Festiwal dla każdego

5. Międzynarodowy Festiwal ANIMO Kwidzyn

Festiwal Animo Kwidzyn 2010 dotarł do połowy swoich prezentacji. Trzeci dzień festiwalowych poczynań pokazał po raz kolejny, jak teatr może zacierać różnice pokoleniowe, burzyć bariery językowe i kulturowe. Swoje umiejętności zaprezentowały cztery grupy teatralne, z Polski, Białorusi, Włoch i Finlandii. I choć pochodzą one z odległych od siebie miejsc i wykorzystują różne techniki, łączy je jedno - potrafią poruszyć wyobraźnię każdego widza

Pierwszą prezentacją był spektakl „Jeż” Teatru K3 z Polski w reżyserii Krzysztofa Raua, na postawie książek Katarzyny Kotowskiej – „Jeż” i „Wieża z klocków”. To prosta opowieść o potrzebie bliskości, miłości i próbie odnajdywania osoby, która ma stać się osobą najbliższą. Historia zawiązana jest wokół małżeństwa, które nie może mieć dziecka. Decyduje się w związku z tym na adopcję, co rozpoczyna długą drogę – dojrzewania do miłości, walki o ukochaną osobę i nauki stawiania pierwszych wspólnych kroków. Spektakl pokazuje piękno rodzenia się uczucia między ludźmi, umiejętność akceptacji odmienności oraz obcości. Piękne obrazy, które malowały na scenie aktorki – lalkarki, ukazujące płynący czas, zmieniające się pory roku, a wraz z nimi kolejne etapy życia i dojrzewania, dały przestrzeń do rozważań zarówno dorosłym, jak i młodym widzom.

Kolejną propozycją w ramach trzeciego dnia Festiwalu Animo było prapremierowe wykonanie sztuki „Świteź – historia zatopionego miasta”, na motywach ballady Adama Mickiewicza pod tym samym tytułem. Spektakl został zaprezentowany przez gości z Białorusi – Teatr Rodzinny Maria Iskusstnica.  Mama i trzy córki za pomocą prostych lalek i bardzo symbolicznej scenografii zabrały widzów do świata mickiewiczowskiej ballady. I choć w spektaklu dopatrzeć można się było wielu niedociągnięć - młode aktorki swoim dziecięcym wdziękiem i urokiem zrekompensowały je.

Trzeci spektakl, który można było obejrzeć tego dnia, to „Przygody Półpuszki” Podlaskiego Teatru Pacynkowego i Teatro dell’Aglio z Włoch. Massimiliano Venturi – jedyny aktor tego przedstawienia – stworzył krótką historię osobnika rodem z komedii dell’arte. Występujący na małej scenie przodek Puncha i Pulcinella bawił widzów swoją opryskliwością, wulgarnością i umiejętnością wyśmiewania każdego, kto stanął na jego drodze. Wchodził  on również w częstą interakcję z widzami, co świadczyło o sprawności improwizatorskiej animatora, niezbędnej w sztukach zakorzenionych w renesansowych, włoskich komediach. Może tylko czasami główny bohater mógł – choćby ze względu na obecność bardzo młodych widzów - chociaż troszeczkę wyhamować z brutalnością i złośliwością. 

Ostatni spektakl zaprezentowany trzeciego dnia Festiwalu był zdecydowanie najlepszym punktem teatralnych prezentacji. Goście z Finlandii pokazali sztukę po tytułem „Odotustila, poczekalnia – stan oczekiwania”. To pełna magii opowieść o czynności, którą każdy powtarza kilka razy dziennie – czekaniu. Historia z pozoru banalna, jednak zaprezentowana w mistrzowski sposób. Aktorzy, działający na pograniczu sztuki teatru, cyrku i przedstawienia iluzyjnego zabrali wszystkich widzów do świata pełnego czarów. Rzecz dziejąca się w tak banalnym miejscu jak dworzec kolejowy nabrała wymiaru wręcz magicznego.

Kwidzyńskie Animo, to Festiwal szukający dialogu i przełamujący bariery. Organizatorzy po raz kolejny udowodnili, prezentując tak różnorodny i otwarty program, że teatr lalek może porywać nie tylko małych, ale również nieco starszych widzów.

Kamila Golik
Dziennik Teatralny
8 października 2010

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia