Gra w osy nigdy się nie kończy

"Letnie osy kąsają nas nawet w listopadzie" - reż. Anna Januszewska - Teatr Współczesny w Szczecinie

Spektakl „Letnie osy kąsają nas nawet w listopadzie" zrealizowany w oparciu o jednoaktówkę rosyjskiego twórcy cenionego przez krytykę „Tlenu", Iwana Wyrypajewa, to pierwsza w tym sezonie artystycznym premiera szczecińskiego Teatru Współczesnego. Zagadkową komedię absurdu, pełną błyskotliwych dialogów i emocjonalnych starć wyreżyserowała, w ramach Sceny Propozycji Aktorskich, Anna Januszewska.

Przedstawienie opowiada historię trojga przyjaciół, którzy spotykają się, by uciąć sobie towarzyską pogawędkę. Przypadkowo poruszona w trakcie rozmowy kwestia poniedziałkowej wizyty Marcusa (brata głównego bohatera) u dwojga z nich, niczym upadająca kostka domina, inicjuje szereg zaskakujących zdarzeń, po których nic już nie będzie takie samo. Rozmawiający jednocześnie z żoną Sarą (Anna Januszewska) i przyjacielem Donaldem (Grzegorz Młudzik) Robert (w tej roli Jacek Piątkowski) dostrzega nagle w ich odpowiedziach rażącą nieścisłość – każde z osobna twierdzi, że cały poniedziałkowy wieczór gościło Marcusa w swoim domu. U kogo naprawdę był Marcus? I z kim, jeśli nie z nim, spędziła ten wieczór Sara? Te dwa pytania nie dadzą spokoju Robertowi, który będzie odtąd usilnie szukał na nie odpowiedzi, próbując wydobyć prawdę od coraz to kolejnych świadków i nie bacząc na fakt, iż ceną, jaką przyjdzie mu zapłacić, może być całkowita kompromitacja. Trwający przy swoich wersjach wydarzeń Sara i Donald zgodzą się tymczasem przyznać dosłownie do wszystkiego – począwszy od choroby psychicznej, przez małżeńską zdradę, aż po zjedzenie palca własnej żony – byle tylko nie wyjawić, co tak naprawdę wydarzyło się w poniedziałek.

Sztuka Wyrypajewa stanowi prawdziwe aktorskie wyzwanie. Godna najmroczniejszego kryminału intryga budowana jest tu bowiem niemal wyłącznie na podstawie dialogu, którego nie przysłaniają żadne gwałtowne zwroty akcji. Dobrze znani już publiczności Teatru Małego: Jacek Piątkowski, Anna Januszewska oraz Grzegorz Młudzik doskonale unoszą ten ciężar, tworząc napięcie i maksymalnie wyzyskując komizm szermierki słownej, dzięki czemu udaje im się porwać publiczność.

Ogromne zaangażowanie aktorów nie jest jednak w stanie całkowicie zrekompensować faktu, iż organizująca spektakl wizja reżyserki jest dla odbiorców zbyt zachowawcza. Brakuje w niej, tak pożądanej dla spójności tego – skądinąd surrealistycznego – tekstu, (charakterystycznej dla Wyrypajewa) nuty szaleństwa, którą można było uzyskać choćby za pomocą odpowiedniego scenicznego ruchu, powtarzanych efektów dźwiękowych czy onirycznych dekoracji. Januszewska postawiła tymczasem na naturalną gestykulację, realistyczne kostiumy i ascetyczną scenografię (na którą składają się wyłącznie krzesła i narysowana na podłodze tarcza strzelnicza, symbolizująca, iż bohaterowie nieustannie zagrożeni są wzajemnymi atakami), przez co wtrącane znienacka do dialogów dziwne opowieści (jak ta o jeleniach kroczących przez rzekę w stronę bajkowych roślin), a także ekscentryczne zakończenie (które mogłoby sugerować, że bohaterowie doznają narkotycznych halucynacji) wydaje się zbyt oderwane od skonstruowanej wcześniej rzeczywistości spektaklu i tym samym wprawia widzów w konsternację.

Wyreżyserowane przez Annę Januszewską przedstawienie „Letnie osy kąsają nas nawet w listopadzie", mimo pewnych niedoskonałości, pozostaje jednak ciekawą i przemawiającą do odbiorcy opowieścią „z życia wziętą". W jaskrawy sposób obnaża bowiem największe ludzkie słabości, ukazując, jak chętnie moralizujemy i dyskutujemy na filozoficzne bądź religijne tematy, a jednocześnie nie potrafimy zrezygnować z prowadzenia prywatnych małych gier, których efekty – niczym osy – kąsają niepostrzeżenie, lecz bardzo boleśnie.

Agnieszka Moroz
Dziennik Teatralny Szczecin
13 października 2015
Portrety
Anna Januszewska

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...