Farsa w brytyjskim wydaniu

"One Man, Two Guvnors" („Człowiek dwóch szefów") - reż. Nicholas Hytner - Lyttelton Theatre

W czasach pandemii zamknięto teatry, a tym samym wielu aktorów straciło zajęcie i często pieniądze. Skoro widownia nie może przyjść na spektakl, to spektakl przyjdzie do niej. Jak? Wystarczy otworzyć platformę youtube na komputerze, laptopie, tablecie czy innym urządzeniu i możemy cieszyć się teatrem we własnych czterech ścianach.

Oczywiście takie nagranie nigdy nie odda pełni emocji, jakie czuje się siedząc na widowni, ale dla miłośników teatru jest to szansa na oddech i przyjemny wieczór w tych niepewnych czasach. Różne teatry, zarówno polskie jak i zagraniczne, zaczęły publikować nagrania swoich spektakli. Warto zwrócić uwagę na propozycję NTL znanego polskiej publiczności z transmisji kinowych. Otóż nagrane na potrzeby retransmisji w multipleksach spektakle są dobrej jakości i nadają się do oglądania na platformie youtube. Obecnie dostępny jest spektakl „One Man, Two Guvnors" („Człowiek dwóch szefów") w reżyserii Nicholasa Hytnera. W planach również Jane Eyre w reżyserii Sally Cookson.

„One Man, Two Guvnors" to spektakl farsowy, już sam tytuł - „Człowiek dwóch szefów" sugeruje fabułę. Otóż główny bohater Francis Henshall (James Corden) zostaje zwolniony ze swojej kapeli skiflowej, jednak szybko zatrudnia się jako ochroniarz drobnego przestępcy z londyńskiego East Endu, niejakiego Roscoe'a Crabbe'a (Jemima Rooper). Rzezimieszek pojawia się w Brigthon, by zgarnąć sześć tysięcy funtów od ojca swojej narzeczonej. Ale ów gangster to tak naprawdę siostra Roscoe'a - Rachel, udająca własnego brata, którego zabił jej chłopak, Stanley' Stubbers (Oliver Chris). Główną motywacją Francisa jest jedzenie, na które potrzebne są przecież pieniądze, więc gdy tylko nadarza się okazja na dodatkowy zarobek, to Henshall przyjmuje drugą robotę u Stanleya Stubbersa. Jego drugi szef ukrywa się przed policją, czekając na możliwość zejścia się z Rachel. Oczywiście żaden z szefów nie wie istnieniu drugiego i by tajemnica nie wyszła na jaw, Francis musi ich trzymać z daleka od siebie. Tak w skrócie prezentuje się fabuła, jednak komedia charakterów potrzebuje również postaci drugoplanowych, których nie brakuje...

Anglia, rok 1963. Charlie "the Duck" Clench (Fred Ridgeway) urządza w swoim mieszkaniu przyjęcie zaręczynowe córki - Pauline Clench (Claire Lams) i jej wybranka Alana Dangle (Daniel Rigby). Uroczystość była zaplanowana dla Pauline i Roscoe, ale ten niedawno został zabity, jednak Pauline w międzyczasie znalazła innego kandydata. Wśród gości znajduje się księgowa Charliego – Dolly (Suzie Toase), która komentuje sytuację zwracając sie bezpośrednio do widza, jest to postać, która w dalszej części sztuki sugeruje nadchodzącą rewolucję obyczajową. Na przyjęciu obecny jest również ojciec Alana - Harry Dangle (Martyn Ellis), który jest jednocześnie radcą prawnym Charliego. Na uroczystości pojawił się też przyjaciel i były współpracownik Charliego - Lloyd Boateng (Trevor Laird). Młodzi cieszą się swoim szczęściem i przyjmują gratulacje od gości, spokój burzy pojawienie się Francisa Henshall (James Corden). Ciamajdowaty i wiecznie głodny ochroniarz zmarłego Roscoe obwieszcza, że jego szef żyje i chce odzyskać pieniądze. Pauline krzyczy, że nie kocha Roscoe, a Alan – aspirujący aktor – zaczyna dramatycznie protestować, jednak ojciec nakazuje mu spokój i wraz z synem opuszcza mieszkanie. Po chwili pojawia się Roscoe, a właściwie Rachel – jego siostra bliźniaczka przebrana za brata. Do tej pory wszyscy byli święcie przekonani, że chłopak Rachel, Stanley Stubbers (Oliver Chris) zabił Roscoe'a. Wszystko wywraca się do góry nogami – ślub Alana i Pauline staje pod znakiem zapytania.

Z czasem pojawia się również chłopak Rachel, Stanley, który ucieka przed policją. Stanley zatrudnia Francisa w roli pomagiera, główny bohater zyskuje w ten sposób drugą robotę. Henshall jest często nieporadny i bywa, że myli polecenia jednego szefa z tymi od drugiego – klasyczna komedia omyłek. Francis jest wiecznie głodny i często niechętnie wypełnia polecenia swoich pracodawców. Jako, że jest nieco leniwy, chętnie korzysta z pomocy widzów – we wniesieniu skrzyni Stanleya pomaga mu dwóch panów z pierwszego rzędu. Jest kilka sytuacji, w których Francis nawiązuje kontakt z widownią, prosząc o kanapkę czy o radę w kwestii pierwszej randki. Gra z widzem jest zabawna i stanowi uatrakcyjnienie całej historii. Z drugiej strony warto zadać sobie pytanie czy aktor bawi się z publicznością z nagrania, czy z widzami przed telewizorami – może to my daliśmy się nabrać, a pani Christine z pierwszego rzędu jest aktorką?

Prócz gier z widownią, jako przerywnik pojawia się zespół The Craze w składzie: Benjamin Brooker (perkusja), Richard Coughlan (gitara basowa), Philip James (gitara) i Grant Olding (gitara). Zespół gra utwory Granta Oldinga oddając klimat lat 60. Piosenki nie tylko wprowadzają widza w klimat z epoki, ale również komentują lub zapowiadają kolejne wydarzenia. Dodatkowym urozmaiceniem są aktorzy, który czasem grają razem z zespołem na przeróżnych, często zaskakujących instrumentach.

Warto zwrócić jeszcze uwagę na kreację dwóch kelnerów w pubie The Cricketers' Arms, do którego przenosi się akcja – Gareth (David Benson) i Alfie (Tom Edden) tworzą komiczny duet, który akompaniuje Francisowi.

„Człowiek dwóch szefów" w reżyserii Nicholasa Hytnera powstał na podstawie The Servant of Two Masters autorstwa Carla Goldoniego (opracowany przez Richarda Beana). Dzięki scenografii Marka Thompsona, możemy przenieść się w klimat lat 60. Pełen gagów, żartów sytuacyjnych i angielskiego humoru spektakl to gwarancja udanego wieczoru. Kiedy wszyscy siedzimy zamknięci we własnych mieszkaniach lub domach, to potrzeba trochę uśmiechu. James Corden w roli Francisa potrafi rozbawić do łez, spektakl ten powstał zanim aktor zyskał sławę w Stanach Zjednoczonych, gdzie obecnie prowadzi wieczorny talk-show – Late Night Show. Pozostali aktorzy są równie charyzmatyczni. Bohaterowie może i są szyci grubymi nićmi, ale tak naprawdę reprezentują charaktery komedii dell'arte. Te nieco stereotypowe postaci to parodia osób, które być może znamy - dramatyzujący, romantyczny, aspirujący na aktora Alan czy nieco puszysty i ciapowaty Francis, a także kokietująca Dolly oraz głupiutka i nieco naiwna Pauline. Nie zabrakło również narcystycznego i głupkowatego Stanleya czy twardo stąpającej po ziemi Rachel.

„One Man, Two Guvnors" to zabawna farsa z charyzmatycznymi aktorami kreującymi bohaterów, którym się kibicuje, który porywają widza. By obejrzeć spektakl trzeba się spieszyć – będzie on dostępny na platformie youtube do 9.04.2020 pod linkiem:
https://www.youtube.com/watch?v=XzqcRwWVv8k&t=4627s

Można wesprzeć inicjatywę i twórców datkiem – wszystko w opisie transmisji na platformie youtube.

Natasza Thiem
Dziennik Teatralny Poznań
8 kwietnia 2020
Portrety
Nicholas Hytner

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...