"Kopciuszek" nie zatańczy, choreograf nabawił się ostrogi

najnowsza premiera w Operze Nova w Bydgoszczy odwołana

Planowana na początek marca najnowsza premiera w Operze Nova odwołana. Przyczyna - kontuzja nogi choreografa i szefa zespołu baletowego, Marka Zajączkowskiego. Boli go tak bardzo, że nie jest w stanie pokazać układów swym tancerzom. A "Kopciuszka" bydgoszczanie obejrzą dopiero w listopadzie.

- Odezwała się kontuzja lewej stopy. Między palcami pojawiła się narośl, a na pięcie ostroga. Jestem jednak zarówno praworęczny, jak i prawonożny, a co za tym idzie, wszystkie układy pokazuję prawą nogą, a stoję wtedy na lewej. Ból nie pozwala mi utrzymać na niej ciężaru - żałuje szef baletu. - Od tygodnia przyjmuję zastrzyki przeciwbólowe, a przez następne dni będę chodził na zabiegi - dodaje.

Choć zwolnienie lekarskie choreografa potrwa dwa tygodnie, w operze podjęto decyzję o zmianie terminu premiery, i to aż o dziewięć miesięcy.

- Musimy tak uczynić, bo tuż po marcowej premierze "Kopciuszka" miały się rozpocząć przygotowania do kolejnego nowego spektaklu, tym razem "Napoju miłosnego" inaugurującego tegoroczny Bydgoski Festiwalu Operowy - mówi Ewa Chałat, specjalista do spraw promocji Opery Nova. - Przełożenie o kilka tygodni "Kopciuszka" kolidowałoby z następną realizacją. Dzięki temu melomani nacieszą się operą komiczną, a zespół będzie miał czas, by dobrze przygotować się do przedstawienia baletowego w nowym sezonie.

Zaważyły także problemy z uzgodnieniem nowych terminów z twórcami przedstawienia. - Najbliższa realna data w przypadku dyrygenta Tadeusza Wojciechowskiego, z którym współpracujemy, to jesień. Zakupione zostały już materiały i rozpoczęto prace, ale na premierę będzie trzeba poczekać nieco dłużej - tłumaczy Zajączkowski. - Opracowaliśmy już pierwszy akt od strony choreograficznej. Jedna trzecia pracy była już za nami. 

Bydgoski "Kopciuszek" jest niezwykły, bo oparty został na pamiętnikach żydowskiej dziewczyny Anny Frank, która wraz z rodziną przez dwa lata ukrywała się przed hitlerowcami w Amsterdamie. Została schwytana i zginęła w obozie Bergen-Belsen. - To poczucie klaustrofobii, odizolowania, samotności znaleźć też można w bajkowych dziejach Kopciuszka. Spróbujemy pokazać te podobieństwa - zdradza Zajączkowski.

mił
Gazeta Wyborcza Bydgoszcz
4 lutego 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...