Erotyka interpretacji

"Sen Nocy Letniej" XVII Górnośląski Festiwal Sztuki Kameralnej (Fd)

Arcytrudne zadanie: od nowa zbudować sceniczną przestrzeń dla Szekspira. I jeżeli jeszcze wziąć do tego celu "Sen nocy letniej" - sztukę chyba najbardziej osobliwą, najbardziej niepokojącą, poskładaną ze ścinków sennych marzeń i erotycznych fascynacji - zadanie arcyodważne, ale obiecujące przecież efekt totalny, całkowitą zmianę teatralnej perspektywy, ostateczne rozsupłanie klasycznych szekspirowskich wątków, po to tylko, żeby uzyskać znaczenie nowe i zaskakujące.

Na całe szczęście Teatr Oskarasa Koršunovasa zaczął właśnie od odwagi. Scena zbudowana z kolorowego światła i przenoszonych na ramionach desek, aktorzy jakby w stanie permanentnego zagrożenia, wciąż próbujący się ukryć, w końcu – cały teatr, opierający się właśnie o ścinki, zbudowany na podstawie obłędów i fantazji, stąpający twardo po gruncie fantasmagorii i przypadkiem ocalonych urojeń. Ale też niczego innego nie powinniśmy się spodziewać: „Sen nocy letniej” jest przecież spektaklem karnawału, światem usypiającym wraz z ciepłą nocą lipcową, rzeczywistością odwróconą, zanikającą gdzieś w napięciu pomiędzy Oberonem i Tytanią.

Całkowite rozsypanie się teatralnych konwencji i zadziwiająca swoboda w manipulacji sceniczną materią pozwoliły znaleźć nowy klucz do Szekspira, rozczytać od początku całą jego sztukę, jego pytania i lęki. Spektakl przecież w całości złożono z precyzyjnie dopasowanych części, ze starannie wybranych form i foremek, łącząc spazmatyczny taniec z najbardziej klasycznym teatrem, prostą recytację dramatu z absolutną ascezą środków wyrazu. Bezbłędna intuicja w konstrukcji nowego wyrazu przełożyła się u Koršunovasa na teatr absolutnie odkrywczy, teatr dowolnie mieszający barwy, pozwalający bez zawahania wejść w dziwną przestrzeń „Snu nocy letniej”, pozwalający od środka odkrywać paradoksalne sploty i węzły szekspirowskiego tekstu.

To najważniejsze: bez pudła udało się wydobyć na wierzch cały podskórny nerw, ożywiający sztukę Szekspira, całą skomplikowaną grę powtórzeń, odniesień lub odwołań, pulsującą żywo pomiędzy wersami dramatu, stanowiącą o jego energii i dowcipie. A przecież „Sen nocy letniej” wciąż stanowi jeszcze jakby powracającą obsesję, jest przełamaniem logiki, pochwałą irracjonalizmu, wielką apologią zmysłów i emocjonalności – zadziwiające, że tym razem z dramatu wszystko udało się wycisnąć, od żywiołowej poetyki śpiewu, muzyki i tańca, poprzez erotyzm subtelny i wystraszony, aż po wulgarną, niesubtelną, lecz zabawną postać tkacza Dupka.

Podatność „Snu nocy letniej” na alternatywne odczytania jest zupełnie zaskakująca: zaskakujące również, jak trudno zrobić to dobrze, jak trudno nie poddać się przytłaczającemu ciężarowi bogatej szekspirowskiej tradycji. Teatr Oskarasa Koršunovasa przesunął jednak ostatecznie wszystkie akcenty, zrobił spektakl magiczny i pełny, wyciągnął konsekwencje z wszystkich możliwości i sugestii, licznych bocznych furtek zostawionych w dramacie przez samego Szekspira. Nie pozostaje nic więcej, jak tylko życzyć mu więcej tak skrupulatnych i genialnych interpretatorów.

Teatr Oskarasa Koršunovasa z Wilna
William Szekspir
„Sen Nocy Letniej”
reżyseria: Oskaras Koršunovas

Podczas XVII Górnośląskiego Festiwalu Sztuki Kameralnej 28 lisotpada 2008 roku w Teatrze Rozrywki w Chorzowie

Michał Podstawski
Dziennik Teatralny Katowice
4 grudnia 2008

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia