Esencja muzycznych zapachów

"Essenza" - aut. Bożena Zawiślak-Dolny - MyMusic

Dlaczego kobiety wydają majątek na perfumy, zamiast używać tańszych i na dodatek podobnie pachnących wód toaletowych? Odpowiedź jest prosta. Wolą te pierwsze, bo komponowane są one z esencji zapachowych, które uwalniają się dłużej i wolniej, dostarczając prawdziwie zmysłowych przeżyć.

Wie to też bez wątpienia Bożena Zawiślak-Dolny, która na płycie "Essenza" zawarła esencję gamy zapachów swoich muzycznych dokonań.

Album znakomitej mezzosopranistki, którą doskonale znają bywalcy Opery Krakowskiej, składa się z dwóch krążków. Na pierwszym znalazł się repertuar operowy, przebojowe arie z dzieł Glucka, Moniuszki, Verdiego i Rossiniego. No i oczywiście z Bizeta, bowiem śpiewaczkę okrzyknięto niegdyś najlepszą interpretatorką tytułowej Carmen.

- To był mój wielki sukces. Jako Carmen mogłam pokazać, co tak naprawdę we mnie siedzi, cały wachlarz moich możliwości i energię, która mnie rozsadza - mówi artystka.

I rzeczywiście, o jej scenicznym temperamencie krążyły legendy. Reżyserzy nieraz musieli się starać go okiełznać. Ale specjalnie nie narzekali, bo wiązał się on z talentem aktorskim, co w środowisku śpiewaków operowych nie jest wcale oczywiste. A Bożena Zawiślak-Dolny jest wyśmienitą aktorką, która z jednej strony potrafi być charakterystyczna, a z drugiej - wejść w duszę swojej postaci i odmalować całe bogactwo jej osobowości.

"Za każdym razem, jak Bożena Zawiślak-Dolny wchodzi na scenę, scena się rozjaśnia" - stwierdza na płycie Żuk Opalski, i wie, co mówi, bo wielokrotnie ze sobą pracowali. To on odkrył przed nią świat utworów Kurta Weilla, ujawniając nie tylko swój blask, ale też sceniczną charyzmę, bez której nie ma wielkości. I to właśnie w dużej mierze Weillowi poświęcony jest drugi krążek "Essenze". Śpiewa na nim między innymi wstrząsający, ale też przepiękny w swoim smutku song "Wie lange noch," przejmująco prawdziwy i tragiczny "Surabaya Johnny" czy porywający "Pociąg z nieba".

Artystka wybucha niczym wulkan emocji w piosence Aldonzy z musicalu "Człowiek z Lamanchy", by za chwilę zaserwować nam wisienkę na torcie, czyli utwór Jacques'a Brela "Quand on n'a que l'amour". Rewelacyjnie wykonuje go córka, Katarzyna Zawiślak-Dolny, aktorka Teatru Słowackiego.

- To piosenka o miłości, bez której nic nie miałoby sensu. Tym utworem przekazuję Kasi symbolicznie pałeczkę - tłumaczy śpiewaczka. Essenza pokochają na pewno wielbiciele opery, którzy dzięki tej płycie wrócą do pięknych partii mezzosopranistki. Ale też zwolennicy lżejszego repertuaru, którzy wyruszą razem z artystką w podróż przez różne style i konwencje. Polecamy słuchać płyty wieczorem z lampką dobrego wina w ręce. Wtedy najlepiej ulatniają się jej głębokie, esencjonalne zapachy.»

Magda Huzarska-Szumiec, Magdalena Dubrowska, Łukasz Kamiński

(-)
Dziennik Kraków
6 marca 2020

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia