Koniec ze stereotypami

15. Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski w Gdańsku

Nie da się ukryć, że Rumunia nie należy w polskiej klasyfikacji narodów do czołówki cywilizacyjnej. Ojczyzna Drakuli jest synonimem biedy, patologii i wszystkiego co najgorsze. Dla wielu zwykłych zjadaczy chleba zaskoczeniem wielkim było pojawienie się oferty atrakcyjnych wycieczek do Rumunii, a już rozmowa o teatrze rumuńskim, to dla prawie wszystkich absolutne science fiction

Prawie dla wszystkich, bo widzowie Festiwalu Szekspirowskiego są uprzywilejowani i posiadają wiedzę tajemną o teatrze rumuńskim i chyba trochę szerzej o kulturze byłych poddanych Nicolae Ceausescu. Spektakl Niemieckiego Teatru Miejskiego z Timisoary nie tylko należał do ścisłej czołówki tegorocznego, bardzo dobrego Festiwalu, ale pokazał rumuńskich artystów nie tylko jako uzdolnionych twórców, ale także wykształconych, świetnie władających kilkoma językami, obywateli Europy. Rumuńskie teatry od lat są zaprzyjaźnione z Festiwalem Szekspirowskim, wystawiają chętnie Szekspira, a w Craiovej ma miejsce bardzo renomowany Festiwal Szekspirowski. Długo by jeszcze mówić o fenomenie rumuńskim, zasługującym na zdecydowanie osobne rozwinięcie, ale jeszcze jedno trzeba powiedzieć koniecznie: Shaking Shakespeare, tytuł rumuńskiej prezentacji, mógłby najlepiej posłużyć do scharakteryzowania tegorocznych spotkań z Szekspirem i chyba ogólniej, jako slogan ogólnego trendu w szekspirologii stosowanej scenicznie. Tradycje niemieckiego teatru w Rumunii sięgają roku 1753. W ostatnich 30. latach sytuacja mniejszości niemieckiej w Rumuni bardzo się zmieniła – w wyniku masowej emigracji prawie 90 % obywateli rumuńskich narodowości niemieckiej wróciło do macierzy. W 2002 roku w Timisoarze Niemcy byli wprawdzie trzecią grupą narodową, ale już tylko na poziomie 2,25%. Niemiecki Teatr Narodowy w Timisoarze jest finansowany przez państwo niemieckie w ramach programu utrzymywania teatrów niemieckojęzycznych poza Niemcami i mimo tak dramatycznego spadku ilości głównych adresatów, nie tylko radzi sobie z problemami wręcz egzystencjalnymi, ale w zeszłym sezonie miał 14 tys. widzów, a frekwencja była na poziomie 80%, przy siedmiu premierach i ośmiu kontynuacjach. Dzięki tłumaczeniom spektakli na widowni zasiada 28% widzów rumuńskich.

Reżyser Radu Alexandru Nica postanowił z Szekspirem po prostu się... zabawić. Do scenicznego eksperymentu wybrał najbardziej rozpoznawalne sceny z kilku dramatów, tworząc swoistą listę przebojów szekspirowskich. „Wstrząśnięciu” poddane zostały głównie:„Hamlet”, „Makbet”, „Otello”, „Ryszard III”, „Kupiec wenecki” i „Burza”, ale jeszcze kilka innych tytułów zostało przywołanych lub po prostu wymienionych. Z wybranych scen całość stworzyła Cornelia Winkler, a świetną scenografię i kostiumy zaprojektował czołowy rumuński scenograf Dragoş Buhagiar, który pięknie powiedział o sobie, że jest sumą wszystkich spotkań z różnymi artystami i różnymi ludźmi. Reżyser mówił o problemie władzy, które jest spoiwem, jakie łączy wybrane sceny, ale wydaje się, że po pierwsze jest to w odniesieniu do Szekspira banał, a po drugie nie to jest najważniejsze.

Najważniejsze jest to, że Rumuni dali nam 90-minutowy popis świetnego teatru. Brawurowo, bez wyjątku i specjalnego wyróżnienia, mimo problemów technicznych (spektakl został na kwadrans przerwany z powodu usterki, która uniemożliwiała wyciągnięcie statku, na którym i wokół którego rozgrywała się prawie cała prezentacja) zagrali wyjątki z Szekspira, przemieszane, uzupełniające się. Stworzyli nową całość z elementów gotowych, wytańczyli ją, wybiegali, sprawiając radość szczególną bardziej zaawansowanym miłośnikom stradfordczyka, którzy mieli wyjątkową uciechę w rozpoznawaniu pochodzenia postaci i scen. Rumuński spektakl to bardzo energetyczny, bardzo organiczny projekt, w którym na szukanie kontekstów nie ma czasu. I nie ma potrzeby, bo radość odbioru jest tak wielka, że trzeba się jej po prostu poddać. Vivat Rumunia !

Piotr Wyszomirski
Port Kultury
12 sierpnia 2011

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia