Festiwal performance w galerii Arsenał
Międzynarodowy Festiwal Performance ArtPerformerzy gawędzili ze sobą przez rury rozciągnięte na podłodze. Albo (jak Przemysław Przepióra - na zdjęciu) topili zdjęcia półnagich kobiet w wannie pełnej ciepłej wody. Publiczność przyglądała się próbując dojść, co artyści mieli na myśli... W piątek w galerii Arsenał zaczął się Międzynarodowy Festiwal Performance Art. To pierwsza taka impreza w naszym mieście, i od razu zorganizowana z rozmachem.
W piątek w galerii Arsenał zaczął się Międzynarodowy Festiwal Performance Art. To pierwsza taka impreza w naszym mieście, i od razu zorganizowana z rozmachem.
Do Białegostoku przyjechało prawie dwudziestu mistrzów gatunku oraz ich uczniowie z różnych krajów, m.in. z Rumunii, Ukrainy, Niemiec. Każdy z klasyków - Jerzy Bałdyga, Boris Nieslony (Kolonia) i Alastair McLennan (Belfast) - poza osobistymi pokazami będzie miał też wykład poświęcony sztuce performance, która zazwyczaj budzi skrajne emocje: od zachwytu po niechęć. Jak mówią artyści - performance to tworzenie za pomocą własnego ciała, które często bywa głównym rekwizytem akcji, personalny pokaz artysty przed widzami i bezpośredni z nimi kontakt, a jednocześnie sprzeciw wobec tego, co skonwencjonalizowane.
Festiwal potrwa do niedzieli. Dziś zacznie go długi, bo siedmiogodzinny performance McLennana (w godz. 10-17 artysta na dziedzińcu galerii budować będzie instalację, której sam stanie się częścią). Od 15 do 17 odbywać się będą wykłady Bałdygi i Nieslony\'ego. Po południu, od 17 - performance uczniów. W niedzielę - o godz. 16 wykład da Alastair McLennan. Po 17 zaprezentują się pozostali twórcy. Codziennie po pokazach spotkanie z artystami moderować będzie Slavka Sverakowa z Ulster University w Belfaście.
(ml)