Kafka śpiewa

"Pułapka" - reż: Ewelina Pietrowiak - Opera Wrocławska

Nowa polska opera nazywa się "Pułapka" i ma wielu ojców. Skomponował ją Zygmunt Krauze, ale oparł się na dramacie Tadeusza Różewicza, który napisał sztukę o Kafce, jednym z najniezwyklejszych pisarzy XX w.

Nazwisko Kafki jednak w operze nie pada, jest natomiast nieszczęśliwy, chory, zakompleksiony Franz, który bardziej boi się kontaktów z kobietami i ojcem niż rozpasanego antysemityzmu i nadciągającej zagłady. Muzyka uwydatnia mroczne stany psychiczne bohatera, a na scenie ukazują się jego obsesje senne i rzeczywiste. Wizualnie jesteśmy w latach 20., muzycznie - dużo później, choć mamy tutaj stylizowany marsz, kołysankę i fokstrota. W orkiestrze pojawia się też akordeon, rozstrojone pianino, fortepian i taśma z nagraniami strun fortepianu, co świadczy o zamiłowaniu kompozytora do tego instrumentu. Największe brawa otrzymuje jednak kilkuletni chłopiec, Marek Łykowski, który występuje i śpiewa jako mały Franz i chowa się pod spódnicę niani. "Pułapka" w operowej wersji robi wstrząsające wrażenie.

Bronisław Tumiłowicz
Przeglad
18 stycznia 2012

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...