Gdańskie mity, legendy i historie prawdziwe

Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych Feta

Gwiazdą XIV Fety będzie niemiecki teatr Grotest Maru ze spektaklem site-specific zatytułowanym "Mura". Zapowiada się, że będzie to jedna z najciekawszych, najbardziej egzotycznych i z największym rozmachem przygotowanych edycji festiwalu. Na razie potwierdzonych jest 18 spektakli z 12 krajów.

Od trzynastu już lat, w lipcu, Gdańsk staje się stolicą artystów parających się jedną z najbardziej różnorodnych i widowiskowych, a także najbardziej zależnych od pogody, sztuk - teatrem plenerowym. Tegoroczny, XIV Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych Feta, rozpocznie się 15 lipca. Tym razem tematem festiwalu są "Mity, legendy i historie prawdziwe". Zapowiada się, że będzie to jedna z najciekawszych, najbardziej egzotycznych edycji. Do czego (oprócz niezmordowanej pracy organizatorów) przyczyniło się zasilenie budżetu festiwalu dotacją z Ministerstwa Kultury. Potwierdzonych jest 18 spektakli i jeden koncert z blisko 12 krajów. Będą teatry z Niemiec, Norwegii, Rosji, Danii, Szwecji, Hiszpanii, Holandii, Indonezji, Grecji i oczywiście z Polski. Gwiazdą XIV Fety będzie niemiecki teatr Grotest Maru ze swoim spektaklem typu site-specific zatytułowanym "Mura". - To spektakl, który będzie największą produkcją w dotychczasowej historii Fety. Oprócz Grotest Maru w realizacji tego przedstawienia będzie brało udział mnóstwo osób stąd. Jest potrzebny chór, aktorzy i statyści. Koncepcja spektaklu oparta jest na tradycji pielgrzymowania do Santiago de Compostela w Hiszpanii, do którego z Gdańska pielgrzymki wędrowały Szlakiem Północnym (tzw. Camino del Norte). Tradycja pielgrzymek zachowała się do dziś. Fragment takiej pielgrzymki odbył np. ks. Niedałtowski - mówi Elwira Twardowska, dyrektor Klubu Plama GAK, organizatorka festiwalu.

Młynarz i puder do peruk

"Mura" to rzeczywiście bodaj największy w historii Fety spektakl - weźmie w nim udział blisko 60 artystów (aktorzy, chór, statyści, obsługa), nie licząc zaproszonych do wspólnego pielgrzymowania 300 widzów! - Specyfika spektaklu Grotest Maru polega na tym, że za każdym razem jest on realizowany niemal od podstaw, mimo że opiera się na pewnym schemacie organizacyjnym - poszczególne jego sceny powstają w oparciu o lokalne historie i legendy. Jest to rodzaj spektaklu stacyjnego - wyjaśnia Aleksandra Twardowska, współorganizatorka Fety. Okolice Starego Przedmieścia i Bastionów aż proszą się o historyczny komentarz. Dobrze więc, że organizatorzy postanowili połączyć przyjemne z pożytecznym i przy okazji poszperać w historii tej unikalnej miejskiej przestrzeni. - W trakcie tej pielgrzymki poznamy historię miejsc, przez które będzie przechodził spektakl - Baszta pod Zrębem, która jest obecnie w absolutnej ruinie, Brama Nizinna, Stary Młyn (została już tylko jedna ściana), którego młynarz wzbogacił się na produkcji pudru do peruk, Żabi Kruk, ulica Kocurki, której nazwa wzięła się od gdańszczanina handlującego kotami i wiele innych. Są też historie prawdziwe - okazało się, ze w tamtej okolicy w XVIII wieku mieściła się najatrakcyjniejsza w mieście kawiarnia, którą założył menonita Antoni Momber - zdradza Elwira Twardowska.

Fortepiany w Strefie Ciszy

"Mura" to wielkie przedsięwzięcie nie tylko z uwagi na skalę. - Dzięki temu spektaklowi chcielibyśmy też uporządkować historię miejsca, gdzie odbywa się obecnie Feta, bo większość ludzi nie zdaje sobie z niej sprawy. A okazuje się, że była to bardzo ekskluzywna, tętniąca życiem dzielnica miasta. Stały tam najbogatsze domy, na Lastadii (dziś ulica na Starym Przedmieściu) budowano statki, była tam pierwsza w Gdańsku uczelnia, pierwsze drukarnie, fabryka fortepianów. Stacjonowały tam wojska i funkcjonowała pierwsza na świecie kolejka linowa, która służyła do przewożenia ziemi do budowy bastionów - dodaje Elwira Twardowska.

Temat festiwalu przyciągnął wiele niezwykłych spektakli - prócz "Mura" zobaczymy też humorystyczną historię o Polakach pracujących w Danii "La Fontaine" duńskiego teatru Dansk Rakkerpak, a w spektaklu "Toy Soldiers" holenderskiego teatru Tukkersconnexion pojawią się żołnierze napoleońscy. Przyjadą też dwa teatry rosyjskie z kraju ałtajskiego, dla których będzie to pierwsza tak daleka wyprawa. W okolicach Bastionu św. Gertrudy zagrany zostanie belgijski "Tarts" grupy Theater Tol oraz polsko-grecko-australijska, bardzo urodziwa, koprodukcja "The Garden". Będzie też, skierowana głównie do dzieci, parada "Saurus" holenderskiego Close Act, w której wystąpią... gigantyczne siedmiometrowe smoki. Z Polski natomiast na pewno pojawią się Teatr Makata ze spektaklem "Syrenada" z muzyką graną na żywo oraz lalkowe spektakle "Dziadek" i "Misterium Narodzenia" Adama Walnego. - Rozpaczliwie szukamy miejsca dla spektaklu polskiego teatru Strefa Ciszy - musi to być minimum dwadzieścia pięć na dwadzieścia metrów utwardzonej powierzchni, aby zmieściło się na niej pięć fortepianów. I widownia, oczywiście - mówią organizatorki. Prawie na pewno pojawi się też polski spektakl oratorium Zdrojowego Teatru Animacji z Jeleniej Góry, który ma być pokazany we franciszkańskim kościele św. Trójcy. Weźmie w nim udział chór Akademii Wrocławskiej. Festiwal rozpocznie głośna muzyczna parada "Musika mobile" w wykonaniu Cirka Teater z Norwegii, w której udział weźmie "nasza" Orkiestra Straży Granicznej, przygotowana przez norweskiego dyrygenta. Tym razem na niektóre spektakle wstęp będzie kosztował "symboliczne" 5 zł. Na pozostałe tradycyjnie będzie wolny.

Festiwalu Feta nie trzeba specjalnie ani przedstawiać, ani reklamować. Jego rangę docenił też dyrektor Narodowego Instytutu Audiowizualnego Michał Merczyński, koordynator programu kulturalnego Przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej, który zarekomendował festiwal jako wydarzenia pełniące ważną rolę kulturalną, edukacyjną oraz promocyjną. Feta stanie się częścią Programu Prezydencji naszego kraju w RUE w drugiej połowie 2011 r.

Plakat tegorocznej edycji Fety został wyłoniony w drodze konkursu, na który przyszło aż 136 zgłoszeń. Wiele z nich prezentowało wysoki poziom artystyczny. Aby w jakiś sposób nagrodzić autorów nadesłanych plakatów, Klub Plama postanowił zorganizować ich pokonkursową wystawę. Rozpocznie się ona 14 kwietnia o godz. 18 i potrwa do 7 maja. Wstęp wolny.

Magdalena Hajdysz
Gazeta Wyborcza Trójmiasto
8 kwietnia 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia