Link do rzeczywistości

"blogi.pl" - Stary Teatr w Krakowie

"Blogi.pl" to spektakl obrazujący potrzebę performowania swojej osobowości na szeroką skalę. Sceniczna rzeczywistość, skonstruowana została z ekshibicjonistycznych wynurzeń, współczesnych bloggerów. Scenariusze na podstawie: www.barbarella.blog.pl, www.mydziecisieci.blog.pl i www.formaprzetrwalnikowa.blox.pl, stworzyli Jacek Poniedziałek, Dorota Masłowska i Szymon Wróblewski.

Internet to miejsce, gdzie człowiek może być kim chce, wypowiadać się na każdy temat i bez skrupułów wylewać na innych swoje frustracje. Może mistyfikować każdą materię, począwszy od historii, przez sztukę, na życiu skończywszy. Łatwość publikacji, czy fałszerstwa ośmiela współczesnych „pamiętnikarzy”.

Trzy blogi o odrębnym stylu dotykają odmiennych sfer życia ludzkiego.

Pierwsza bohaterka zasiada na obrotowym krześle przed niebieską sukienką. Obleczona w błękitną poświatę monitora, oddaje się upublicznianiu kompromitujących zdarzeń ze swojego życia. Nie stroniąc od wulgaryzmów, przedstawia swoje jedzeniowe perypetie. Liczenie kalorii, pokusy spod znaku KFC, zakup sprzętu do ćwiczeń, alkohol i „syndrom wkurwionego ratlerka”.
Wyznania autorki budząca współczucie. Forma, którą proponuje Iwona Bielska jest przekomiczna, treść to tragedia kobiety uwikłanej w nałogi, kompleksy i ciągłe próby wpasowania swojej twarzy, w uśmiechniętą okładkę gazety.

Nastoletnia bohaterka drugiej części, przedstawia się jako osoba mająca swój fanklub w innej galaktyce. Alinka, grana przez Adama Nawojczyka przypomina Kłamczuchę z wiersza Jana Brzechwy. Ocierając się o granice dobrego smaku, częstuje gości swojego bloga opowiadaniami o kosmitach, seksie, a także popowymi piosenkami. Obsadzenie aktora w roli rozstrojonej emocjonalnie nastolatki, budzi lekki niepokój. Widz może się jedynie domyślać, w jakim celu dorosły mężczyzna podszywa się pod licealistkę. Anonimowość jaką daje sieć jest jej siłą i przekleństwem. Pozwala na ucieleśnienie swojego wymarzonego „ja”, jednocześnie pozostawiając niewygodną świadomość, że nowi znajomi, czy wyszukane informacje, mogą być tak samo fałszywe, jak internetowa maska, jaką przybiera blogger zasiadający przy klawiaturze.

Ostatnią część stanowią przykre wyznania młodej, wykształconej kobiety, której nie stać na nowe buty. Studentka medycyny, przed którą powinnien roztaczać się horyzont możliwości, postanawia wyjechać z rodzinnego kraju w poszukiwaniu pracy. Sfrustrowana i zestresowana kobieta traktuje internetowe wyznania, jako rodzaj terapii. Rozciągając się i biegając w stroju atletki, wyznaje, dość zgrabną polszczyzną, swoje wątpliwości i z pedantyczną dokładnością opisuje codzienne zdarzenia.

Mała, płytka scenka i symbolicznie zarysowana przestrzeń, przypomina widok ze złej jakości kamerki internetowej, co potęguje intymną atmosferę. Barwne charaktery, wyłaniające się z wypowiedzianych słów to ludzie, którzy tak naprawdę nie istnieją.

Twórcy spektaklu pozostawiają widzowi "link" łączący teatralną fikcję z fikcją elektroniczną. Dla tych, którzy czują niedosyt pytań w stylu: „co jest bardziej kaloryczne: szminka, czy błyszczyk?” jest szansa zaspokojenia. Historia ma kontynuację w rzeczywistości, wystarczy włączyć komputer i wpisać w wąskie okienko, adres swej faworytki.

Adrianna Markowicz
Dziennik Teatralny Kraków
3 grudnia 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia