Dziecięce przeczucie
Czym jest dzieciństwo? Beztroską zabawą, radością poznawania świata. Według Teatru ZAR, dzieciństwo jest również przeczuciem nieśmiertelności. Czym jest nieśmiertelność? To pragnienie uniknięcia śmierci, ściśle związane z pojęciem zmartwychwstania, kiedy życiowa energia człowieka, jego duch, przebija się przez śmiertelną powłokę. Tak naprawdę przez całe życie, od momentu narodzin, tęsknimy za nieśmiertelnością i życiem wiecznym, którego zapowiedzią było zmartwychwstanie Chrystusa. Jesteśmy jednak śmiertelni, cieleśni, grzeszni... Czy trudno jest żyć, tkwiąc między tym, co ziemskie i duchowe? Na to pytanie odpowiada spektakl "Ewangelie dzieciństwa" w reżyserii Jarosława Freta.Teatr ZAR pracą nad projektem "Ewangelie Dzieciństwa", zapoczątkował swoją działalność. Przez trzy lata aktorzy, którzy odbywali w Ośrodku Grotowskiego staż teatralny, wyprawiali się do Gruzji, Bułgarii czy Grecji. Szukali tam religijnych i liturgicznych pieśni, stanowiących centralny punkt ich zainteresowań, o czym świadczy sama nazwa teatru, oznaczająca wielogłosową pieśń żałobną. Oczywiście, odnalezione pieśni, niosły ze sobą historie rozmaitych obrzędów, którym towarzyszyły czasem nawet przez setki lat. Rytuały te zgodnie z wierzeniami ludności, zamieszkującej miejsca, odwiedzane przez Teatr ZAR, są pierwiastkiem boskim, łączącym to, co ziemskie z tym, co duchowe. Sfera profanum miesza się w nich ze sferą sacrum. Pieśń jest nadzwyczajnym sposobem na rozmowę z Bogiem, a podczas jej wyśpiewywania człowiek zaczyna rozumieć i budzić w sobie uśpioną wiarę w nieśmiertelność, dzięki czemu odzyskuje nadzieję i spokój. Ta harmonia jest jednak co chwilę burzona, ponieważ człowiek jest tylko słabą istotą, w której raz po raz budzi się lęk, zwątpienie, te zaś sprawiają, że gubi się on w ciemnościach i urywa łączącą go z Bogiem - pieśń. Jak można opisać słowami coś, co trudno czasami nawet objąć myślą? To, co dzieje się na scenie Instytutu im. Jerzego Grotowskiego, oparte na opowieści o życiu Łazarza, Marii Magdaleny i Marty, pismach Dostojewskiego i Simone Weil, wyśpiewane wielogłosowymi pieśniami, pochodzącymi z Kaukazu oraz pieśniami liturgicznymi mnichów prawosławnych z Atos, budzi w nas emocje, które trudno wytłumaczyć, których nie można do końca pojąć, które jednak drzemią w nas i obudzone, wylewają się z naszej duszy. Osobiście, oglądając spektakl, obok biblijnych historii widziałam także obrazy z własnego życia. "Ewangelie Dzieciństwa" to gra w klasy na podwórku, to poród, który jest boskim cudem, ponieważ pośród bólów, które wykręcają całe ciało, na świat przychodzi bezbronne, niewinne dziecko. Rodzi się nowe życie, które naznaczone jest w takim samym stopniu śmiercią jak i możliwością nieśmiertelności. W spektaklu widzimy chleb, wodę, które nas jednoczą i są warunkiem naszego istnienia na ziemi, oraz grób, który jest kolejnym symbolem odejścia, ale i powrotu poprzez zmartwychwstanie. Dla mnie "Ewangelie Dzieciństwa", to braterstwo, macierzyństwo, pamięć, wiara i łączenie się z Bogiem w tym wszystkim poprzez śpiew. Dzieło Teatru ZAR poruszyło najgłębiej schowane struny moich emocji i za pośrednictwem światła i ciemności, dźwięku i ciszy wydobyło je z mojego wnętrza, bym mogła je zobaczyć... i poczuć jeszcze raz, od początku. Teatr ZAR (Instytut im. Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu) "Ewangelie Dzieciństwa" prowadzenie projektu: Jarosław Fret Obsada: Marta/Maria - Ditte Berkeley/Kamila Klamut oraz Nini Julia Bang, Andrei Biziorek, Przemysław Błaszczak, Tomasz Bojarski, Jarosław Fret, Aleksandra Kotecka, Ewa Pasikowska, Tomasz Wierzbowski.