Jolanta i Judyta

"Jolanta" - reż. Mariusz Treliński - Teatr Maryjski w Petersburgu, Rosja

Przed Bożym Narodzeniem w Teatrze Wielkim miała miejsce premiera interesującego operowego dyptyku "Jolanta"/"Zamek Sinobrodego". Mariusz Treliński w jednym wieczorze połączył jednoaktowe opery Piotra Czajkowskiego i Beli Bartoka. Rzadko wystawiana "Jolanta", ostatnie dzieło Czajkowskiego, nie bardzo w gruncie rzeczy pasuje do "Zamku Sinobrodego".

Treliński uzasadnił swój wybór w sposób niezwykle zaskakujący, odwołujący się do feministycznej i freudowskiej ideologii. Otóż według tej teorii losy niewidomej księżniczki Jolanty, odzyskującej wzrok dzięki sile miłości, mają mieć swoją kontynuację w mrocznych dziejach Judyty z opery Bartoka, która dobrowolnie udaje się do ponurego zamku Sinobrodego, seryjnego mordercy kobiet. Treliński interpretuje operę Bartoka, do której libretto napisał wybitny węgierski teoretyk filmu Bela Balazs, poprzez pryzmat amerykańskiego i niemieckiego kina ekspresjonistycznego i czarnego, głównie słynnej "Rebeki" Alfreda Hitchcocka.

W "Jolancie" chodzi jednak o coś zupełnie innego. Bohaterka, piękna niewidoma księżniczka, żyje w świecie wyobraźni i utrzymywana jest przez ojca - króla - i opiekunki w przekonaniu, że jej stan jest normalny. Dopiero przypadkowe spotkanie z przystojnym młodym hrabią i wyznania miłości powodują, że poddaje się operacji i odzyskując wzrok, może wrócić do rzeczywistego świata. Piękna operowa baśń Czajkowskiego przepojona została duchem chrześcijańskim. Bohaterowie stale odwołują się do miłości i miłosierdzia Boga, prosząc o łaskę uzdrowienia. W zakończeniu dziękują Bogu, ale też nie zapominają, że w realnym świecie na Jolantę będą czekały liczne niebezpieczeństwa.

Tak się złożyło, że po premierze w Teatrze Wielkim w programie 2 TVP emitowano zapis spektaklu "Jolanty", zrealizowanego w 2009 r. przez Mariusza Trelińskiego w Teatrze Maryjskim w Petersburgu, w odmiennej scenografii od inscenizacji warszawskiej. Główną rolę wykonywała tam Anna Netrebko, wielka gwiazda światowej opery. W Petersburgu "Jolanta" połączona została z "Alekiem" Sergiusza Rachmaninowa. Rosyjska dyrekcja, zapewne słusznie, uznała, że opera Bartoka nie pasuje do Czajkowskiego. Wypada mieć nadzieję, że dyrekcja Teatru Wielkiego jak najszybciej wznowi ten ciekawy wieczór operowy.

Mirosław Winiarczyk
Idziemy
24 stycznia 2014

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia