Kontrowersyjny spektakl

"Shopping & Fucking" - reż.G.Wiśniewski - Teatr Studyjny w Łodzi

Reżyserii spektaklu w Łodzi podjął się Grzegorz Wiśniewski, jeden z czołowych twórców teatru aktorskiego, skupionego na człowieku i jego emocjach, który już kilkanaście lat wcześniej interesował się tekstem.

- Sytuacja w Polsce zmieniła się przez ostatnie piętnaście lat. Zetknięcie tekstu z naszą ówczesną rzeczywistością nie wyczerpywało poziomu zaangażowania Ravehilla w społeczne obserwacje. Od tamtej pory konsumpcję zdążyliśmy poznać na własnej skórze i w związku z tym ten tekst może dziś w pełni wybrzmieć - mówi reżyser. 

Sztuka Ravenhilla opowiada o młodych ludziach zagubionych w świecie, którym rządzą konsumpcja, seks, narkotyki i przemoc. Ale w zatrzęsieniu wymykających się spod kontroli sytuacji, wynikających z pewnego rodzaju emocjonalnego upośledzenia bohaterów, usłyszeć można wołanie o miłość, akceptację i spełnienie. Niestety, szukają ich nie tam, gdzie trzeba. Ekstremalne doznania mają dać im namiastkę uczucia, poczucie, że życie to coś więcej niż działka koki, szybki, jednorazowy seks i pieniądze.

Dramat, w którym zagrają studenci łódzkiej szkoły filmowej, jest wymagający aktorsko, a to sprawia, że praca nad sztuką zmusza ich do dużego poświęcenia. Reżyser przyznaje, że jest to intensywna praca, nawet po dwanaście godzin dziennie.

 - To trudny tekst. Żeby odtworzyć całą tę rzeczywistość, trzeba się bardzo napracować, przede wszystkim z aktorem. To jest świetny i ciekawy materiał, ale żeby w pełni wybrzmiał, potrzebne są ofiara i wrażliwość, skupienie się na tym, na czym paradoksalnie nie można się było skupić piętnaście lat temu. Teraz można się pokusić o to, żeby spróbować, obiektywnie już, zweryfikować wszystkie legendy, które narosły wokół tego tekstu - podkreśla Grzegorz Wiśniewski. 

"Shopping & Fucking" może wydawać się zaskakującym wyborem na dyplom studentów.

- Wydaje mi się, że teatr szkoły filmowej powinien być ambitnym artystycznie teatrem i ta poprzeczka artystyczna powinna być podniesiona bardzo wysoko. Dlatego nie boję się ryzyka, trudnych tekstów, mam nadzieję, że ci młodzi ludzie staną się dojrzalsi dzięki takiej pracy - mówi prodziekan Wydziału Aktorskiego łódzkiej PWSFTviT, prof. Zofia Kopacz-Uzelac.

Reżyser przekonuje, że mocną stroną spektaklu będzie dowcip.

- Aby unieść te wszystkie ciężkie rzeczy trzeba szukać wentyli, żeby to było smakowicie i zaskakująco opowiedziane. Chcemy, żeby to było dość szybko, intensywnie zagrane i zabawne. Nie ukrywam też, że to musi być mocne, nie ma innej rady - mówi Wiśniewski.

Spektakl będzie przeznaczony dla widzów dorosłych. Premiera na początku października.

Małgorzata Mijas
Polska Dziennik Łodzki
4 września 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia