Hamlet, jaki jest

"Hamlet" - reż. Tadeusz Bradecki - Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy

Nie ma kanonicznego "Hamleta", każde przedstawienie jest inne, niektóre niewiele z dramatem Szekspira mają wspólnego. Najnowszy "Hamlet" w reżyserii Tadeusza Bradeckiego w warszawskim Dramatycznym trzyma się blisko tekstu i sensu utworu.

Reżyser dysponował co najmniej dwoma atutami: świetnym, świeżym językowo przekładem i aktorem, który idealnie wpisał się w postać duńskiego księcia. Nowe tłumaczenie Piotra Kamińskiego odznacza się wrażliwością na język współczesny. Nie tracąc poetyckich wzlotów (kiedy trzeba) ani też niskich upadków (kiedy trzeba), respektuje reguły języka mówionego. Anglicy mogą nam zazdrościć. Krzysztof Szczepaniak wciela się w tytułowego bohatera, idealnie wypełniając wskazania Hamleta kierowane do aktorów - zawsze traktowane jako artystyczne kredo autora. Powściąga więc zgodnie z zaleceniami księcia namiętności, prowokuje, ale z umiarem, a kiedy emocje go poniosą, to jedynie po to, aby ukazać siłę napięć, które już nie mogą dłużej trwać pod przykryciem.

Wiele tu scen, w których dochodzi do głosu bogata osobowość Hamleta, jego talenty, wrażliwość, umiejętność błyskawicznej riposty. To mocny spektakl. Bradecki podąża za tekstem Szekspira, a Szekspir nie pozostawiał widzom złudzeń. To nie jest "Hamlet" robiony ku pokrzepieniu serc. To raczej mroczny obraz naszych czasów oglądany w zwierciadle duńskiego Elsynoru.

Tomasz Miłkowski
Przegląd
4 marca 2019
Portrety
Tadeusz Bradecki

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...