firmie oraz kto będzie rozliczał fundusze norweskie po zakończeniu jego pracy w teatrze. W tej sprawie dyrektor wysłał w poniedziałek (16 czerwca) pismo do marszałek Renaty Janik przypominając, że w przypadku niepomyślnego wyniku audytu, województwo będzie musiało zwrócić otrzymane środki w wysokości prawie 20 mln zł.
– To co robi urząd marszałkowski w tej kwestii [teatru] to są zachowania mafijne – powiedział Michał Kotański i powtórzył, że podtrzymuje wszystkie swoje wypowiedzi, których udzielił mediom.
__
Zapis rozmowy z dyrektorem Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach Michałem Kotańskim (z dnia 12.06.2025 r.).
Michał Kotański: – W tej chwili po raz pierwszy od 10 lat mamy taką sytuację, że nie wiemy co się wydarzy w przyszłym sezonie. Wynika to z tego, że nie został powołany, legalnie wybrany nowy dyrektor teatru Żeromskiego. Mówię tutaj o Jacku Jabrzyku. Ja ze swojej strony wielokrotnie rozmawiałem z marszałek Renatą Janik i z dyrektorem Januszem Knapem na temat tego, że dyrektor powinien zostać powołany minimum pół roku przed końcem mojej kadencji. Z różnych powodów tak się nie wydarzyło. Moim zdaniem wynika to z chaosu komunikacyjnego, przede wszystkim pomiędzy Departamentem Kultury a panią marszałek Renatą Janik. Od dyrektora Janusza Knapa kilkukrotnie słyszałem, cytuję: „Renata jest histeryczna, trudno jest mi z nią współpracować konstruktywnie". Z kolei od pani marszałek Renaty Janik słyszałem: „Januszowi wydaje się cały czas, że jest prezesem, a jest tylko dyrektorem". Wiem również o tym, że pani poseł Anna Krupka w rozmowie z panią marszałek powiedziała: „Janusz wrzucił nas w to szambo. Tak naprawdę lepiej było rozmawiać z recepcjonistą. On by więcej nam powiedział jak wyjść z tej sytuacji". To wszystko o czym mówię, nie opisuje sytuacji dobrej komunikacji jaka powinna się odbywać w urzędzie marszałkowskim. Niestety my cały czas borykamy się z tym chaosem który zrzucił na nas Urząd Marszałkowski. W wyniku czego nie ma dyrektora, nie ma planu premier na przyszły sezon. Tak naprawdę to urząd marszałkowski popełnił dużo błędów w tej sytuacji. Wiemy o tym, że to urząd marszałkowski chciał ustawić konkurs pod swojego kandydata. Janusz Knap dzień przed posiedzeniem komisji powiedział mi, że kandydat został już wybrany przez Annę Krupkę i Renatę Janik i prosi mnie o to, żebym wpłynął na zespół, żeby zagłosował na Leszka Zdunia. Kilka dni wcześniej z kolei groził mi, że Departament Finansowy zwróci się do prokuratury w jakiejś bliżej nieokreślonej sprawie dotyczącej teatru. W rozmowie z Departamentem Finansów usłyszałem, że to jest próba wpłynięcia na mnie w kontekście konkursu. Ja mam nadzieję, że tą sprawą zajmie się prokuratura i te błędy i pewnego rodzaju buta urzędu marszałkowskiego spowodowała, no właściwie jakby katastrofę, a przynajmniej powiedziałbym, że jesteśmy na krawędzi katastrofy w tej chwili. Co jest smutne, że Urząd Marszałkowski zamiast zobaczyć swoją odpowiedzialność za tę sytuację i swoją winę, przerzuca to na Bogu ducha winny zespół artystyczny. Zespół artystyczny w obliczu tych wszystkich działań, o których ja w tej chwili mówię, ma prawo do emocjonalnych działań. Natomiast Urząd Marszałkowski nie ma prawa do zachowywania się tak, jakby był rozwydrzonym nastolatkiem. Wszystkie narzędzia do rozwiązania tej sytuacji ma zarząd województwa świętokrzyskiego.
Ryszard Koziej, dziennikarz Radia Kielce: – Zarząd województwa świętokrzyskiego, jeżeli nie podejmie tej decyzji, to narazi województwo świętokrzyskie na duże straty finansowe?
Michał Kotański: -Jest możliwość utraty środków norweskich. Jestem po rozmowie z Ministerstwem Kultury, które dogłębnie zbadało tę sprawę. Myślę, że tutaj powinna się odbyć pilnie rozmowa, ale taka realna, bez żadnych szantaży, obrażania się, fochów i poczucia skrzywdzenia, tylko dojrzała rozmowa dojrzałych ludzi na temat tego, jak wybrnąć z tej sytuacji.
Czy zarząd województwa świętokrzyskiego jest w stanie podjąć samodzielną decyzję dotyczącą kierownictwa Teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach w sytuacji, kiedy teatr jest współzarządzany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ministerstwo wyraziło jednoznaczną opinię o tym, że dyrektorem powinien być pan Jacek Jabrzyk?
– Może podkreślę jedną rzecz. My w tej chwili nie rozmawiamy o tym, kto kogo lubi, kto kogo nie lubi, kto się unosi bardziej, kto się unosi mniej. My w tej chwili rozmawiamy o tym, czy zostało złamane prawo. Urząd Marszałkowski łamie prawo. Był konkurs, został przeprowadzony lege artis pomimo różnego rodzaju działań wokół niego. Ja tutaj może posłużę się przykładem wyborów prezydenckich, które były przed chwilką. Przecież jest sporo protestów dotyczących tych wyborów. Czy to oznacza, że Donald Tusk, który ma władzę wykonawczą, powinien anulować wybory? No zdaje się, że nie. Tutaj mamy taką samą sytuację. Były protesty wyborcze, urząd marszałkowski, zarząd urzędu marszałkowskiego nie ma narzędzi do tego, żeby decydować, czy ten konkurs był przeprowadzony poprawnie, czy nie. Takie narzędzia ma sąd. Jeżeli ktoś się chciał odwołać od tego konkursu może się odwołać do sądu ustawowo. Zarząd ma tylko jedno wyjście. Musi przedstawić umowę osobie wybranej przez komisję konkursową. Konkurs został przeprowadzony prawidłowo. Czekamy na przedstawienie oferty Jackowi Jabrzykowi. wszystkie inne działania będą w tej chwili bezprawne.
__
Zapis oświadczenia Dyrektora Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego Janusza Knapa (z dnia 16.06.2025 r.).
Szanowni Państwo,
W odniesieniu do audycji Radia Kielce z dnia 12 czerwca 2025 roku oraz niemal identycznych tez poruszonych w audycji TVP3 Kielce z dnia następnego chcę jasno oświadczyć, że pan Michał Kotański kłamie i celowo wprowadza Państwa w błąd w sprawie moich kontaktów z nim dotyczących konkursu na dyrektora teatru im. Stefana Żeromskiego. Kłamstwem jest, że podczas mojej wizyty w teatrze, w przeddzień konkursu sugerowałem, że przyszły dyrektor jest już wybrany przez Annę Krupkę i Renatę Janik.
Nigdy nie padły takie słowa. Pani poseł Anna Krupka nigdy i na żadnym etapie nie rozmawiała ze mną na temat konkursu. Natomiast pani marszałek przyjęła do wiadomości analizę przedstawionych koncepcji funkcjonowania teatru, polecając wybór najlepszego kandydata.
Rozmowa z dyrektorem Kotańskim dotyczyła mojej prośby, żeby wybrać najlepszego kandydata. Po analizie koncepcji programowych wszystkich kandydatów nie ulegało dla mnie żadnej wątpliwości i nie ulega do dzisiaj, że najlepszą koncepcję przedstawił pan Leszek Zduń. I o tym poinformowałem dyrektora Kotańskiego, prosząc go o pomoc w wyborze najlepszego kandydata.
W odpowiedzi usłyszałem, że on nie czytał koncepcji, ale gdyby wygrał Leszek Zduń, to jemu by to odpowiadało, bo zna państwa Dominikę i Michała Chorosińskich, z którymi Leszek Zduń jest jakoś powiązany i miałby wpływ na dalsze losy teatru. Jak zrozumiałem, ale to już moje przypuszczenie, jeszcze większy wpływ zapewniał mu wybór drugiego z kandydatów, Jacka Jabrzyka. To może sugerować, że interes dyrektora Kotańskiego, polegający na utrzymaniu nieformalnego wpływu na losy teatru, jest dla niego ważniejszy niż dobro kieleckiej sceny, a pracowników naszego teatru traktuje jak narzędzie do osiągnięcia swoich prywatnych celów.
Na marginesie cała komisja konkursowa uznała, że koncepcja Leszka Zdunia była najlepsza, ale część komisji, między innymi przedstawiciele teatru i ministerstwa, argumentowała, że nigdy nie był on dyrektorem teatru i to, ich zdaniem, go dyskwalifikowało.
Kolejne kłamstwo dyrektora Kotańskiego dotyczy moich rzekomych słów, którym dyrektor nadał rangę cytatu, że Renata Janik jest histeryczką i nie mogę z nią współpracować. Takich słów nigdy nie wypowiedziałem. Gdybym miał takie zdanie o pani marszałek, którą znam od wielu lat i niezmiennie szanuję jej profesjonalizm i troskę o sprawę regionu, nigdy bym się nie zdecydował na wystartowanie w konkursie na stanowisko dyrektora w podległym jej urzędzie.
Szanowni Państwo, w związku z tym, że dyrektor Kotański swoimi wypowiedziami medialnymi podważył moją wiarę i godność, złożę doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Dziękuję bardzo.