Karnawał z trucizną na początek

21. Rzeszowskie Spotkania Karnawałowe

Przypominająca „Arszenik i stare koronki" Josepha Kesselringa z 1939 roku, komedia kryminalna „Carmen. Bella Donna" austriackiego autora Stefana Vögla, z bohaterką wypełnioną do granic erotyką, z krakowskiego Teatru Bagatela zagwarantowała w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej na inaugurację 21 Rzeszowskich Spotkań Karnawałowych wieczór pełen humoru w tradycyjnym, dobrym stylu.

W „Carmen. Bella Donna" wątki romansu błyskotliwie przeplatają się z motywami zbrodni. Kolejne ofiary namiętnej trucicielki – w tej roli świetna, znakomicie zdystansowana Anna Rokita – padają na stole albo już gniją w ogródku. Carmen z pomocą ziół manipuluje ich pożądaniem, które wymyka się amantom spod kontroli. Nie przypadkiem internetowy pseudonim morderczyni – Bella Donna pochodzi od łacińskiej nazwy wilczej jagody (Atropa belladonna). Tę nieco złowrogą opowieść łagodzi domieszka farsy. Aktorzy urządzają na scenie żywiołowe erotyczne show. Czego kulminacją są ekstatyczne tańce spowodowane trucizną. Nikt jednak nie umiera. Po koszmarnym wycieńczeniu i upojnych nocach kochankowie budzą się zaledwie na lekkim kacu i ponownie wdzięczą do swej trucicielki spragnieni spędzania z nią szampańskich chwil.

Reżyser Paweł Pitera nadał spektaklowi dynamikę, błyskotliwe tempo i klarowną intrygę. Joanna Schoen dość tradycyjną scenografię – wnętrze dostatniego, mieszczańskiego domu wypełniają luksusowe sprzęty, a wielość drzwi jak w tradycyjnym teatrze komediowym ułatwia przemieszczanie się postaci w takim tempie, że widz wzrokowo z trudem za nimi nadąża.  Cały spektakl ogląda się przyjemnie i z uśmiechem. Z refleksją po stronie męskiej części widowni, że kobiety nie tylko nam dawno już dorównały, ale nawet nas przerosły. Także w zbrodni.

Tak było 7 lutego w piątek. W sobotę i niedzielę bywalcy Rzeszowskich Spotkań Karnawałowych będą podziwiali kunszt aktorski w lżejszym repertuarze Joanny Szczepkowskiej, Łukasza Małeckiego i Marii Seweryn. Obejrzą kolejno „Gołą babę" z warszawskiego Teatru Studio, monodram autorski i aktorski Szczepkowskiej oraz „Konstelacje" Nicka Paynea z Teatru Polonia z Warszawy, w których Seweryn i Małecki grają różne wersje tej samej historii zadając widzom ważne pytania o znaczenie przypadków i wyborów w życiu.

Spotkania Karnawałowe wrosły trwale w tradycję bywania w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej o tej porze roku. Rzeszowianie oczekują na nie przez cały rok, żeby móc pooglądać spektakle komediowe często z najwyższej półki tego gatunku. Stworzył je przed laty dyr. Bogdan Ciosek. Przez jakiś czas trwały przez tydzień, wieczór rozpoczynał się spektaklem, potem był występ  kabaretowy i bal w teatrze do białego świtu. Teraz nie ma balów, kabaretów, są trzy komediowe przedstawienia w końcówce tygodnia.

 

Andrzej Piątek
Dziennik Teatralny Rzeszów
8 lutego 2014

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia