Historia pewnej rodziny

"Dźwięki muzyki" - reż. Maria Sartova - Gliwicki Teatr Muzyczny

Musical „Dźwięki muzyki” oparty jest na fascynującej historii rodziny von Trapp. Każda z jego postaci ma swój pierwowzór, którego prawdziwe losy nieraz są jeszcze ciekawsze niż w teatralno-filmowym wcieleniu! Zanim więc widzowie Gliwickiego Teatru Muzycznego będą mieli okazję poznać Marię i kapitana von Trappa oraz siedmioro jego uroczych dzieci na scenie, chcemy im co nieco opowiedzieć o bohaterach naszego musicalu.

Odcinek 1:
Maria von Trapp: socjalistka, która została misjonarką

Urodziła się 26 stycznia 1905 roku w pociągu do Wiednia. Nazywała się Maria Augusta Kutschera. Jej matka zmarła, gdy dziewczynka miała zaledwie dwa latka. Opiekował się nią wuj, który wychował małą Marię na ateistkę i socjalistkę. Dopiero kiedy pewnego dnia przypadkiem znalazła się w kościele – wybrała się tam na koncert Bacha – pod wpływem płomiennego kazania przeżyła religijny wstrząs i całkowicie zmieniła poglądy oraz własne życie. Ukończywszy szkołę dla nauczycieli, wstąpiła do benedyktynek w Salzburgu jako nowicjuszka. Tam właśnie znalazł ją Georg von Trapp, który szukał nauczycielki dla swojej chorej córki. Marię wybrano nie tylko ze względu na wykształcenie, ale i na słabe zdrowie, które miała podreperować w posiadłości kapitana. Ten zakochał się w niej i w 1929 roku oboje się pobrali. Sama Maria wspominała później, że przywiązała się przede wszystkim do siódemki dzieci kapitana, a jego tylko lubiła; dopiero po ślubie nauczyła się go kochać. Rodzina von Trappów uwielbiała śpiewać i grać na różnych instrumentach. Kiedy w czasie Wielkiego Kryzysu kapitan stracił swój majątek, Maria przekonała go, by rodzinne hobby zamienić w profesjonalny biznes. Von Trappowie zaczęli występować na licznych koncertach, a w 1936 roku wygrali nawet nagrodę na Festiwalu Muzycznym w Salzburgu.

Dwa lata później, po zaanektowaniu Austrii przez hitlerowskie Niemcy, wyjechali najpierw do Włoch, a potem do Stanów Zjednoczonych. Nie uciekali przez Alpy, ale po prostu przekroczyli granicę pociągiem. Koncertowali w USA i w Europie, a w miejscowości Stowe w stanie Vermont kupili farmę, w której prowadzili obóz muzyczny dla dzieci. W 1956 roku Maria von Trapp wyjechała razem z częścią rodziny do Nowej Gwinei jako misjonarka. Po powrocie do Vermont nadal prowadziła obóz muzyczny na farmie. Zmarła w 1987 roku.

Jej prawdziwa biografia, jak widać, różni się nieco od losów bohaterki „Dźwięków muzyki", choć właściwie różnice te nie są tak jaskrawe, jak zazwyczaj bywa w podobnych wypadkach. Najważniejsze cechy Marii: miłość do dzieci, śpiewu oraz pogodną religijność, twórcy „Dźwięków..." zaczerpnęli bezpośrednio z życia. Nic dziwnego, że Maria okazała się jedną z najsympatyczniejszych bohaterek w całej historii musicalu.

Odcinek 2:
Kapitan von Trapp – nie taki straszny

Wprawdzie Georg von Trapp faktycznie przywoływał dzieci gwizdkiem, a w jego domu panowała żelazna dyscyplina, ale w rzeczywistości nie był takim potworem, jakim może się wydawać w pierwszych scenach „Dźwięków muzyki". Sztywne wychowanie dzieci było raczej kwestią arystokratycznego pochodzenia kapitana oraz tego, że po śmierci jego pierwszej żony zajmowali się nimi głównie służący. Sam baron von Trapp był człowiekiem łagodnym i sympatycznym, i od początku entuzjastycznie reagował na wszystkie ekscentryczne pomysły Marii dotyczące prowadzenia domu.

Urodził się w 1880 roku w dzisiejszej Chorwacji, wówczas części cesarstwa austro-węgierskiego, w rodzinie wojskowej. Pierwszy order zdobył jako niespełna dwudziestolatek, podczas powstania bokserów w Chinach. Był pionierem w dziedzinie walki okrętami podwodnymi – dowodził jedną z pierwszych takich jednostek w austriackiej armii. Ożenił się zresztą z wnuczką wynalazcy torpedy i właściciela fabryki produkującej tego typu uzbrojenie. W czasie pierwszej wojny światowej był prawdziwym bohaterem wojennym, legendą w cesarsko-królewskiej armii. Po zakończeniu walk okazało się jednak, że jego umiejętności w okrojonym, pozbawionym dostępu do morza państwie są właściwie niepotrzebne. Skoncentrował się wtedy na życiu rodzinnym – miał z ukochaną żoną siedmioro dzieci. Niestety, baronowa von Trapp zmarła wkrótce na szkarlatynę. Kapitan, który nie chciał, by znajome otoczenie wywoływało w nim i w dzieciach bolesne wspomnienia, przeniósł się z całą rodziną do willi pod Salzburgiem. W 1926 roku przyjął jako nauczycielkę dla swojej chorej córki nowicjuszkę z klasztoru Nonnberg, Marię Augustę Kutscherę.

Georg von Trapp uwielbiał śpiewać, był też człowiekiem bardzo rodzinnym, więc Maria Augusta szybko zdobyła jego serce już chociażby tym, w jaki sposób podchodziła do dzieci. Zakochał się w niej, gdy zorganizowała w jego domu wspaniałe, pełne ciepła święta Bożego Narodzenia. Miał się w tym czasie zaręczyć z pewną autentyczną austriacką księżniczką, ostatecznie jednak oświadczył się Marii. Ślub odbył się w 1927 roku. Z ich związku urodziło się jeszcze troje dzieci.

Rodzina von Trappów straciła niemal cały majątek w czasie wielkiego kryzysu. Kapitan chciał pomóc swojej znajomej, deponując swoje pieniądze w jej banku. Niestety, bank upadł i Georg wraz z Marią pozostali bez środków do życia. To wtedy Maria postanowiła zacząć zarabiać na tym, co jej rodzina lubiła najbardziej – na śpiewie.

Kapitan był zdecydowanym przeciwnikiem przyłączenia Austrii do hitlerowskich Niemiec. Kiedy to się stało, postanowił wyjechać wraz z całą rodziną. Von Trappowie osiedlili się w Stanach Zjednoczonych. Georg von Trapp zmarł tam w 1947 roku.

Dźwięki muzyki - Familijny musical wszechczasów - od 27 marca na scenie Gliwickiego Teatru Muzycznego. Szczegóły – www.teatr.gliwice.pl

(-)
Materiał Teatru
10 marca 2014

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...