Krakowscy aktorzy mogą zostawić teatry dla seriali

Bogdan Zdrojewski ogranicza pracę aktorów teatralnych w serialach

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski postanowił ograniczyć pracę aktorów teatralnych w serialach i filmach. Żeby pojawić się na ich planie będą musieli mieć pisemną zgodę dyrektora instytucji, w której są zatrudnieni na etacie

Dodatkowo ich producenci powinni zapłacić teatrom za "wypożyczenie aktora". Swój plan minister uzasadnia tym, że udział aktorów w produkcjach filmowych dezorganizuje pracę sceniczną.

Tyle że jeśli twórcy seriali będą mieli teatrom płacić za aktorów, to po prostu z nich zrezygnują. A wtedy wielu widzów, którzy przychodzą na spektakle dla znanych twarzy, przestanie to robić. Aktorzy uważają więc projekt za absurdalny.

- Jest taki dobry obyczaj, że aktor informuje dyrektora o tym, kiedy i jak długo zamierza grać w serialu. Nie rozumiem więc, po co w tym celu wprowadzać ustawę - zastanawia się aktor Teatru im. J. Słowackiego, Radosław Krzyżowski, którego widzowie oglądać mogą w serialu "Na dobre i na złe".
- Dyrektorzy scen powinni do swoich wypowiedzi, że "teatr to kuźnia talentów, które seriale marnują", dołączyć listy płac w teatrach i porównać je z honorariami telewizyjnymi - dodaje Krzyżowski.

Podobnego zdania jest Patrycja Durska, aktorka Teatru Ludowego, która co prawda nie gra obecnie w żadnym serialu, ale ma za sobą doświadczenie z pracy na planie "Na Wspólnej". - Uważam, że rozporządzenie ministra byłoby kompletną bzdurą. Przecież 80 procent aktorów utrzymuje się z seriali. Musimy z czegoś żyć, bo z pensji w teatrze wyżyć się nie da - mówi otwarcie.

Sensu wprowadzania takiego rozporządzenia nie rozumie też aktor Teatru Ludowego, Tomasz Schimscheiner, od dobrych kilku lat grający w serialu "Na Wspólnej". - Jeżeli w Polsce potrzeba ustawy do tego, by rozgraniczyć aktorów na teatralnych i telewizyjnych, to ja się martwię o ten kraj. Poza tym nie mogę dłużej rozmawiać o pierdołach, bo właśnie skończyłem czterogodzinną próbę w teatrze, a za chwilę jadę na zdjęcia do Warszawy.

Joanna Weryńska
Polska Gazeta Krakowska
30 października 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...