Głębia myśli i piękno formy

15. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu

Wszystkie spektakle zaprezentowane w tym roku na XV Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Mimu były nie tylko znakomite artystycznie, ale też interesujące pod względem podjętego tematu. W centrum uwagi był człowiek, jego życie, los, przestrzeń emocjonalna i duchowa.

Dyrektor artystyczny festiwalu Bartłomiej Ostapczuk, dobierając taki właśnie repertuar, przypomniał, czym jest pantomima, teatr bez słów, który sięga tej najczulszej tkanki w sztuce, pokazania człowieka w jego wymiarze cielesno-duchowo-emocjonalnym z szacunkiem dla jego godności jako osoby ludzkiej. Ciało człowieka jest integralnie związane z jego duchowością i emocjonalnością. I jak pięknie można to wykorzystać artystycznie, pokazał festiwal pantomimy.

.
Zaprezentowany na rozpoczęcie polski spektakl "Marcel" w wykonaniu Teatru Warszawskiego Centrum Pantomimy to hołd złożony nieżyjącemu już największemu mimowi Marcelowi Marceau. Reżyser spektaklu Lionel Ménard, uczeń Marceau, wykorzystał tu wątki z życia swojego mistrza. Widzimy więc postać Marcela w scenach z okresu dzieciństwa, lata szkolne, młodzieńcze pierwsze zakochanie, marzenia, plany, nagle przerwane przez wojnę, w której Marcel walczy, i powrót do domu, do przerwanych marzeń artystycznych, ślub ze szkolną niewidomą koleżanką. Nie wszyscy powrócili z wojny, więc obok radości jest też smutek. Piękne, głęboko wzruszające przedstawienie, porywająca koncepcja artystyczna czytelnie pokazująca myśl inscenizacyjną i przesłanie, wspaniale zagrane przez Bartłomieja Ostapczuka w roli Marcela (wybitna rola, doskonałe, świadome operowanie gestem, mimiką, całym ciałem, twarz ukazująca wewnętrzne przeżycia bohatera) i cały zespół. Pozostaje w pamięci.

Zachwyt wzbudził spektakl Leszka Mądzika "Zuzanna i starcy" [na zdjęciu] oparty na opowieści biblijnej zawartej w Księdze Daniela i prezentowany przez Wrocławski Teatr Pantomimy. To forma artystyczna najwyższego lotu, w którą oprawiona jest głęboka treść duchowa. Spektakl syci oko pięknem estetycznym, malarskością wywiedzioną z obrazów holenderskich malarzy siedemnastowiecznych. Solistyczny występ wybitnego amerykańskiego mima Gregga Goldstona, który swoim autobiograficznym spektaklem "Łkając w ciszy" świętował u nas 40-lecie pracy artystycznej, to przykład niebywałej wprost perfekcji zawodowej, precyzji formy. Jak zawsze.

Natomiast widok wychodzącej z sali teatralnej młodzieży ocierającej łzy to rzecz niebywała. Kulunka Theatre Company z Hiszpanii idzie pod prąd wymogom dzisiejszego świata stawiającego na pierwszym miejscu kult młodości, ciała, urody. Ich spektakl "André & Dorine" w reżyserii Iñaki Rikarte jest piękną i wzruszającą opowieścią o starości, chorobie, troskliwej opiece, małżeńskiej miłości do końca. On, André, pisarz; ona, Dorine, wiolonczelistka. Pobrali się z wielkiej miłości. Dziś są już starzy, irytują się sobą wzajemnie. Aż pewnego dnia wszystko się zmienia. Ona zapada na chorobę Alzheimera. On podejmuje nad nią opiekę. Powraca głębokie uczucie przywiązania, miłości i oddania. Niemal klinicznie pokazane są wszystkie etapy tej strasznej choroby i pełna czułości troskliwa opieka męża nad chorą żoną. Aktorzy grają w ogromnych maskach. Ten przejmujący temat opowiedziany jest bez słów, wszystko wyraża się poprzez gest, ułożenie sylwetki, ruch. Wspaniała, wyrafinowana forma, precyzja każdego detalu. Rzecz doskonale wymyślona, z przepięknym, wielce humanitarnym przesłaniem, wybitnie artystycznie zagrana.

Pokazany na zakończenie festiwalu spektakl "TimeLapse" w wykonaniu doskonałego duetu francusko-niemieckiego Bodecker & Neander Compagnie to rodzaj cudownej baśni opowiedzianej w kilku etiudach łączących żart ze smutkiem i melancholią. Ta baśniowa opowieść może stanowić epilog do festiwalu, mówi o ludzkiej samotności, marzeniach, tęsknotach i potrzebie otwarcia się na drugiego człowieka. Wspaniała forma, warsztat najwyższej klasy, doskonałe wykonanie.

Nie sposób wymienić tu wszystkich spektakli, ale łączy je znakomita umiejętność artystycznego wykorzystywania swego ciała, pewna filozofia zawarta w przesłaniu, głębia myśli wyrażona w pięknej estetyce.

Temida Stankiewicz-Podhorecka
Nasz Dziennik
22 czerwca 2015

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...