Klaustrofobiczna baśń

"Burza" - reż. Silviu Purcǎrete - 16. Festiwal Szekspirowski

"Burza" w reżyserii Silviu Purcǎrete to przedostatni spektakl zaprezentowany w ramach XVI Festiwalu Szekspirowskiego. Dramat Szekspira w ujęciu rumuńskiego artysty okazuje się klaustrofobiczną, mroczną i groteskową opowieścią o zakończonej klęską i pustką przygodzie zatrzaśniętego w sobie umysłu Prospera

Cała akcja rozgrywa się właściwie w jednym pomieszczeniu – wystylizowanym, pełnym zniekształceń, pozbawionym jednak baśniowości i magii, przede wszystkim za sprawą tego zacieśnienia i wsobności. Niekiedy tylko otwierają się przejścia do innej przestrzeni, powstają prześwity, przez które wpada jaśniejsze światło i wkraczają inne postacie. Odnosimy jednak wrażenie, że obce elementy pojawiają się tu tylko po to, by zostać wplecione w rozkręcającą się machinę szalonego i zranionego umysłu Prospera, stać się częścią jego koszmarnych snów i wyobrażeń. 

Pokój Prospera to też miejsce osuwające się stopniowo w bezkształt i śmietnik. Mimo wyraźnie zakreślonych granic niemożliwe staje się nadanie temu miejscu trwałej formy, a magiczne, kreacyjne zabiegi uwięzionego na wyspie mediolańskiego księcia okazują się nieskuteczne. Gdy w jednej z pierwszych scen Prospero otwiera stojącą z tyłu sceny szafę, widzimy szczelnie wypełniającą ją ścianę książek, która po chwili zostaje rozsypana. Ukazuje się wówczas pusta, czarna dziura – szczelina w pozornie uformowanej przestrzeni, jakiś mroczny korytarz, w którym może pojawić się właściwie wszystko. Nieprzypadkowo właśnie w tej szafie po raz pierwszy zjawia się Ariel – w spektaklu Purcǎrete przybierający postać demonicznego klowna, groteskowej istoty z koszmarnych snów.

Kreacyjne moce Prospera zmieniają się w przemoc i agresję – więzi on innych bohaterów (fantomy własnego umysłu?) i samego siebie. Staje bezradny wobec dzikości i pierwotnych lęków Kalibana i Mirandy. Te dwie postacie – przechodzące od spokojnej, stłumionej mowy do krzyku i niemalże zwierzęcego skowytu, powierzchownie tylko dotknięte przez kulturę, pismo i mowę – gra jeden aktor (Sorin Leoveanu), co podkreśla ich pokrewieństwo i pograniczną egzystencję między światem ludzkim i zwierzęcym. Prospero po rozpętaniu żywiołów, których nie potrafi opanować, staje się dla innych postaci i dla siebie okrutnym tyranem – aby choć w części zachować integralność rzeczywistości i przywołać ją do porządku. Jego okrutna magia kończy się pustką – ostatnie kwestie demiurga i czarnoksiężnika, mówiące o powrocie do ładu, o odzyskaniu świata i utraconej pozycji władcy, rozlegają się na śmietniku, w który przekształciła się sceniczna przestrzeń, i w nieobecności innych postaci. Po chwili słowa te zostają powtórzone – tym razem na scenę wchodzą inni bohaterowie, znika jednak Prospero i słyszymy tylko jego głos.

„Burza”, reżyseria: Silviu Purcǎrete, Teatr Narodowy "Marin Sorescu" w Krajowej (Rumunia), XVI Festiwal Szekspirowski

Jarosław Błochowiak
Dziennik Teatralny Trójmiasto
6 sierpnia 2012

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...