Elektryzująca improwizacja z oceną w tle

"Shattenspiele" - 13. Spotkania Teatralne Okno

Mija kolejny dzień OKNA 2009, czyli spotkań teatralnych odbywających się w Szczecinie w dniach 4-8 listopada. W Muzeum Narodowym miałam przyjemność, wraz z innymi redaktorami oglądać, a nawet brać udział w "Shatenspiele" Evy Meyer- Keller. Sam tytuł, przetłumaczony na język polski brzmi: ‘Gra cieni\'.

Właściwie nie wiadomo było, czego można by się spodziewać. Zostaliśmy zaproszeni do niewielkiej sali, w której ustawione były dwa rzędy krzeseł, zaś przed krzesłami usytuowane trzy oddzielne, pionowe plansze. Na pierwszy rzut oka można było jedynie skojarzyć (biorąc pod uwagę tytuł, który, jak wiadomo jest kluczem), że na tle tych białych, płóciennych ‘okien’ będzie odgrywała się akcja cieni postaci. I tak właśnie było. Nie było typowej sceny, nie było profesjonalnych aktorów. Więc kto grał? Aktorami byliśmy my- wszyscy tam zgromadzeni, zapraszani kolejno aby improwizować. Za trzema płóciennymi ‘oknami’ postawione były stoliki, przy których zasiadały po dwie osoby. Otrzymywały one różnego rodzaju przedmioty, które miały wykorzystać w dowolny sposób. Reszta zgromadzenia sytuowała się naprzeciwko białych plansz, na miejscu widowni i obserwowała. Światło gasło po to, byśmy mogli ujrzeć grę cieni. Gra od początku do końca była totalną improwizacją. Nikt nie ustalał scenariusza. Nikt nie kierował grą. W dowolny sposób można było układać przedmioty na stole, lub stworzyć własny scenariusz, który imitował jakieś zdarzenie, jak walka czy pojednanie. Co wydawało się być istotne? Na pewno to, że nie każdy stolik otrzymywał inne atrybuty, czyli akcja toczącą się na trzech stanowiskach była zupełnie różna. I tak na przykład: jedna para miała do wykorzystania taśmę klejącą, inna kubki, jeszcze inna przyrządy kuchenne, jak łyżki, słomki, widelce etc. Sesje były powtarzane kilkakrotnie, tyle, że zmieniali się przy tym aktorzy, zapraszani kolejno z widowni. Po każdej sesji aktorzy szli do dwóch planszy: z pierwszej wybierali obrazki z danej kategorii odpowiadający ich odczuciom po grze z partnerem. Kategorii było pięć: praca zespołowa, komunikacja, kreatywność, kompetencje, krytyka. Następnie każdy odpowiadał na pytanie, ile mógłby jeszcze w ten sposób grać i przyklejał obrazek w odpowiednie miejsce na wykresie. 

  Przedstawienie było formą zabawy, ale również pewnego testu. Nie bez powodu kolejni aktorzy, poprzez wybieranie obrazków i przyklejanie je w odpowiednie miejsca na wykresie analizowali to, co wcześniej, zupełnie spontanicznie, nieprzemyślanie robili z partnerem. Można by zadać sobie pytanie: czego ten sprawdzian dotyczył? Otóż tak naprawdę można było dowiedzieć się czegoś o sobie oraz, obserwując grę partnera, o nim również. Jeżeli na przykład gra przedstawiała walkę urządzeń kuchennych, ktoś ta walkę musiał wygrywać a ktoś inny przegrywać. Można z tego wywnioskować, że była tam osoba dominująca, wiedząca czego chce, lubiąca przewodniczyć, i druga, która mimo prób dobierała złe metody, aby pokonać przeciwnika. Jeżeli dwie osoby wspólnie układały konstrukcję z kubków, porozumiewając się jedynie gestami, można je zaliczyć do osób umiejących pracować w grupie, kreatywnych, ugodowych lub takich, które potrafią iść na kompromis. Tak więc zwykła z pozoru zabawa stała się i psychotestem -jak to określiła jedna z naszych redaktorek- i przedstawieniem, które niewątpliwie było grane dla widowni i sprawdzianem osobowości zarazem. 

Podczas gry należało nie tylko grać, ale także obserwować, przyglądać się, a następnie oceniać, co już odbywało się przy planszy i wykresie. Jak widać, teatr może spełniać różne funkcje. Zwykła gra może stać się teatrem, podobnie jak proza życia może być grą, gdzie nakłada się maski, wpada w pewne konwencje. I tak naprawdę to od każdego z nas zależy, z jakiej perspektywy będziemy postrzegać różne rzeczy- to właśnie uświadomiłam sobie dzięki pomysłowi Evy Meyer- Keller. 

„Shattenspiele”- perfomance- Eva Meyer- Keller

Izabela Makaruk
Dziennik Teatralny Szczecin
6 listopada 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia