Łódź w smutku po śmierci Niemczyka

Był aktorem, który zagrał rekordową liczbę ról: ponad czterysta w filmach polskich i blisko sto pięćdziesiąt w zagranicznych. Umarł wczoraj w Łodzi po długiej chorobie. Miał 83 lata
Urodził się w Warszawie. W czasie wojny wstąpił do tajnej podchorążówki, walczył w Powstaniu Warszawskim. Później zdążył się jeszcze zaciągnąć do armii generała Pattona, po wojnie zaś żył z kawaleryjską fantazją. Miał sześć żon i był zapalonym kibicem ŁKS-u. W 1947 r. wrócił do Polski w poszukiwaniu matki. Wykształcenie aktorskie zdobył eksternistycznie: egzamin złożył w warszawskiej PWST. Karierę rozpoczął jeszcze jako amator, w zespole teatralnym Stoczni Gdańskiej, stamtąd trafił do Teatru Wybrzeże. W 1953 r. przyjechał do Łodzi grać w Teatrze Powszechnym. Do 1979 r. zagrał na łódzkiej scenie 35 ról. Ale to nie z teatru, tylko z filmu Leon Niemczyk znany jest w całej Europie. W 1979 r. zdecydował, że poświęca się mu całkowicie. Grał w filmach niemieckich, francuskich, czechosłowackich, jugosłowiańskich. Zadebiutował w 'Celulozie' Jerzego Kawalerowicza w 1953 r. W 1961 r. zagrał u Romana Polańskiego. - 'Nóż w wodzie' otworzył mi wrota na Zachód i natychmiast zacząłem dostawać propozycje. Wiele filmów zrobiłem za granicą. Są wśród nich filmy nagrodzone na międzynarodowych festiwalach. Niestety, nigdy nie zostały pokazane w Polsce - mówił w wywiadzie dla 'Gazety'. - Film wymaga natychmiastowej gotowości na planie, na plan filmowy muszę przyjść z gotową koncepcją roli. Tam nie ma czasu na próby analityczne, stolikowe. Lubię to, bo ja jestem szybki Bill i właśnie dlatego film mnie pasjonuje. Stworzył znakomite kreacje m.in. w 'Pociągu' Jerzego Kawalerowicza, 'Bazie ludzi umarłych' Czesława Petelskiego, 'Eroice' Andrzeja Munka, 'Wielkim Szu' Sylwestra Chęcińskiego, 'Vabanku' Juliusza Machulskiego, 'Akademii Pana Kleksa' Krzysztofa Gradowskiego. Jeśli grał postacie drugoplanowe, to zapadały w pamięć, jak herszt Cyganów w 'Pamiętniku znalezionym w Saragossie' Wojciecha Jerzego Hasa. Grał dużo w produkcjach z Niemiec, zarówno wschodnich, jak zachodnich. Uhonorowano go nawet nagrodą państwową w NRD - wystąpił w wielu westernach wyprodukowanych przez DEFA. Śmiał się z tego, mówiąc, że gra tyle w Niemczech ze względu na nazwisko. - Nie chciałem przeprowadzać się ani do Berlina, ani do Warszawy. Z wyboru jestem łodzianinem - twierdził. Ostatnio zagrał mężczyznę po przejściach zakochanego w młodej kobiecie w 'Po sezonie' Janusza Majewskiego (2005), służącego w dworku Gąsowskich w 'Szatanie z siódmej klasy' (2006) w reż. Kazimierza Tarnasa. Wystąpił też w 'INLAND EMPIRE' Davida Lyncha, pokazanym premierowo w ostatnią sobotę na festiwalu Camerimage. W 1999 r. otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Łódź także go fetowała: rok wcześniej przy łódzkim Hotelu Grand odsłonięto jego gwiazdę w nowo powstałej Alei Gwiazd. Cztery lata temu podczas 10. festiwalu Camerimage odebrał specjalną Złotą Żabę od operatorów za wyjątkowy wkład w rozwój sztuki aktorskiej (wspólnie z Willemem Dafoe). Jedna z sal łódzkiego kina Polonia nosi jego imię. Miał wspaniałe poczucie humoru. Na 80. urodziny dostał w Łodzi złoty nóż, zanurzony w butelce z wodą. I replikę kostki z ul. Piotrkowskiej: - Ponieważ mieszkam na Bałutach, będę wychodził z tą kostką na wieczorne spacery. Dla bezpieczeństwa - żartował. Jego ostatni laur to przyznana w tym roku nagroda za specjalna za ciągłe poszukiwanie nowych form wyrazu w serialu 'Rancho' na VII Festiwalu Dobrego Humoru. Jacek Bławut, dokumentalista: - Znaliśmy się, odkąd skończyłem 14 lat. Z myślą o nim napisałem scenariusz 'Lili'; nie zdążyliśmy. Nie został doceniony, a był dżentelmenem i wielkim aktorem. Pod pancerzem krył się drugi Leon. Chciałem, żeby w 'Lili' pokazał, kim naprawdę jest: niezwykle wrażliwym i utalentowanym człowiekiem.
Marzena Bomanowska, Leszek Karczewski,
Gazeta Wyborcza Łódź
30 listopada 2006
Portrety
Leon Niemczyk

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...