Kmicic, Skrzetuski i Bohun w Starym

"Trylogia", Stary Teatr w Krakowie

- Nawet jeśli są tacy, którzy Sienkiewiczowskiej "Trylogii" nie czytali, to jednak coś o niej wiedzą. Ja przeczytałem raz i wystarczy - mówi dramaturg Sebastian Majewski. Już w sobotę premiera "Trylogii" w reżyserii Jana Klaty.

Klata to reżyser przekorny - spektakl zrealizowany w ramach festiwalu re-wizje/sarmatyzm oparł na tekście składającym się z trzech części, sześciu tomów i 2603 stron. W "Trylogii" według Klaty gwiazdorska obsada: Krzysztof Globisz w roli Kmicica, Jerzy Grałek wcieli się w postać Skrzetuskiego, nie zabraknie Anny Dymnej i Jana Peszka. Wszyscy spotkają się w tajemniczej przestrzeni zaprojektowanej przez scenografkę Justynę Łagowską - kilka par metalowych łóżek na środku sceny, ciemne ściany i złoty obraz Matki Boskiej w tle. Trudno określić, czy obskurne wnętrze to dom wariatów, lazaret, czy też zniszczona katedra. 

Co współczesny widz odnajdzie w "Trylogii"? - Skupiliśmy się przede wszystkim na trzech wątkach. Pierwszy z nich to "Trylogia" będąca powieścią "ku pokrzepieniu serc". Interesował nas model Polaka u Sienkiewicza - czy wart jest jeszcze kultywowania? Druga rzecz to kwestie patriotyzmu i heroizmu, a trzecia to bardzo ciekawe wątki romansowe. Dlaczego na przykład Helena wybrała banalnego Skrzetuskiego zamiast atrakcyjnego Bohuna? I miłość Oleńki do złego Kmicica - o takiej każdy przecież marzy - opowiada Majewski. Premiera spektaklu w sobotę o godz. 19.15 na Dużej Scenie w Starym Teatrze.

Iga Dzieciuchowicz
Gazeta Wyborcza Kraków
19 lutego 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...