Lipiec, czyli słowa o duszy

"Lipiec" - reż: Iwana Wyrypajew - Teatr Na Woli w Warszawie

Wyrypajew znany jako reżyser, m.in. nagradzanego na całym świecie filmu "Euforia" (w 2006 r. m.in. Grand Prix Warszawskiego Festiwalu Filmowego), po raz pierwszy zdecydował się wyreżyserować sztukę poza granicami Rosji. Premiera w Warszawie, w teatrze Na Woli.

Trudny tekst Wyrypajewa ma wskazać światło, jakie bije nawet z najmroczniejszych historii. 

Karolina Gruszka zniknęła na rok z polskiego teatru i filmu, aby poświęcić się pracy w rosyjskim teatrze. Właśnie wróciła (na chwilę) do Warszawy i przywiozła ze sobą Iwana Wyrypajewa, jednego z najważniejszych współczesnych rosyjskich dramatopisarzy oraz reżysera teatralnego i filmowego. 

Wyrypajew znany jako reżyser, m.in. nagradzanego na całym świecie filmu "Euforia" (w 2006 r. m.in. Grand Prix Warszawskiego Festiwalu Filmowego), po raz pierwszy zdecydował się wyreżyserować sztukę poza granicami Rosji. Premiera w Warszawie, w teatrze Na Woli. 

Prace nad spektaklem "Lipiec" owiane są tajemnicą. Reżyser niechętnie wypowiada się na temat swoich dzieł przed ich premierą. - Nie wiem, 

jak mówić o swoim spektaklu - przyznaje z rozbrajającą szczerością. I nie jest to tylko poza na potrzeby mediów i promocji tytułu. Teatr dla Wyrypajewa jest bowiem poważnym spotkaniem twórców z widzami. - Nie robię sztuki tylko po to, aby ludzie przyszli, popatrzyli i poszli do domu. Chcę z nimi w ten sposób rozmawiać. Przedstawienie przewidziane jest na ponad godzinę i jest to nasze wspólne bycie i dialog. Spektakl może być nieudany, widzowie mogą się ze mną nie zgadzać, mogą wyjść przed końcem, ale właśnie to będzie część rozmowy - tłumaczy Wyrypajew. 

Karolina Gruszka myśli podobnie jak Wyrypajew. - Nie lubię opowiadać wcześniej o tym, co robimy. Łatwo jest przez to nabudować konkretne oczekiwania i kontekst, które nie muszą się zgadzać z naszym twórczym zamierzeniem, 

zwłaszcza że spektakl to żywy proces i ciągle się zmienia -mówi aktorka. 

O "Lipcu" wiadomo więc jedynie, że to monolog 60-letniego mężczyzny wykonywany właśnie przez Karolinę Gruszkę. - Nie wcielam się w tę postać. Ja tylko prezentuję tekst - zaznacza aktorka. Bo właśnie w tekście leży siła dramatów Wyrypajewa. 

Pracując nad tekstem, rosyjski dramatopisarz sięgnął do filozofii Pawła Floreńskiego, autora głośniej książki "Ikonostas", zakonnika, który trafił do Gułagu i został rozstrzelany przez NKWD. - On jako jeden z nielicznych rozumiał istotę sztuki i traktował teatr jako formę spotkania z tajemniczym, niewidzialnym bytem, którego nie da się pojąć rozumowo - tłumaczy Iwan Wyrypajew. 

To zdanie to kwintesencja teatru, jaki proponuje rosyjski dramatopisarz. Nie jest to więc z pewnością lekka rozrywka dla każdego, ale twórcy podkreślają, że nie zamykają się na żadnego widza. Nie bez powodu Wyrypajew nazywany jest nowym Dostojewskim. Tak jak on podejmuje bowiem wielkie tematy, uniwersalne problemy, a inspiracji szuka - jak mówi - w kosmosie. Uważa, że dramatopisarz nie powinien pisać o sobie, uzewnętrzniać się na scenie, ale jak rzemieślnik służyć tematom uniwersalnym. - Wszystko oczywiście przepuszczam przez siebie, ale to nie są moje tematy. Ja im tylko nadaję formę, a same tematy są wieczne - uważa. 

Jest w tym przekonaniu coś głęboko rosyjskiego, coś, co potrafi porwać niejedną duszę. Dała się temu uwieść Karolina Gruszka, która na wschodzie znalazła miejsce dla swoich poszukiwań. - W kulturze rosyjskiej jest jakiś rodzaj odwagi, której brakuje w Polsce. Rosjanie są często bardzo radykalni i to dobrze robi, bo wybija z marazmu, zbytniego zadowolenia, chęci komfortowego życia - mówi. Ma nadzieję, że "Lipiec" będzie takim wybiciem dla warszawskiej publiczności. 

W Polsce obok filmu " Euforia" z utworów Wyrypajewa świetnie znany jest "Tlen". Spektakl pokazywany był m.in. w Teatrze Powszechnym. W Rosji Wyrypajew nakręcił jego filmową wersję, w której główną rolę zagrała Karolina Gruszka. O jego tekstach często mówi się, że są okrutne. 

W "Tlenie" mąż morduje żonę, bo nie wiedział, że nie można. Ale Wyrypajew buntuje się przeciw takiemu odbieraniu jego twórczości. - Wszystkie spektakle powinny przynosić ludziom radość. To może być radość tragedii, radość smutku, ale radość. Nie taka głupia, amerykańska radość, ale wewnętrzna każdego widza-mówi z pełnym przekonaniem. 

Karolina Gruszka potwierdza. - Spektakle Wyrypajewa pokazują, że w człowieku jest coś dobrego i świetlistego, ale droga do tego jest trudna, często tragiczna i straszna, jednak warto tę drogę przejść - uważa. 

IWAN WYRYPAJEW "LIPIEC" REŻ. IWAN WYRYPAJEW 

Teatr Na Woli ul. Kasprzaka 22 9.10, godz. 19 Bilety: 25-100 zł www.teatrnawoli.pl

Paulina Sygnatowicz
Polska Metropolia Warszawska
9 października 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia