Kalectwo

5. Kongres Kultury Polskiej

Chyba jeszcze tylko w Polsce i może w paru krajach położonych na wschód od nas myśl o zaangażowaniu do teatru niepełnosprawnego aktora może wywołać śmiech. To niepojęte, że człowiek kierujący publiczną instytucją pozwala sobie na ironię wobec aktorów niepełnosprawnych. Dowodzi to nie tylko braku wiedzy, ale także wyczucia i wrażliwości - wypowiedź Krzysztofa Torończyka, dyrektora naczelnego Teatru Narodowego na Kongresie Kultury.

Sporo bulwersujących wypowiedzi padło na zakończonym w ubiegłym tygodniu Kongresie Kultury, wszystkich jednak przebił Krzysztof Torończyk, dyrektor naczelny Teatru Narodowego. Na dyskusji poświęconej problemom środowiska teatralnego wśród licznych barier administracyjnych i prawnych, które przeszkadzają w pracy teatru, wymienił przymus odprowadzania składki na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Ten problem poruszali już przed nim inni dyrektorzy, teatry płacą na PFRON sporo, bo aż 7 procent. Ale Torończyk poszedł dalej, mianowicie powiedział z ironią, że jeszcze chwila, a będzie musiał zatrudnić niepełnosprawnych w zespole aktorskim, na co część zebranych zareagowała śmiechem.

Chyba jeszcze tylko w Polsce i może w paru krajach położonych na wschód od nas myśl o zaangażowaniu do teatru niepełnosprawnego aktora może wywołać śmiech. Śpieszę poinformować dyr. Torończyka, że to, co się nie mieści w jego dyrektorskiej głowie, jest zupełnie normalne i nie budzi wesołości w innych środowiskach teatralnych. W tym sezonie na West Endzie w adaptacji powieści Niny Bawden "Carrie\'s War" w Teatrze Apollo wystąpił James Beddard, aktor z porażeniem mózgowym. Zagrał rolę niepełnosprawnego przyjaciela głównych bohaterów: dzieci ewakuowanych podczas wojny z Londynu do Walii. Dwa lata temu rolę Ryszarda III w jednym z nowojorskich teatrów zagrał Henry Holden, aktor poruszający się o kulach po przebytym w dzieciństwie polio. Jak pisała prasa, zagrał silnego człowieka, podważając stereotyp kalectwa jako słabości. Do aktorskiej czołówki w Wielkiej Brytanii należy Nabil Shaban, pochodzący z Jordanii niepełnosprawny aktor, założyciel Teatru Graeae, profesjonalnej grupy z Londynu, w której występują niepełnosprawni fizycznie i umysłowo. W 2005 roku został on nominowany do nagrody dla najlepszego aktora Szkocji za rolę Mackie Majchra w "Operze za trzy grosze". W Polsce przykładem aktora z niepełnosprawnością, który występuje na zawodowych scenach, jest Maciej Zabielski, znany z roli Błazna w łódzkim "Królu Learze" w reż. Mikołaja Grabowskiego. Ostatnio można go zobaczyć w "Szewcach" Witkacego w Gdyni.

We wszystkich przypadkach chodzi o profesjonalnych wykonawców, którzy pracują w zawodowych zespołach teatralnych. Aktorstwo w ich przypadku nie jest terapią, ale zawodem i formą artystycznej ekspresji. To niepojęte, że człowiek kierujący publiczną instytucją tego nie rozumie i pozwala sobie na ironię wobec aktorów niepełnosprawnych. Dowodzi to nie tylko braku wiedzy, ale także wyczucia i wrażliwości.

Roman Pawłowski
Gazeta Wyborcza Stołeczna
30 września 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia