Klasyka i nieme kino

"Czarodziejski flet" - reż. Susanne Andrade - Teatr Wielki - Opera Narodowa w Warszawie

Jak dobrze wiemy, klasyczne opery są dziś często wystawiane w sposób awangardowy, poddawane daleko idącym zniekształceniom dotykającym nie tylko sfery interpretacyjnej, lecz także muzycznej. Przeniesiona z Berlina do Teatru Wielkiego inscenizacja "Czarodziejskiego fletu" na tym tle wydaje się ciekawą i inteligentną zabawą.

Arcydzieło Mozarta weszło do tradycji europejskiej kultury muzycznej nie tylko ze względu na piękno muzyki i brawurowych arii. Do historii przeszła inscenizacja "Fletu" sfilmowana przez Ingmara Bergmana. Widownię fascynowało zawsze odkrywanie tajemnic fabuły tej opery, związanych z pokonywaniem przez bohaterów kolejnych szczebli wtajemniczeń wolno-mularskich. Jednak było oczywiste, że wielu odbiorców nie zdołało rozwikłać wszystkich zagadek tego dzieła.

Autorzy inscenizacji berlińsko-warszawskiej połączyli akcję "Czarodziejskiego fletu" z wirtualną, animowaną scenografią na wzór klasycznego kina niemego. Śpiewacy, stylizowani na gwiazdy tegoż kina (Rudolf Valentino, Buster Keaton, Louise Brooks), wykonują swoje partie na tle dynamicznie zmieniających się obrazów i napisów objaśniających akcję, jak w kinach z lat 20. XX w. Tym samym perypetie Tarnina i jego kolejne zadania w poszukiwaniu ukochanej Paminy stają się bardziej czytelne aniżeli w tradycyjnych inscenizacjach opery. To samo można powiedzieć o ludycznych postaciach Papagena i Papageny.

Wykonawcy śpiewają swoje partie, dostosowując się do dynamicznej oprawy scenograficzno-filmowej nieraz w trudnych warunkach przestrzennych, niekiedy tańcząc, jak Królowa Nocy w kultowej arii. Nowy "Czarodziejski flet" z pewnością nie spodoba się odbiorcom przywiązanym do klasycznych inscenizacji, pełnych kolorów i przepychu.

Jednak przedstawienie w Teatrze Wielkim, przepełnione żywiołową dynamiką i cudowna muzyką, ma szansę przybliżyć widzom dzieło Mozarta, szczególnie młodzieży, która na co dzień obcuje z kulturą audiowizualną.

Mirosław Winiarczyk
Idziemy
30 grudnia 2016

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia