Helena Modrzejewska (1840-1909)

Aktorka teatralna specjalizująca się w rolach szekspirowskich i tragicznych.

Urodzona 12 października 1840 w Krakowie. Zmarła 8 kwietnia 1909 w Newport Beach w Kalifornii, USA.

Helena Modrzejewska, właściwie Jadwiga Helena Misel, po ślubie Chłapowska. Była córką Józefy z Miselów Bendowej, siostrą Józefy Tomaszewicz, przy­rodnią siostrą Feliksa, Józefa i Szymona Bendów. Jej matka była wdową po zamożnym kupcu, ojca trudno zidentyfikować. Wedle szeroko rozpo­wszechnionej pogłoski był nim książę Eustachy Sanguszko. Sama Modrzejewska nazywała ojcem Michała Opida, urzędnika, przyjaciela swej matki. Do 1850 uczyła się na pensji, potem u sióstr prezentek, jeszcze później pomagała prowadzić matce kawiarnię. Już jako młoda dziewczyna marzyła o teatrze, jednak Józefa Hubertowa, która ją przeegzaminowała, nie wróżyła jej powodzenia.

Na talencie Modrzejewskiej poznał się dopiero Gustaw Zimajer, który postanowił uczynić z niej sławną aktorkę niemiecką i w 1860 opłacił jej lekcje gry aktorskiej u niemieckiego aktora Axtmanna. W drugiej połowie tego roku Zimajer zabrał ją do Bochni, gdzie urodziła mu syna. Latem 1861, za­pewne w lipcu, wystąpiła tu w roli Hortensji (Biała kamelia), w zespole amatorskim zorganizowanym przez Konstantego Łobojkę przy pomocy Zimajera. Zespół ten przekształcił się wkrótce w teatr zawodowy, z którym Modrzejewska występowała przez rok, kolejno w No­wym Sączu, Rzeszowie, Przemyślu, Samborze, Sta­nisławowie, Brzeżanach i Brodach. W tym okresie narodził się pseudonim Modrzejewska, wymyślony przez Łobojkę, który ze względu na obyczajność przedstawiał Zima­jera z kochanką jako „małżonków Modrzejewskich" (w 1862 mieli już dwoje dzieci). Od września 1862 do stycznia 1863 M. była aktorką teatru lwowskiego, w lutym 1863 występowała w Stanisławowie u Adama Miłaszewskiego, a od kwietnia tego roku w teatrze polskim w Czerniowcach, najpierw w zespole Lucjana Ortyńskiego, a potem Zimajera. W kwietniu 1865 Zimajer zabrał ją do Wiednia, gdzie zabiegał dla niej o engagement w różnych teatrach. Modrzejewska nie znała jednak wystarczająco języka niemieckiego i po kilku tygodniach musieli oboje wrócić do Czerniowiec. Latem tego roku Modrzejewska uciekła z pomocą brata od Zimajera i zaangażowała się do teatru krakowskiego; 7 X 1865 wystąpiła tu po raz pierwszy w roli Sary (Salomon). Odtąd pracowała w Krakowie przez cztery sezony (do 18 III 1869), odnosząc coraz większe sukcesy artystyczne i towarzyskie. Jako aktorka wiele korzystała z rad re­żyserów, Jana Tomasza Seweryna Jasińskiego i Stanisława Koźmiana, a towa­rzystwo miejscowej inteligencji wydatnie poszerzyło jej horyzonty. W 1867 była na występach gościnnych we Lwowie, Jarosławiu i Tarnowie. Nadto co roku wy­stępowała z zespołem krakowskim w Poznaniu i Krynicy.

W Poznaniu poznała Karola Chłapowskiego, którego poślubiła w Krakowie 12 IX 1868. Jako Chłapowska weszła w kręgi najbardziej ekskluzywnego towarzystwa, mimo że pozostała aktorką zachowując na afiszu swój dotychczasowy pseudonim. Tegoż roku dyrekcja Warszawskich Teatrów Rządowych zezwoliła jej na występy gościnne w Warszawie; 4 X 1868 wystąpiła tu po raz pierwszy w tyt. roli w Adriannie Lecouvreur. Olbrzymi sukces warszawski przyniósł jej zaproszenie do WTR, gdzie pracowała przez siedem sezonów, od września 1869 do czerwca 1876. W tym okresie dzięki swojej pozycji, popartej przyjaźnią z Marią Kalergis, żoną prezesa WTR Sergiusza Muchanowa, wywierała znaczny wpływ na rozwój teatru. Jej zabiegi sprawiły między innymi, że na scenach WTR zaczęto wystawiać utwory Juliusza Słowackiego, a także dramaty Williama Szekspira w przekładach z oryginału. Na występy gościnne wyjeżdżała do Krakowa (1870, 1871, 1872) i Lwowa (1870, 1871, 1872, 1874, 1876). Była już wtedy powszechnie uważana za najwybitniejszą polską aktorkę. Mimo to w 1876 wyjechała do Ameryki w to­warzystwie męża i przyjaciół, pomiędzy którymi znajdo­wał się jej wytrwały wielbiciel Henryk Sienkiewicz. Po­czątkowo nie ujawniała swych zamiarów, w WTR wzięła jedynie urlop „dla poratowania zdrowia". W rzeczywistości była to emigracja, której przyczyny często tłumaczono zawiścią i intrygami w środowisku warszawskim. Sama Modrzejewska aprobowała te komentarze, choć wiadomo, że w chwili wyjazdu myślała przede wszystkim o sławie międzynarodowej: chciała zostać wybitną aktorką amerykańską, a potem przenieść się do Londynu.

Pożegnalny występ dała w Warszawie 21 VI 1876, następnego dnia ruszyła w podróż, w połowie paź­dziernika stanęła w Anaheim w Kalifornii, gdzie z mężem i resztą towarzystwa usiłowała prowadzić farmę (bez powodzenia). W styczniu 1877 przeniosła się do San Francisco. Po intensywnej nauce języka angielskiego, który udając się w podróż znała jeszcze bardzo słabo, wystąpiła po raz pierwszy 20 VIII 1877 w California Theatre w roli Adrianny Lecouvreur. Bezapelacyjny sukces tego debiutu przesądził o jej dalszej karierze. W jesieni zaczęła swoje pierwsze tournée amerykań­skie. W grudniu występowała w Nowym Jorku, na­stępnie, z niezmiennym powodzeniem, w Filadelfii, Bostonie, Waszyngtonie i wielu innych miastach Sta­nów Zjednoczonych, przyjmując w teatrze amerykańskim uproszczo­ną wersję pseudonimu (Modjeska). Po trzyletniej praktyce amerykańskiej postanowiła spróbować sił w Londynie, gdzie występowała od maja do lipca 1880, od października 1880 do lipca 1881, od kwietnia do lipca 1882 i od marca do kwietnia 1885. Trzykrotnie, w 1880, 1881 i 1885, odbywała tournée po Wielkiej Brytanii. Mimo doskonałego przyjęcia nie osiedliła się tu jednak na stałe i wróciła do Ameryki, gdzie występowała z własnym zespołem, podróżując własnym wagonem, w ramach wielkich tournées, zyskownych, ale także bardzo forsownych (jedna z tych wypraw obejmo­wała dwieście dziesięć występów, zwykle w czterech różnych miastach w ciągu tygodnia). Ogółem odbyła dwadzieścia sześć takich tournées.

Od 1883 była obywatelką Stanów Zjednoczonych. Poczynając od 1879 często przyjeżdżała na gościnne występy do kraju, jednak do Warszawy tylko cztery razy, gdyż w 1895 zabroniono jej wstępu w granice cesarstwa rosyjskiego, w odwet za przemówienie, które 19 V 1893 wygłosiła na Międzynarodowym Kongresie Ko­biet w Chicago (potępiła wówczas ostro rządy rosyjskie w Polsce). Ogółem jej występy gościnne w kraju objęły wówczas osiem miast: Kraków (1879, 1882, 1884, 1885, 1890, 1891, 1894, 1895, 1903), Lwów (1879, 1890, 1894, 1895, 1901, 1902), Warszawę (1879-80, 1882, 1885, 1891), Poznań (1880, 1890, 1895, 1903), Tarnów (1882), Łódź (1891), Lublin (1891) i Stani­sławów (1894).

Odpoczywała w różnych zakątkach kraju, często w Zakopanem, gdzie w 1883 założyła szkołę koron­karską działającą do dziś. Wiele osób próbowało ją wtedy zatrzymać w Polsce na stałe. W tym celu propo­nowano jej dyrekcję teatrów lwowskiego, krakowskiego, poznańskiego, a nawet nama­wiano na założenie szkoły teatralnej. Żaden z tych projektów nie wyszedł jednak poza wstępne rozmowy. Za każdym razem Modrzejewska wracała do Stanów Zjednoczo­nych, gdzie zbudowała sobie własną rezydencję („Arden" w Santiago Canyon w Kalifornii) i dochowała się wnuków. (Jej syn, Ralph Modjeski, został w Ame­ryce wybitnym konstruktorem mostów.) Poza Anglią i Polską występowała jeszcze gościnnie w Pradze, w kwietniu 1891. W 1905 z inicjatywy Ignacego Pa­derewskiego artyści amerykańscy złożyli jej publiczny hołd w Metropolitan Opera House w Nowym Jorku (2 V). W 1907 zakończyła działalność teatralną, i już tylko paro­krotnie występowała z amatorami w Los Angeles, na cele dobroczynne, po raz ostatni w styczniu 1909.

Zmarła na „uwiąd nerek", pozostawiając majątek wartości 120 000 dolarów. W jej pogrzebie w Los Angeles uczestniczyło pięć tysięcy osób „różnych wyznań i narodowości". Latem 1909 przewieziono jej zwłoki do Krakowa i zgodnie z jej życzeniem pocho­wano obok grobu jej matki na Cmentarzu Rako­wickim. Uroczystość, którą ją pożegnano, przybrała charakter manifestacji narodowej. Była jedną z najpiękniejszych kobiet swojej epoki. Miała nieskazitelnie regularne rysy, duże, wyraziste oczy, „ciemne, ale nie czarne", długie włosy „również ciemne, ale również niewpadające w czarny kolor" (Kazimierz Chłędowski, cytat wg Józefa Szczublewskiego). Smukła, wiotka, gibka w ruchach, długo zachowała wielką sprawność fizyczną (dobrze pływała, do późnego wieku uprawiała konną jazdę). Głos miała dobrze postawio­ny — zapewne przez Franciszka Mireckiego, który uczył ją śpiewu — ale niezbyt duży. Tylko usilna praca po­szerzyła jego naturalną, dość wąską skalę (mezzo­sopran) o nieco niższe rejestry. Pierwsza seria wystę­pów amerykańskich wydatnie go wzmocniła, co podkreślano w Warszawie w 1879, ale i wtedy Modrzejewska miała głos słab­szy od Sary Bernhardt, z którą często bywała porówny­wana, a nawet od swych warszawskich rywalek (Aleksandra Rakiewiczowa, Maria Deryng). Za to z reguły zachwycano się barwą i melodyjnością jej głosu, którym zresztą po mistrzowsku władała, zawsze oszczędzając go na po­czątku; dzięki czemu w decydujących momentach każ­de wzmocnienie natężenia sprawiało wrażenie wielkiej siły.

Niepospolicie inteligentna i wrażliwa, była wielostron­nie utalentowana: nieźle rysowała, a jej styl zachwycił kiedyś Cypriana Kamila Norwida, który przypadkiem przeczytał jej list („Udatnego więcej, nie pomnę, żebym co po polsku czytał"). Jej ambicjom towarzyszyła nie mniej­sza pracowitość i siła woli. Burzliwa młodość okazała się w życiu Modrzejewskiej epizodem, po którym nastąpiły czasy nieugiętej dyscypliny. Była wybitną indywidualnością, co w połączeniu z wrodzoną dystynkcją stanowiło jeden z sekretów jej powodzenia. Liczni znawcy stwier­dzają, że obok urody i techniki zawsze ważyła na sukcesach Modrzejewskiej jej osobowość, magicznie oddziałująca na widownię. Józef Kotarbiński podaje przykład takiego oddziaływania w Ślubach panieńskich, z okresu war­szawskiego. „Były chwile, gdy Aniela skinieniem głowy, jednym ruchem, zdziwionym wyrazem twarzy pobu­dzała całą salę do oklasku" (Aktorzy i aktorki, s. 108). Podobne relacje spotyka się w recenzjach amerykańskich i an­gielskich.

Dojrzałość artystyczną osiągnęła w Warszawie, w okresie 1869-76. Od tego czasu do początku lat dziewięćdziesiątych trwał w jej karierze „długi zenit" (Józef Szczublewski). W jej repertuarze z tych czasów wysuwa się na pierwsze miejsce twórczość Szekspira, dla którego żywiła szczególny kult. W 1867-76 wystąpiła w sześciu rolach szekspirowskich, m.in. jako Ofelia (Hamlet), Julia (Romeo i Julia) i Beatrycze (Wiele hałasu o nic). W Stanach Zjednoczonych grała później te role po angielsku, dorzucając do nich jeszcze dziesięć innych między innymi Rozalindę (Jak wam się podoba), Lady Makbet (Makbet) i Violę (Wieczór Trzech Króli). Niektóre z nich, zwłaszcza Rozalinda i Viola, przemożnie zaważyły potem na jej reputacji czyniąc z niej jedną z najsławniejszych aktorek szekspirowskich świata. Ważne miejsce zajmują w jej dorobku postaci dramatów romantycznych, szczególnie Juliusza Słowackiego i Fryderyka Schillera; w utworach tych autorów Modrzejewska grała po sześć ról, wyróżniając się w obu wypadkach jako Maria Stuart. Interesowała się jednak również twórczością współczesną. W Polsce ceniono jej role w sztukach Edwarda Lubowskiego, Zygmunta Sarneckiego, Aleksandra Świętochowskiego, Kazimierza Zalewskiego. Międzynarodową sławę zdobyły jej kreacje w utworach takich autorów, jak Émile Augier, Aleksander Dumas syn, Octave Feuillet, Victorien Sardou. Szczególny rozgłos zyskały w tej grupie: Małgorzata Gauthier (Dama kameliowa) i Odetta (Odetta). W późniejszych latach zdobyła sobie uznanie w dramatach Henryka Ibsena, Hermanna Sudermanna, Gabriela d'Annunzia, ceniona zwłaszcza w tytułowej roli Nory. Podczas ostatnich pobytów w kraju występowała w dramatach Wyspiańskiego, jako Maria. (Warszawianka) i Laodamia (Protesilas i Laodamia). Ogółem grała 260 ról. Wiele z nich miała w stałym repertuarze przez kilkadziesiąt lat, nieraz w obu językach (gdyż także nowo opracowane na Zachodzie grywała potem po polsku podczas występów w kraju). Podstawowa dążność w ujmowaniu postaci utrzymywała się w jej aktorstwie bez większych zmian. Od początku swojej kariery Modrzejewska sprawiała największe wrażenie kreując trzy typy kobiet: wielkiej władczyni, skrzywdzonej kochanki, wreszcie dziewczyny, która zwycięża w życiu dzięki swojej urodzie, inteligencji i fantazji. W każdym z tym typów wykazywała skłonność do idealizowania postaci, naginając nawet w tym kierunku wymowę tekstu, jak np. w wypadku Lady Makbet czy Marii Stuart Słowackiego. Współczesnych szczególnie uderzało to we francuskim dramacie II Cesar­stwa. Słynne „kobiety upadłe" z reguły znajdowały tu w jej interpretacji usprawiedliwienie albo obronę, co często podkreślano porównując te same role w wykonaniu Modrzejewskiej i Sary Bernhardt.

Te skłonności cechowały ją do końca, wyraźniejsza ewolucja zaznaczała się tylko w środkach ekspresji. Zetknięcie z surowym życiem Stanów Zjednoczonych, ostra walka o powodzenie, którą tam stoczyła, nadały jej grze więcej stanowczości i siły. Znikła afektacja nieobca jej jeszcze w Warszawie, pojawiło się więcej elementów czerpanych z obserwacji. W tym czasie skrystalizował się też ostatecznie jej styl, w którym bogactwo inwencji szło w parze z widoczną powściągliwością kompozycji. Nawet w okresie największego powodzenia Modrzejewska wykazywała znaczny umiar w grze, choć dzięki technice i sprawności fizycznej stać ją było na silne efekty (słynne były na przykład jej omdlenia połączone z nagłym upadkiem na podłogę). Ważne akcenty roli uwydatniała zwykle na przemian: słowem, gestem lub mimiką. Dopiero w decydujących momentach różnorodne środki wyrazu występowały na raz. Jednak we wszystkim zaznaczała się taka pomysłowość i obfitość, że w sumie sprawiało to wrażenie gry niebywale intensywnej. Bolesław Prus, który podziwiał Modrzejewską jako Odettę w 1885, napisał że gra bez przerwy „pełnymi akordami, na wszystkich klawiszach, jakie do wypowiadania uczuć posiada ludzki organizm" (Pisma, t. 29, s. 69). Poczynając od lat siedemdziesiątych pisano o realizmie Modrzejewskiej, zwykle jednak z różnymi zastrzeżeniami. Dbałość o prawdopodobieństwo psychologiczne i prawdę szczegółu rzeczywiście łączyła jej sztukę z tym kierunkiem. Jednak kult piękna zawsze górował w niej nad wszystkimi innymi zainteresowaniami. Była jedną z najbardziej romantycznych postaci w teatrze epoki antyromantycznej, co w znacznym stopniu przyczyniło się do powstania legendy, która otacza jej pamięć na obu kontynentach do dziś.

Fragmenty jej wspomnień napisane po polsku opublikowano pt. Wspomnienia i wrażenia (Kraków 1929). Po angielsku napisała obszerny pamiętnik wydany pt. Memories and Impressions (New York 1910), w przekładzie polskim opublikowany także pt. Wspomnienia i wrażenia (Kraków 1957).

(-)
Pracownia Dokumentacji Życia i Twórczości Heleny Modrzejewskiej
13 października 2023

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...