Intrygująca i klimatyczna
Stare żydowskie szlagiery ze współczesnymi bitami i fascynującym wokalem Niny Stiller to płytowe wydarzenie, jakiego dawno nie było. Staremu repertuarowi nadaje całkiem nową jakość.Motywy i przeboje żydowskie funkcjonują w rozrywce od niepamiętnych lat. Ostatnio eksploatuje je, czasami aż do znudzenia, modna wciąż muzyka klezmerska, łącząca akcenty etniczne z uproszczonym jazzem. Na tym polu nastąpiła wyraźna utrata świeżości, ale oto pojawiła się Nina Stiller, nadająca staremu repertuarowi zupełnie nową atrakcyjność. Warszawa, Paryż, Berlin Mało kto o niej słyszał w polskim show businessie, tymczasem obdarzona wspaniałym, niskim głosem artystka ma szanse zrobić międzynarodową karierę. Tłumy przychodzą na nią w Paryżu, a czeka Berlin, do którego kabaretowych klimatów, od Bertolta Brechta i Otto Diksa po Ute Lemper, warszawska aktorka, tancerka i malarka doskonale pasuje. Jej kariera pełna jest tajemniczych zwrotów. W 1988 r. zdobyła Grand Prix Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Wygrała jeszcze parę innych konkursów, pojawiała się w filmach Wajdy, Kawalerowicza, Wosiewicza, ale potem znikała. Tylko koneserzy doceniali jej rzadkie recitale, podczas których śpiewała zarówno po polsku i w jidysz, jak po francusku i niemiecku.