Fotele bez sali

czyli problemy na prawym brzegu

Remont w Powszechnym przedłuża się, Praski - w powijakach. Kiedy wystartują sceny prawobrzeżnej Warszawy?

– To był trudny rok – przyznaje Paulina Holtz, aktorka z Powszechnego. – Graliśmy gościnnie na wielu scenach w całej Warszawie. Trzeba było to przetrwać, bo remont był konieczny. W Powszechnym zdarzało się, że kiedy graliśmy na dużej scenie, lało się nam na głowę. Poza tym widzom było zimno. Cieszę się, że remont niedługo się skończy.

Niestety, data jego zakończenia oddala się z powodu mroźnej zimy, która uniemożliwiła niektóre prace na zewnątrz budynku. Planowany termin 18 kwietnia nie wchodzi już w grę. Widzowie zostaną zaproszeni do teatru miesiąc później. Zastaną w nim trzy sceny nazwane ze względu na wielkość widowni: 100, 200 i 300. Na początek obejrzymy adaptacje powieści Leopolda Tyrmanda „Zły” i Alberta Moravii „Konformista” oraz sztukę współczesnego szwedzkiego autora Niklasa Radstroma „Salamandra”.

Parę ulic dalej, przy Kępnej 6, próbuje wystartować Teatr Praski. Dwa lata temu aktorzy Monika Gruda, Adrian Perdjon i Marcin Kwaśny założyli fundację Między Słowami oraz prywatną scenę. Budynek do remontu dostali od Urzędu Miasta Pragi-Płn. Okazało się jednak, że inicjatywa przekracza ich możliwości finansowe, potem zaś pojawiły się dodatkowo spory o koncepcję artystyczną.

– Z Marcinem Kwaśnym rozstaliśmy się w październiku, kiedy pracowaliśmy nad spektaklem „Kto dogoni psa?”. Oficjalnie podpisaliśmy dokumenty w styczniu tego roku – mówi Monika Gruda. W tej chwili pracuję z Adrianem nad nowym projektem Teatr FM.

A co dalej z Praskim? Dla Marcina Kwaśnego, który pozostaje jego dyrektorem artystycznym, jest to trudne pytanie.

– Pojawiły się bardzo duże problemy biurokratyczne. Status prawny ziemi pod budynkiem nie jest wyjaśniony. Okazało się, że leży na dwóch działkach. 9 m kwadratowych należy do spółdzielni nr 82 przy ul. Targowej 33, która upomina się o ziemię – tłumaczy aktor. – Dopiero w czerwcu ta sprawa zostanie wyjaśniona. Natomiast sam remont będzie kosztował ponad milion zł. Na razie kupione są tylko fotele. – Mam sponsorów – podkreśla Kwaśny.

W repertuarze Teatru Praskiego nie ma w tej chwili żadnego spektaklu. W planach jest koprodukcja z Teatrem na Bielanach. Będzie to „Hiob” na podstawie tekstu Piotra Wojewódzkiego.

Marta Chowaniec
Zycie Warszawy
8 kwietnia 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia