Jest taka wieś, w której powietrze zastygło

20. Wakacyjny Przegląd Przedstawień, Chorzów.

Jest taka wieś, w której cisza trwa nieprzerwanie: nie słychać w niej ani brzęczenia much, ani wiatru poruszającego kłosami zbóż na polach, ani nadjeżdżającego wozu... Jest taka wieś, w której nie ma dzieci, od lat nie ocieliła się żadna krowa, a kury nie znoszą jajek. Mechanizm rodzenia i umierania został wstrzymany. Nie tworzą się nowe rodziny. Połowa domów stoi pusta, bo pozostali tutaj wyłącznie najsilniejsi. I żaden z mieszkańców nie jest normalny.

Czy przygotowywane z wielką pompą wesele Zuni i Siutka przerwie panowanie ciszy, ożywi lokalną społeczność i zakończy martwy sezon tradycyjnym „...i żyli długo i szczęśliwie"? A może postępującej apokalipsy nie da się już powstrzymać? Jedno jest pewne: nadciąga nieproszony gość weselny: zło.

Jest rosół, jest obrus i disco polo. Kradzież kiełbasy i zbrodnia. To spektakl „Będzie pani zadowolona, czyli rzecz o ostatnim weselu we wsi Kamyk", wielokrotnie nagradzany. Na 10. Międzynarodowym Festiwalu Boska Komedia w Krakowie Duda-Gracz otrzymała główną nagrodę za reżyserię. Spektakl jest efektem jej spotkania z książką „Nie oświadczam się" Wiesława Łuki. Reporter opisał zbrodnię, która wydarzyła się w Wigilię Bożego Narodzenia 1976 r. we wsi Zrębin. Czterech mężczyzn zamordowało trzy osoby: mężczyznę, kobietę w ciąży i dwunastoletniego chłopca. Przyglądali się temu mieszkańcy wsi. Nikt nie zareagował. Podczas procesu, który był jedną z najgłośniejszych kryminalnych spraw PRL-u, świadkowie zeznawali na korzyść oprawców. Osią spektaklu stały się lata 90. Agata Duda-Gracz tłumaczyła przed premierą, że w polskiej historii był to punkt graniczny.
(mak, Gazeta Wyborcza Poznań)

Spektakl Agaty Dudy-Gracz to klasyczna tragedia zemsty. Matka i siostra zabitego chłopaka, na weselu tej drugiej żądają w prezencie ślubnym głowy sprawców zbrodni i w finale ją dostają. Rzeczywistość wsi Kamyk ukazana jest zarówno w perspektywie realistycznej, jak i metafizycznej, łącznikiem zaś między tymi światami staje się centralna postać spektaklu - Widząca zwana Czarcią Pizdą (wybitna Anna Mierzwa), nasza ludowa wersja rosyjskiego jurodiwego. Snuje ona swoją narrację w języku znakomitej muzyki Jakuba Ostaszewskiego. Spektakl zachwyca dzięki zderzeniu kiczowatego, nieco przesadnego obrazu polskiej wsi z tragiczną, traktowaną z namysłem i powagą uniwersalną opowieścią o ludzkiej nienawiści, która - raz obudzona - rośnie w siłę, zmiatając z powierzchni ziemi kolejne ofiary. Agata Duda-Gracz próbuje wrzucić nas, widzów w samo centrum swojej historii i zmusić nas, żebyśmy ją nie tyle zrozumieli, co poczuli. Poczuli ból i cierpienie niewinnych ofiar, gorycz i rozżalenie katów, dowiadujących się, że się mylili. Obserwując wczoraj na widowni kaliskiego teatru widzów, ocierających ukradkiem łzy, mniemam, że jej się to udało.
(Tomasz Domagała, domagalasiekultury.pl)

Spektakl finalista 23. edycji Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej (nagroda za reżyserię dla Agaty Dudy-Gracz)

UWAGA! Spektakl wyłącznie dla widzów dorosłych

(-)
Materiał Teatru
17 sierpnia 2018
Portrety
Agata Duda-Gracz

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...