Gangsterski los

"Opera za trzy grosze" - reż: Wojciech Kościelniak - Teatr Capitol we Wrocławiu

W latach 20. minionego stulecia Bertolt Brecht i Kurt Weill, prekursorzy niemieckiego teatru, wspólnymi siłami stworzyli "Operę za trzy grosze". Utwór powstał w oparciu o dzieło Johna Gaya i Christiana Pepusha z roku 1728. Mimo sugestywnego tytułu nie była to jednak opera w klasycznym znaczeniu tego słowa. W dziele Brechta i Weilla, składającym się z 22 budujących fabułę piosenek, nie grali śpiewacy operowi, ale świetnie wyszkoleni teatralnie, wokalnie i tanecznie aktorzy.

Za odtworzenie wielkiego sukcesu wybitnego duetu zabrał się Teatr Muzyczny Capitol. W prace nad sztuką zaangażował Wojciecha Kościelniaka (reżyseria), Romana Kołakowskiego (przekład libretta) oraz Piotra Dziubka (kierownictwo muzyczne), czyli Trzech Wspaniałych polskiej areny kulturalnej. Do współpracy zaproszono liczny zespół aktorski, który swoimi wszechstronnymi umiejętnościami i broadwayowskimi popisami oczarował publiczność. Siłą spektaklu okazały się porywające pokazy taneczne i niesztampowe rozwiązania inscenizacyjne. Kościelniak wyznaczył nową jakość artystyczną. Barwnie i emocjonalnie wyśpiewywane utwory, choreografie wykonywane z pasją i namiętnością podniosły poprzeczkę bardzo wysoko. Nic więc dziwnego, że wrocławska „Opera za trzy grosze” w 2009 roku zdobyła „Nagroda dla najlepszego spektaklu” na II Festiwalu Teatrów Muzycznych w Gdyni. 

Wydarzenia mają miejsce w londyńskiej dzielnicy Soho, która na początku XX wieku była stolicą angielskiej przestępczości. Mackie Majcher (Konrad Imiela), szef szajki złoczyńców żeni się z Polly, córką Jonathana Peachuma (Cezary Studniak), właściciela ‘fabryki żebraków’. Zazdrosny ojciec, nie mogąc się pogodzić z decyzją swojej latorośli, chce za wszelką cenę rozbić ten związek, a Mackiego wsadzić za kratki. Do końca spektaklu niewiadomo, jak potoczą się losy bohaterów- zbirów i czy Majcher zawiśnie na stryczku.

 „Opera za trzy grosze” jest utworem zaangażowanym społecznie i politycznie, pokazuje relatywizm moralny burżuazji i szydzi z jej zasad. Brecht kompromituje także system kapitalistyczny, uświadamiając widzom wpływ stosunków ekonomicznych oraz konieczności bezwzględnej walki o byt na istotę ludzką. Ciekawym zjawiskiem jest opisanie mieszczańskiego porządku na podstawie zbiorowości przestępczej, czyli próba dedukcji w oparciu o wycinek marginalny.

Joanna Bolechowska
Dziennik Teatralny Wrocław
16 grudnia 2009

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia