Fryzjer wkracza do teatru

Teatr Rozrywki przygotowując się do premiery spektaklu “Przygody fryzjera damskiego”(premiera 16 maja br.), nieprzypadkowo, zaprosił dziennikarzy na konferencję prasową do... salonu fryzjerskiego.
“Przygoda fryzjera damskiego” Eduardo Mendozy to kryminał, a wręcz “antykryminał”, który przez wiele miesięcy nie schodził z listy bestsellerów. Powieść pełna jest gagów i zabawnych scen z serii qui pro quo. Do tego dochodzi: zawrotne tępo akcji i wyraziste postacie. Jak zapowiadają twórcy, spektakl będzie równie szalony i żywiołowy. Dla Łukasza Czuja – reżysera spektaklu, będzie to już trzecia realizacja (wcześniejsze to: “Tango Oberiu. 1928” oraz “Bal u Wolanda”) w chorzowskim teatrze. Sprawą najważniejszą był dla mnie dobór aktorów do jakże charakterystycznych i wyrazistych postaci. Mendoza wykreował świat, w którym pomiędzy elitą, a dołami społecznymi porusza się On – damski fryzjer - co będzie stanowić główną oś intrygi. Wśród 28 postaci zobaczymy m.in. Artura Święsa jako damskiego fryzjera oraz Elżbietę Okupską wcielającą się w rolę prezydenta Barcelony. Jak przyznaje, jest to dla niej nie lada wyzwanie aktorskie. W pracy nad rolą nie wzorowałam się na żadnym z polskich polityków – dodaje. Aktorka żartobliwie stwierdziła także, że nie wie dlaczego Łukasz Czuj po raz kolejny osadza ją w męskiej roli. Dla przypomnienia, w poprzedniej realizacji Czuja – “Bal u Wolanda” wcieliła się w postać kota Behemota. “Przygoda fryzjera damskiego”, powstająca na bazie literackiego bestselleru Eduardo Mendozy, ma być tradycyjnie zrealizowanym spektaklem, z nieklasyczną formą songów, które przybrały charakter “śpiewanych dialogów”. Autorem wszystkich tekstów jest Michał Chludziński. Natomiast muzykę do spektaklu napisał Jacek Łągwa, szerzej znany jako jeden z liderów zespołu “Ich Troje”. Reżyser zapewnia, że Łągwa tym przedstawieniem pokaże szerokiej publiczności całkowicie nową twarz. I udowodni wszystkim, że jest rasowym kompozytorem. Eduardo Mendoza, to dla reżysera, literacki odpowiednik Quentina Tarantino. Śmiało posługując się postmodernistycznym stylem – zamienia pozornie zużyte formy w całkowicie, nową, odmienną jakość. A do tego wszystkiego, kreuje groteskową, a wręcz surrealistyczną rzeczywistość. Czy takie będzie chorzowska realizacja? – przekonamy się już 16 maja.