Łodzie z uchodźcami

56. Przegląd Teatrów Małych Form "Kontrapunkt" - Szczecin - dzień szósty

- Chciałam wyjść zadowolona, a wyszła smutna - tak skomentowała spektakl "a.y.l.a.n" Teatri i Qytetit – Gjilan z Kosova, Kolejny spektakl konkursowy festiwalu. I po raz kolejny dobro nabrało nowego wymiaru. Zło również.


Niby to wszystko znamy, niby to wszystko widzieliśmy w wiadomościach telewizyjnych, przeczytaliśmy w gazecie czy internecie. Niby rozumiemy, ale czy na pewno?

„a.y.l.a.n" to ironiczne przedstawienie poruszające temat faktycznej sytuacji uchodźców w Europie oraz działań wielu pozbawionych skrupułów ludzi, chcących osiągnąć korzyść, wykorzystując ich tragedię. W czasach, kiedy w wielu europejskich krajach rosną antyimigracyjne nastroje i gdy maleje empatia wobec historii oraz cierpienia uchodźców, spektakl zmusza nas do tego, byśmy historie innych zobaczyli w nas samych.

Tym bardziej, że rzeczywistość postawiła nas w podobnej sytuacji, co bohaterów tego dramatu. W Roccalumera, małym miasteczku na Sycylii, nic się nie dzieje. Jego mieszkańcom doskwiera nuda i desperacja. Każdy wiąże ogromne nadzieje z przybyciem imigrantów, licząc na to, że łódź z uchodźcami zwróci uwagę na ich miasto, sprawi też, że mieszkańcy skorzystają na zagranicznej pomocy. Łodzie z uchodźcami omijają ich jednak, żeglując w stronę dużych miast i nie zatrzymując się w Roccalumera.

Nas łodzie z uchodźcami nie omijają. A raczej pociągi, bo głównie nimi przybywają do nas uchodźcy z Ukrainy. Na razie wykazujemy się dobrem i pomagamy, ale czy wszyscy i jak długo? Już słychać, że niektórzy próbują skorzystać w niezbyt pochlebny sposób na uchodźcach.
Spektakl teatru z Kosova pokazuje różne postawy, które prowadzą do różnych finałów, a finał finałów jest taki, że chytry dwa razy traci. To takie oklepane przysłowie, ale wciąż aktualne.

Aktorzy w ciekawy sposób pokazali króciutką, ale jakże wymowną historię. Widzów posadzili na scenie, a z widowni zrobili scenę pracując mocno na wyobraźni widzów, bo czy ktoś mógłby pomyśleć, że z krzeseł na widowni można stworzyć morze, a potem całe miasteczko?

Minimalistyczne w formie, bogate w treść przedstawienie jest na pewno ciekawym punktem tegorocznego Kontrapunktu.

W ramach KONTAtekstów Fundacja pod Sukniami w Szczecinie zaprezentowała monodram Romka Zańko "Kawałki drewna czyli żywot Kwaska". To historia szczecińskiego rzeźbiarza Konrada Kwaska. Zmarły w 2005 roku twórca, określany mianem "szczecińskiego Nikifora", wykonał w swym życiu tysiące rzeźb. Były jego sposobem komunikacji ze światem, gdyż jako głuchy, przez lekarzy określony jako "upośledzony", nie był dopuszczony do "normalnego" świata. Spektakl opowiada historię artysty, ale też mierzy się z pytaniami: co po nas zostaje? Czy możemy coś zrobić dla tych, którzy odeszli?

Widzowie mogli także obejrzeć performatywny eksperyment dokumentalny stworzony w oparciu o narrację Grzegorza Hanna "Siusiaka" pod tytułem "Król Skinów". To punkowo-poetycka wędrówka po Szczecinie, pełnej podejrzanych zaułków i brudnych historii antysystemowej kontestacji.

__

"a.y.l.a.n" Teatri i Qytetit – Gjilan z Kosova
"Kawałki drewna czyli żywot Kwaska" - Fundacja pod Sukniami w Szczecinie
"Król Skinów" -punkowo-poetycka wędrówka po Szczecinie

Małgorzata Klimczak
Dziennik Teatralny Szczecin
27 kwietnia 2022

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...