Europejska Stolica Kultury. Tylko jakiej?

Bogdan Zdrojewski uruchomił konkurs o przyznanie tytułu ESK

Minister kultury Bogdan Zdrojewski nacisnął wczoraj enter i uruchomił oficjalnie na stronie internetowej ministerstwa konkurs o przyznanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Co ten wyścig da Warszawie?

Choć o tym konkursie słyszymy już od dawna, oficjalnie zaczął się on dopiero wczoraj. Do 31 sierpnia 2010 r. zainteresowane miasta mają złożyć wnioski aplikacyjne. Które z nich wygra i będzie w 2016 r. nosić tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, dowiemy się na początku 2012 r. Wstępnie zadeklarowało się 14 miast m.in. Łódź, Wrocław, Gdańsk, Poznań, Lublin, Toruń, Szczecin i Katowice. Nasza pełnomocnik ds. ESK 2016 Ewa Czeszejko-Sochacka jest jednak przekonana, że na placu boju zostanie znacznie mniej konkurentów, bo w konkursowym wniosku trzeba precyzyjnie udokumentować źródła finansowania swoich pomysłów, a to w czasie kryzysu będzie bardzo trudne. 

Warszawa startuje na pewno. Co ten konkurs może nam dać? Nie tylko te 1,5 miliona euro, które dostaniemy z budżetu Unii, jeśli wygramy - bo to nie takie znowu duże pieniądze. I nie tylko możliwość zaprezentowania się przez ten jeden rok Europie. Moim zdaniem chodzi raczej o to, co uda nam się wymyślić i zaplanować przez najbliższe miesiące, kiedy będziemy pisać nasz konkursowy wniosek. I co nam z tych planów zostanie jeszcze długo po 2016 r. Już widać, że pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz traktuje tę rywalizację bardzo serio, co może zaowocować większymi nakładami na kulturę. Możemy poprawić promocję Warszawy i kulturalną infrastrukturę.

Pytań jest wiele. Czy uda się zbudować przy Stadionie Narodowym dużą halę widowiskową, a na pl. Defilad Muzeum Sztuki Nowoczesnej, w którym znajdzie siedzibę też TR Warszawa? Czy powstaną planowane centra artystyczne wokół Nowego Teatru i Sinfonii Varsovii? Czy szefowie biur zajmujący się kulturą i promocją w stołecznym ratuszu (Marek Kraszewski, Ewa Czeszejko-Sochacka i Katarzyna Ratajczyk) dogadają się i skoordynują swoje działania odnośnie do ESK? Czy większość pieniędzy, które wydajemy na starania o ten tytuł, powinna iść na fajerwerki, czyli duże festiwalowe imprezy? A może to czas, by zacząć inwestować w pracę u podstaw, czyli szkolenia nowych urzędników, którzy bez obciążeń będą planować i rozdzielać pieniądze? 

Prawie gotowy jest Program Rozwoju Kultury w Warszawie do 2020 r., nad którym pracował zespół pod kierunkiem prof. Doroty Ilczuk z fundacji Pro Cultura. Do końca roku ma być przedstawiony do zatwierdzenia Radzie Warszawy. I to jest szansa na taką wstępną dyskusję. Nie róbmy tego w zaciszu gabinetów. Chciałabym, żeby warszawiacy mogli ten program przeczytać i się do niego odnieść. I żebyśmy z czystym sumieniem dołączyli go do naszej aplikacji w konkursie o tytuł ESK 2016. Taki mądry, długofalowy plan może być naszym największym atutem.

Agnieszka Kowalska
Gazeta Wyborcza Stołeczna
10 listopada 2009

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia