Dziwcie się napowietrznej muzyce

Koncert Wigilijny - Opera i Filharmonia Podlaska w Białymstoku

Kolędy lubią śpiewać wszyscy, bez względu na muzyczne gusta. Wzruszają i radują. To wspólne pieśni ludzi i aniołów, cieszących się z narodzin Dziecięcia. Dzisiaj rozlegną się w Filharmonii.

To dobry początek przed wigilijnym rodzinnym śpiewaniem. Warto sobie przypomnieć teksty. Bo choć kolędy zapadają w serce, ale do pamięci nie zawsze trafiają. Skłonię się do ziemi przed tym, kto od razu zgadnie, z jakiej popularnej kolędy pochodzą słowa: „Potem i króle widziani cisną się między prostotę / Niosąc dary Panu w dani: / Mirrę, kadzidło i złoto”. Albo: „Dziwili się napowietrznej muzyce / I myśleli, co to będzie za Dziecię”. Bo ja, przyznam ze skruchą, często muszę przyznać z zakłopotaniem: „O, niebieskie Duchy i Posłowie nieba / Powiedzcież wyraźniej, co nam czynić trzeba / Bo my nic nie pojmujemy”... Na szczęście niebieskie Duchy zwykle podpowiadają i kolędowanie idzie gładko.
Muszą podpowiadać, bo śpiewanie kolęd należy do anielskich obowiązków. Anioły są bardzo muzykalne, grają na wielu instrumentach, co można zobaczyć na własne oczy w barokowych kościołach. Zwykle stoją na prospektach organowych, grając na harfie, psałterium, tubmarynie, lutni, trąbce, szałamai, trąbce prostej i suwakowej, portatywie i fidelu, tak jak zaleca Psalm 150: "Chwalcie Go dźwiękiem trąby, chwalcie na harfie i cytrze, chwalcie Go bębnem i tańcem".

Gwoli ścisłości , istnieje frakcja muzykologów, którzy powołując się na św. Tomasza z Akwinu, twierdzą, że to niemożliwe.  Do śpiewu potrzebne są bowiem struny głosowe, do grania - ręce, które trącają struny,  a anioły to byty czysto duchowe.  Jednak według znacznie bardziej zrozumiałych wyobrażeń ludowych anioły to „duchy dobre, w postaci młodzieńców skrzydlatych, ubrane w szaty białe i błękitne, które zlatują z nieba na ziemię, są wieszczbą dobrego i uprzedzają ludzi będących bez grzechu, sprawiedliwymi zwanych, o szczególnych mających nastąpić wypadkach w przyszłości. Takim ludziom pokazują się niby we śnie lub na jawie” - zanotował  Oskar Kolberg. Podobnie zrobiły w Betlejem, co opisał  św. Łukasz. Swoje posłanie nie tylko oznajmiły, ale jeszcze wyśpiewały: do anioła zwiastującego pasterzom narodziny Zbawiciela, przyłączyło się bowiem mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Pana słowami „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania”. Te słowa - Gloria in excelsis Deo - powracają do nas w kolędzie i jak przed dwoma tysiącami lat niosą wielką radość.

Aniołowie zaśpiewają też dzisiaj w Filharmonii. Sfrunęły ze wszystkich stron świata, więc są różnej narodowości (Ingrida Gapova zawdzięcza swój piękny sopran słowackim genom, a Darina Gapicz to alt rodem z Kijowa) i w różnych językach zaśpiewają. Tak być powinno, bo Bóg się narodził dla całego świata. Myślę, że najbardziej wzruszająco zabrzmi niemiecka „Stille Nacht” (na chór i organy).  Autorem słów był ks. Josef Mohr, wikariusz kościoła św. Mikołaja w Oberndorfie koło Salzburga - to właśnie on namówił w 1818 r. swojego przyjaciela organistę do napisania melodii. I ona wciąż płynie przez świat w cichą, świętą noc. Posłuchajmy wspólnie.

Beata Maciejewska
Materiały OiFP
21 grudnia 2011

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...