Kameralna "Zemsta"

"Zemsta" - reż: Andrzej Żarnecki - Teatr Kameralny w Lublinie

Jednym z celów Teatru Kameralnego jest wychodzenie do widzów poprzez występowanie w miejscowościach, które z teatrem obcują rzadko lub prawie wcale. Poprzez recenzje zamieszczane na stronach różnych szkół, widać, że to zamierzenie jest realizowane w dużym stopniu.

Teatr Kameralny jest pierwszym lubelskim prywatnym teatrem zawodowym. Założył go Jan Wojciech Krzyszczak dwadzieścia lat temu i do dzisiaj jest w nim dyrektorem, reżyserem, aktorem. Do współpracy z Teatrem Kameralnym, który działa przy Domu Kultury LSM, zapraszani są różni reżyserzy, a także aktorzy, szczególnie z Teatru im. J. Osterwy oraz Teatru Muzycznego w Lublinie.

Repertuar w teatrze Krzyszczaka jest zróżnicowany. Jego widzami są uczniowie szkół, a repertuar w większości stanowią dramaty omawiane w szkole. Założeniem teatru jest ożywianie lektur szkolnych i zainteresowanie nimi młodzieży. Cel realizowany jest z różnym skutkiem, tak, jak i różnorodne są teksty brane „na warsztat” przez reżyserów.

Pozwolę sobie na pewne uogólnienie, ale było ono jedną z myśli, które pozostały mi po spektaklu „Zemsta” w Teatrze Kameralnym. Według mnie, przedstawienia, w których widownię stanowią uczniowie szkół i jest to zorganizowane zbiorowe oglądanie, są czymś szczególnym. Ma to swoje źródło w szelestach, szeptach (oby tylko), które nie pochodzą ze sceny. Jeżeli na widowni zdarzają się osoby, którym zależy na śledzeniu przebiegu spektaklu, to mają trudne zadanie. W takich momentach o wartości zdarzenia teatralnego świadczy umiejętność pochłonięcia widowni, przykucia jej uwagi.

Spektakl „Zemsta” wyreżyserował Andrzej Żarnecki. Nie znajdziemy tu innowacji. Przedstawienie zrealizowane zostało zgodnie z dramatem Fredry. Wyjątkiem jest czas akcji.

Scenografię stanowi kilka ścian - mury, które są przenoszone lub obracane przez aktorów, gdy zmienia się miejsce wydarzeń scenicznych. Kontrast, a jednocześnie uwydatnienie cech Cześnika, twórcy uzyskali dzięki zestawieniu gniewnego Raptusiewicza i spokojnej muzyki. Papkin z kolei został wyposażony w sztuczne kwiatki, co było aluzją do jego zachowania.

„Rotmistrz sławny i kawaler” staje się na chwilę animatorem łyżek, które tańczą i śpiewają. Ta scena była najlepsza w „Zemście” Teatru Kameralnego. Również kreacja Papkina zasługuje na szczególną uwagę.

Zdarzają się sceny nielogiczne, które albo w zamyśle mają pokazać bezmyślność postaci scenicznych, albo wynikają z niedopracowania. Przykładem jest moment, w którym Papkin mówi do Wacława: „Zatem siadaj”, gdy ten już od jakiegoś czasu zajmuje krzesło.

Jednym z celów Teatru Kameralnego jest wychodzenie do widzów poprzez występowanie w miejscowościach, które z teatrem obcują rzadko lub prawie wcale. Poprzez recenzje zamieszczane na stronach różnych szkół, widać, że to zamierzenie jest realizowane w dużym stopniu. Co więcej, lubelskiej kameralnej scenie nie brakuje uczniów przybywających na spektakle.

Katarzyna Basiakowska
Dziennik Teatralny Lublin
19 maja 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia